Wysłany: Pon Cze 30, 2008 11:55 [R420] Grzejący się silnik podczas jazdy
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam,
Od pewnego czasu mam pewien problem z temperaturą silnika.
Z początku było tak, że jak jechałem dłuższy czas większą prędkością np. na autostradzie to po pewnym czasie wskazówka od temp zaczęła iść ku górze aż stanęła pionowo.
Po wystudzeniu silnika nawet przy niskich obrotach temp. rosła. Wiatrak pracuje, silnik na wolnych obrotach się studzi ale wystarczy że się ruszy z miejsca i przejedzie kawałek znowu skacze. Dzieje się to do pewnego momentu. Po pewnym czasie (przeważnie po schłodzeniu silnika) problem nagle ustępuje i można bez przeszkód jechać dalej (silnik studzi się w czasie jazdy).
W mieście nie mam z tym problemu ale ostatnio sporo jeżdżę w delegacje i przynajmniej raz lub dwa razy na trasie temperatura może wariować.
Jakieś pół roku temu była wymieniana chłodnica, 3 miesiące temu termostat, czujniki były sprawdzane, wiatraki się kręcą, układ odpowietrzany.
Problem mam od jakiegoś miesiąca i nigdy nie wiem kiedy w trasie mnie to zaskoczy.
Czy ktoś wie na czym może polegać problem? Czy to może być wina termostatu (zawieszanie?)
Będę wdzięczny za wszelkie rady
Ostatnio zmieniony przez szoso Czw Maj 26, 2011 08:02, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 30, 2008 11:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Lip 01, 2008 08:03
Mnie się to zdarzyło jakieś 2-3 razy. Przy jeździe w korku a potem pod górę, nagle wskazówka szybko do góry (wentylator pracował) a po schłodzeniu wszystko w porządku. Kupiłem nowy termostat, ale okazało się, że stary jest w 100% sprawny, tyle, że miałem go odwrotnie zamontowanego. Nie sądzę jednak żeby była to jego wina, bo przepływ płynu był taki sam jak przy "odpowiednim" montażu. Nie mam pojęcia co może być przyczyną, tym bardziej, że u mnie dzieje się to bardzo rzadko. Pompa wody chyba jest sprawna, bo strumień z chłodnicy do zbiorniczka jest równy, stabilny. Może jakieś zabrudzenie chłodnicy? Różnica temperatur między górnym a dolnym wężem chłodnicy (po rozgrzaniu) jest dość znaczna. Mam też jednakowe (z wyglądu) termowłączniki wentylatorów w chłodnicy, oba na tą niższą temperaturę, ale myślę, że to nie ma znaczenia, a wręcz nawet w sytuacji zagrzania silnika przyspiesza włączenie 2 biegu wentylacji (a może tylko tak samo wyglądają a mają różne parametry i jeden jest na 105 stopni a drugi 115 i wszystko gra). Też chciałbym dojść do tego co tu jest nie tak.
PS>Pytanie do posiadaczy 600SDi, czy po wyłączeniu zapłonu wentylator, przy mocno rozgrzanym samochodzie, pracuje dalej? U mnie muszę z powrotem przekręcić kluczyk, żeby poczekać aż silnik się schłodzi a wentylator wyłączy.
kurde u mnie nigdy wskazówka nie wyszła ponad połowę, nawet jak stałem w korku przy 30 stopniowym upale z włączoną klimą
Co do wentylatora, to wyłącza się po przekręceniu kluczyka. Zresztą niegdy nie słyszałem, żeby bez klimatyzacji mi się włączył.
Thef a czy jak dodasz gazu na postoju, to przepływ płynu jest szybszy
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Lip 01, 2008 13:16
Brt napisał/a:
Thef a czy jak dodasz gazu na postoju, to przepływ płynu jest szybszy
Jeszcze tego nie sprawdzałem, potrzebuję drugiej osoby do testu, niebawem sprawdzę
Ciufcia napisał/a:
odpowiem jak to jest w R45
thef napisał/a:
czy po wyłączeniu zapłonu wentylator, przy mocno rozgrzanym samochodzie, pracuje dalej?
tak pracuje ale tylko jeśli pracuje na drugim biegu, na pierwszym biegu wyłącza się wraz z silnikiem
U mnie niestety wentylator pracuje tylko przy kluczyku w pozycji II, ale mogę mieć coś pokopane, bo pierwszy właściciel dorabiał sobie niezależny włącznik do wentylatorów.
Brt napisał/a:
kurde u mnie nigdy wskazówka nie wyszła ponad połowę
U mnie jest non stop jakiś milimetr ponad połowę, ale to może być kwestia wyskalowania.
Kurczę, nie wiem jak się za to zabrać, zdarza mi się to sporadycznie, no ale nie jest to komfortowa sytuacja, kolejnej głowicy już nie chciałbym kupować .
Mi też dzieje się to sporadycznie, z początku myślałem że czujnik wariuje ale po sprawdzeniu rzeczywiście woda zaczynała się gotować, parę minut przerwy i już było wszystko w porządku.
Jest to strasznie denerwujące ponieważ nigdy nie zna się dnia i godziny Znajomy mechanik polecił wymontowanie termostatu i sprawdzenie czy problem będzie się powtarzał. Ponoć na lato termostat nie jest potrzebny. Chłodnica co prawda była jakiś czas temu lekko łatana ale termostat wydaje mi się pewniejszą przyczyną niż chłodnica.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Lip 01, 2008 22:06
NEOSSS napisał/a:
thef, i grecki, sprawdzcie czy nie macie przypadkiem zapowietrzonego układu...
NEOSSS w dieslu układ sam się teoretycznie odpowietrza. Powiedz mi jak mam odpowietrzyć, ewentualnie jak w ogóle poznać, że jest zapowietrzony. Ściskałem węże, odkręcałem korek na uruchomionym dużym obiegu cieczy, nagrzewnica działa, wężyk od chłodnicy do zbiorniczka wyrównawczego podaje ciecz ciągłym strumieniem.
thef, teoretycznie to w każdym samochodzie układ sie odpowietrza nie tylko w dieslu... Jeżeli ściskałeś weże przy odkręconym korku i nie uchodziło powietrze a reszta daje normalny strumien to układ jest odpowietrzony...
thef, czy znalazłeś przyczynę usterki. U mnie było ok dopóki nie zaczęły się wyższe temperatury na zewnątrz i dalsze trasy. Standardowo grzeje się przy dużych prędkościach i czasami w korku. Wczoraj jechałem jakieś 200 km w upale, klim włączona i nic. Dziś wracałem, ta sama trasa i temp na maxa. Przy normalnej jeździe 90-100 km pomagało włączone ogrzewanie na maxa, ale przy dojeździe do miasta (częste zatrzymywanie, światła) temp cały czas rosła na maxa. Nie mam już pomysłu co to może być, nie wymieniałem jeszcze tylko pompy wody.... Może termostat jest założony na odwrót... Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły co to może być?
Witam wszystkich.
Mam taki sam problem jak grecki. W upały ok 30 st.C przy jeździe 100-120 km/h na odcinkach nawet 30 km temperatura rośnie do 3/4 wskażnika, czyli sporo ponad połowe i potrafi się utrzymać ponad połowa przez dłuższy czas dopóki nie zwolnie. Wszystko wygląda na ok. Układ odpowietrzony, węze nie twardnieją, jest przepływ płynu szybciej na większych obrotach, wiatraki pracują od chłodnicy i od klimy (nawet jeśli klima wyłaczona), po dokręceniu korka syczy (czyli ciśnienie jest).
Jeśli ktoś ma jakieś podpowiedzi proszę. Po przeczytaniu kilku postów na tym forum zamierzam jechać do mechanika i porozmawiać z nim.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie Sie 15, 2010 21:13
Sprawdź czy termostat zamontowany jest prawidłowo. Bardzo prosto zamienić króćce łączące termostat z pompą. Na termostacie są narysowane strzałki i tego należy się trzymać.
W moim R 400 SDi też występuje ten problem z temperatura silnika. tylko temperatura rośnie do 3/4 skali. Jak na moje oko to może być wina niskiego ciśnienia w układzie chłodzenia. Korek lub jakiś wężyk nie trzyma na opasce.
Ostatnio zmieniony przez rtworek Wto Maj 24, 2011 21:56, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Sie 2009 Posty: 113 Skąd: kielce
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 19:10
Panowie ja tez mam podobny problem, a zwłaszcza gdy jadę pod wzniesienie, pod górkę itp przy prędkosciach w granicach 100km, choc przy duzo większych pagórkach i mniejszych predkościach również, a gdy zjeżdzam to wszystko wraca do normy. do niedawna sytuacja miała miejsca również w korku ale po wymianie korka zbiornika wyrównawczego(na fiatoski) połowicznie problem rozwiązałem, tzn w korkach już jest ok, temperatura sie podnosi max do 3/4 załacza sie 2gi bieg wiatraka i jest ok, wraca do połówki skali.
Z tego co sie dowiedziałem to 3/4 skali to temp 99 st C. i własnie przy tej włącza sie 2 bieg wiatraka. Mechanik mi powiedział ze w roverach tak sa ustawione temp. na wskaźniku, że komuś kto sie przesiadł np z Volkswagen'a to bedzie sie trudno przyzwyczaić do wzrostu temp. na wskaźniku tablicy.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Sie 2009 Posty: 113 Skąd: kielce
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 17:23
ostatnio znów miałem ten sam problem ze tem podniosła sie prawie na max i zauważyłem ze wiatrak sie nie załączył wogóle! wymieniłem czujnik temp. i kupiłem nowy oryginalny korek zbiornika wyrównawczego ale jeszcze nie miałem możliwości sprawdzenia czy pomogło.
pomogło!!!
Ostatnio zmieniony przez pawel.o83 Pią Wrz 17, 2010 17:18, w całości zmieniany 1 raz
Miałem dokładnie to samo. Mało tego: wskazania czujnika ulegały wahaniom w zależności od tego, jak miałem ustawiony potencjometr wentylatorów kabinowych. Jak ustawiałem na 5tke, to wskazówka drgnęła o 1cm w górę, jak wyłączyłem, to nagle opadała lekko w dół. Zastanawiam się czy może nie jest to jakiś problem z elektryką?
Trzeba by wziąć prosty miernik, jakaś termoparę i sprawdzać czy temperatura silnika rzeczywiście rośnie wraz ze zmianą położenia wskazówki, wskaźnika tmp.
U mnie problem na razie ustał, bo nie jeżdżę po autostradzie a dwa, mam kłopoty z turbiną, więc 120 km/h przekroczyć nie jestem w stanie
pawel.o83 jaki czujnik temp wymieniłeś (proszę o kod części)
Wymieniłem korek zbiorniczka wyrównawczego. Wskazówka temperatury nadal sie podnosi ponad połowe Co prawda było dzisiaj 30 stopni w cieniu, a przy jeżdzie po mieście i staniu w korkach z klimą na maxa (wentylacjana na IV) to może nie powinienem się martwić ? Wiatrak na chłodnicy sie złącza więc nadal nie wiem co robić. Moze wymienić chłodnice bo i tak zaśniedziała ?
Krótkie pytanie z fizyki: jak jest nadciśnienie w układzie chłodzenia to temperatura wrzenia płynu wzrasta - czyli korek jest po to aby nadciśnienie uchodziło z układu zeby zmniejszyć temperature płynu
[ Dodano: Wto Maj 24, 2011 22:18 ]
Znalazłem coś ciekawego - temperatury uruchomienia wentylatora chłodnicy 1 i 2 przedkośći, dla silnika K z klimą i bez.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Znajomy mechanik polecił wymontowanie termostatu i sprawdzenie czy problem będzie się powtarzał. Ponoć na lato termostat nie jest potrzebny. Chłodnica co prawda była jakiś czas temu lekko łatana ale termostat wydaje mi się pewniejszą przyczyną niż chłodnica.
Co prawda było dzisiaj 30 stopni w cieniu, a przy jeżdzie po mieście i staniu w korkach z klimą na maxa (wentylacjana na IV) to może nie powinienem się martwić ? Wiatrak na chłodnicy sie złącza więc nadal nie wiem co robić. Moze wymienić chłodnice bo i tak zaśniedziała ?
