Wysłany: Sob Mar 08, 2008 14:07 [R214] Regulator siły hamowania
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1999
Witam
Od początku jak kupiłem roverka miałem problem z hamulcami, na samym początku hamował sam przód teraz troszkę się poprawiło ale...
Byłem na przeglądzie i zastanowiła mnie jedna rzecz że przy hamowaniu (na rolkach) hamulcem roboczym tyłu nie zablokowało, przód i ręczny ok a tył nie blokuje.
Sprawdziłem to samo na asfalcie, rozpędziłem się do 60km/h i pedał w podłogę, przód zablokowało a tył nie.
Ogólnie mój samochodzik nie hamuje tylko zwalnia.
Gdzie znajduje się regulator czy reduktor (nie wiem jak się nazywa) siły hamowania, czy istnieje możliwość jego regulacji?
Słyszałem o możliwości wywalenia całkowitego tego urządzonka tyle, że nie wiem czy to będzie bezpieczne.
A może można dostać nowy taki regulator.
Na przeglądzie pokazało, że samochód hamuje równomiernie na wszystkie koła tzn prawa lewa ale tył bardzo słabo i też równomiernie. Ręczny ok (nawroty na suchym asfalcie można robić).
I mam również problem z tym że boksuje i hamuje mi najpierw prawe koło na ostro, nawet przy równomiernym obciążeniu.
Rover 200 1.4 16V, 99r, wersja bez ABS, przód tarcze niewentylowane, tył bębny, przebieg 150tys (ponoć)
Proszę o pomoc
_________________ Pozdrawiam Kozik
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Mar 15, 2011 10:41, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 14:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 96 razy Dołączył: 08 Sie 2007 Posty: 895 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 08:19
osobiście to nie wiem czy regulator w 200 jest, ale jesli istnieje regulator to można go wywalić...
Regulator ma za zadanie regulować siłę hamowania w stosunku to masy załadowanego lub pustego auta, czyli puste mniejsze hamowanie, załadowany większe hamowanie.
Zacznij od oględzin auta czy jest regulator czy go niema. Jeśli jest to go wymontuj tylko nie zapomnij później o odpowietrzeniu hamulców... jeśli to nie pomoże to będziemy zastanawiać sie dalej....
Regulator jest przy ściance grodziowej obok zbiornika wyrównawczego - takie małe metalowe coś w które wchodzi i wychodzi kilka przewodów metalowych
Wywalić można ale wtedy tylne koła będą hamować równo z przednimi. Nie jest to zbyt rozsądne, chyba że chcesz przy każdym hamowaniu na łuku stawiać samochód bokiem...
BTW Sprawne tylne hamulce przy FWD powinny mieć max siłę hamowania rzędu 50% przednich
Nie jest to zbyt rozsądne, chyba że chcesz przy każdym hamowaniu na łuku stawiać samochód bokiem...
Stawianie bokiem jest fajne ale osobiście wolę do tego używać ręcznego a nie hamulca roboczego
Dlatego pytałem o to czy można gdzieś dostać takie coś
Albo może jest możliwość wyregulowania siły hamowania?
[ Dodano: Pon Mar 10, 2008 12:49 ]
Kolega podsunął mi pomysł żeby wymienić jakieś gumowe przewody hamulcowe z tyłu na takie z metalowym oplotem, jest coś takiego do roverka?
Regulator ma za zadanie regulować siłę hamowania w stosunku to masy załadowanego lub pustego auta, czyli puste mniejsze hamowanie, załadowany większe hamowanie.
No niezupełnie.
Regulator oczywiście dostosowuje siłę hamowania do obciążenia, ale TYŁU pojazdu. Rozkład siły hamowania pomiędzy przednią a tylną osią to około 70% i 30%. Jak regulator padnie, to na tył mamy za dużą siłę hamowania i stajemy bokiem...
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Jak regulator padnie, to na tył mamy za dużą siłę hamowania i stajemy bokiem...
Czyli u mnie działa prawidłowo? bo co do tych 30proc to moze i jest tyle. Ale to trochę mało, samochód nie hamuje, opony mam 185 miękkie dobrze się trzymają tylko z tym hamowaniem problem.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 20 Mar 2001 Posty: 99 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 16:18 Re: [R214 Si. 99r] Regulator siły hamowania
Kozik napisał/a:
Byłem na przeglądzie i zastanowiła mnie jedna rzecz że przy hamowaniu (na rolkach) hamulcem roboczym tyłu nie zablokowało, przód i ręczny ok a tył nie blokuje.
Sprawdziłem to samo na asfalcie, rozpędziłem się do 60km/h i pedał w podłogę, przód zablokowało a tył nie.
Zawsze tak jest. Jeśli rzeczywiście chcesz to zobaczyć to jedź ale na duży plac , nie na ulice. Rozpędź się trochę (nie do 60km/h) i naciśnij hamulec ale tak jakby przed tobą była skała. Po prostu na nim stań. Zobaczysz że zablokuje Ci również tył.
Kozik napisał/a:
Słyszałem o możliwości wywalenia całkowitego tego urządzonka tyle, że nie wiem czy to będzie bezpieczne.
To nie będzie bezpieczne. Jeśli przyjdzie Ci do głowy głupi pomysł przyhamowania na łuku albo będziesz musiał to będziesz zwiedzał okoliczne pole kartofli w najlepszym wypadku
Kozik napisał/a:
Na przeglądzie pokazało, że samochód hamuje równomiernie na wszystkie koła tzn prawa lewa ale tył bardzo słabo i też równomiernie.
Przegląd przeszedł? To jest OK. Jeśli chcesz poprawić jedź do mechanika i wymień bębny i szczęki od razu będzie lepiej. Patrząc na przebieg to pewnie ich już nie wiele masz.
Hamulce to raczej słaby punkt tego samochodu. W kanciaku niewentylowane tarcze miały 238 mm średnicy i przy hamowaniu z prędkości powyżej 120km/h grzały się, huczały i nie hamowały.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
spróbuj na trawie. w ten sposób unikniesz "odciążenia" tylnej osi, a tym samym nie zmniejszysz siły hamowania "przekazywanej" na tylną oś.
(u mnie niestety koła tylne nie blokuje nawet na trawie)
nie mam się kiedy za to zabrac ale zaczne od odpowietrzenia, jak to nie pomoże to, rozebrania bębna>sprawddzenia okładzin hamulcowych> sprawdzenia tłoczka...itd a za regulator wezmę się na końcu(z tym ostatnim to nie wiem czy dam rade sam).
A wywalenie regulatora odpada(wolę słabo hamujące koła, jak zblokowane, na zakręcie )
i jeszcze jedno: najpierw zlokalizuj ustęrkę, a później zacznij wywalac części:)
Ostatnio zmieniony przez pluto Czw Mar 13, 2008 16:58, w całości zmieniany 1 raz
i naciśnij hamulec ale tak jakby przed tobą była skała. Po prostu na nim stań.
wątpisz w moją siłę w nogach? ważę 110kg i trochę jej mam i na prawdę na maksa zahamowałem i nie zablokowało.
Wojtek napisał/a:
Przegląd przeszedł? To jest OK.
Ja nie wierzę tym druciarzom, mój tato miał wylany amortyzator a na szarpakach wykazało 87 procent.
Jeździłem wieloma samochodami ale gorszych hamulców niż w moim to nie miałem, no może w maluchu ale kłuciłbym się bo tam przynajmniej 4 koła blokowało przy hamowaniu.
Co do bębnów z tyłu to nie wiem czy były zmieniane (nie mają kołnierza) ale okładziny na szczękach wyglądają na nówki - może dlatego że i tak nie hamują
I w żadnym samochodzie nie udało mi się tak szybko doprowadzić do przegrzania hamulców, w maluchu musiałem katować z 10 minut żeby się przytępiły, w cordobie mojego taty ugotowałem hamulce po 20 minutach katowania a w tym badziewiu wystarczy jedno hamowanie i jest po hamulcach na jakies 3 minuty
pluto napisał/a:
spróbuj na trawie. w ten sposób unikniesz "odciążenia" tylnej osi
no mam nadzieje ze na trawie zablokuje aż tak tragicznie to może nie jest, chociaż jak go kupiłem to pewnie by na trawie tez nie zablokował tyłu
Pomógł: 5 razy Dołączył: 20 Mar 2001 Posty: 99 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 17:56
Kozik napisał/a:
I w żadnym samochodzie nie udało mi się tak szybko doprowadzić do przegrzania hamulców, w maluchu musiałem katować z 10 minut żeby się przytępiły, w cordobie mojego taty ugotowałem hamulce po 20 minutach katowania a w tym badziewiu wystarczy jedno hamowanie i jest po hamulcach na jakies 3 minuty
Napisałem Ci o wielkości tarczy. Nadają sie do Cieniasa może. Sprawdź też może płyn i wymień ale nie wierze by to pomogło (u mnie nie pomagało).
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 84 razy Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 757 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 19:40
Kozik napisał/a:
Wojtek napisał/a:
i naciśnij hamulec ale tak jakby przed tobą była skała. Po prostu na nim stań.
wątpisz w moją siłę w nogach? ważę 110kg i trochę jej mam i na prawdę na maksa zahamowałem i nie zablokowało.
Wojtek napisał/a:
Przegląd przeszedł? To jest OK.
Ja nie wierzę tym druciarzom, mój tato miał wylany amortyzator a na szarpakach wykazało 87 procent.
Jeździłem wieloma samochodami ale gorszych hamulców niż w moim to nie miałem, no może w maluchu ale kłuciłbym się bo tam przynajmniej 4 koła blokowało przy hamowaniu.
Co do bębnów z tyłu to nie wiem czy były zmieniane (nie mają kołnierza) ale okładziny na szczękach wyglądają na nówki - może dlatego że i tak nie hamują
I w żadnym samochodzie nie udało mi się tak szybko doprowadzić do przegrzania hamulców, w maluchu musiałem katować z 10 minut żeby się przytępiły, w cordobie mojego taty ugotowałem hamulce po 20 minutach katowania a w tym badziewiu wystarczy jedno hamowanie i jest po hamulcach na jakies 3 minuty
pluto napisał/a:
spróbuj na trawie. w ten sposób unikniesz "odciążenia" tylnej osi
no mam nadzieje ze na trawie zablokuje aż tak tragicznie to może nie jest, chociaż jak go kupiłem to pewnie by na trawie tez nie zablokował tyłu
Kolego Kozik
Skoro piszesz, że bębny i szczęki są Ok . To należałoby wyregulować rozpieraki, bo być może są tak ustawione, że po wciśnięciu pedału hamulca tłoczek ma ograniczone możliwości ze względu na wydajność pompki pociskającej płyn hamulcowy.
Jak ustawisz rozpieraki tak żeby szczęki były jak najbliżej bębna i dało się go założyć aby za bardzo nie ocierały, to szczęki zawsze będą w tym samym położeniu ściągane jedynie przez sprężyny do ustalonej odległości nie powodując opróżnienia za dużo tłoczka hamulcowego co skutkuje tym, że kolejne naciśnięcie na hamulec powoduje max ograniczenie luzu między szczęką a bębnem.
Reguluje się to takim półksiężycem z nacięciami, który jest dociskany taką małą sprężynką na jednej ze szczęk i on reguluje rozstaw szczęki
Ale się rozpisałem i nie wiem czy to ktoś zrozumie
_________________ Był 214 si LPG 16v 1.4 103KM 97r. Platinum Silver
Był R 25 2.0 iDT 113kM 05r. X POWER GREY MET
azor77, zgadza się, ale czy ten "półksięzyc" nie reguluje się samoczynnie?dopasowuje rozstaw szczęk do bębna (starcia okładzin/szczęk)chyba wiesz o co mi chodzi...(nie widziałem go, ale podejrzewam, że ta sprężynka ku czemuś służy... )
Może jutro zajrzę do swoich tylnich, dam zna jakby co, bo mam w końcu podobny problem
Pomógł: 84 razy Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 757 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Mar 13, 2008 21:20
pluto napisał/a:
(nie widziałem go, ale podejrzewam, że ta sprężynka ku czemuś służy... )
Ta sprężynka tylko ściąga ten półksiężyc aby to wszystko nie latało samo swobodnie.
Ja u siebie miałem to wszystko tak zapieczone, że nic się nie przesuwało i nie można było nic ustawić. Tylne heble słabo brały, a teraz jak to ustawiłem to jest git.
_________________ Był 214 si LPG 16v 1.4 103KM 97r. Platinum Silver
Był R 25 2.0 iDT 113kM 05r. X POWER GREY MET
Odkopuje temat, przed chwilą o mało się nie rozkwasiłem na tyłku Audi A4 (on zahamował a ja nie dobrze że udało się go ominąć i jakoś uniknąć czołówki).
Mam wymienione tarcze ATE, klocki Ferodo i płyn DOT 5.1 - hamulec lepszy ale z tyłem lipa nie hamuje albo bardzo słabo.
Czytałem kiedyś o jakimś wspomagaczu siły hamowania... może ktoś odpowie mi na pytania:
1. na jakiej zasadzie to działa? czy on sam w sobie reguluje siłą hamowania tył/przód
2. ile takie coś może kosztować i gdzie (nawet nie wiem jak to się nazywa )
3. czy to pomoże mi zatrzymać się przed audi?
4. jak to jest zamontowane?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum