Dołączyła: 11 Lip 2011 Posty: 4 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Pon Lip 11, 2011 17:45 [R214] za dużo pali, nie zbiera się
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 Rok produkcji: 1998
Witam, znalazłam to forum i mam nadzieję że może tutaj ktoś mi pomoże i usłyszę inna opinie niż u kilku mechaników czyli-"wszystko w porzadku" albo "nie wiem co zrobić".. Auto (Rover214) zakupione było w zeszłym roku w czerwcu, na początku wszystko wydawało się być w normie, do czasu. Pewnego dnia jechałam i nagle auto zaczeło sie dławić i zgasło, okazało się że skończyło sie paliwo-tak można myslec "wiadomo kobieta zapomniała zatankować ":P tez tak pomyslałam za pierwszym razem ale syt zaczeła się powtarzać. Wskazówka od paliwa była sporo nad czerwoinym i po przejechaniu 20 km spadała nagle i ciach znów brak paliwa. Zaczełam przeliczać ile auto pali i proszę niespodzianka wyszło że ponad 60zł na 100km co mnie lekko zszokowało, wiem że zależy to od jeżdzenia po mieście czy w trasie ale jeżdziłam i tak i tak i różnicy na korzyśc nie zauważyłam. Kolejny problem dotyczył oleju który auto zaczeło poprostu chłonąć, przyznam że gdy pierwszy raz zauważyłam jego mega małą ilość to pomyśleliśmy że mechanik po zakupie auta w ogóle go nie wlał bo nie możliwe było aby tak szybko się zużył. W kazdym razie staneło na tym że przy co trzecim tankowaniu trzeba było dolewać oleju. Nie pytajcie co na to mechanicy bo poprostu brak mi słów... to były początki problemów, na ten moment auto zbiera się jak czołg z dwójką osób przy czwórce pasażerów to mozna go pchać żeby ruszył (oczywiście żartuje ale naprawde jest kiepsko), w zime potrafił spalić 80zł/100km czyli 16litrów!!!! Obroty nie przekraczają 4000 tys ,dochodzi do 4000 i koniec wskazówka staje. słyszałam już rady abym zepchneła auto z wieżowca i miała spokój, jeśli nie będzie innego wyjścia to pewnie na tym się skończy, ale na ten moment mile widziane by było rady lub pomysły o co tu do cholery może chodzić??? Naprawę podoba mi się ten samochów i nie chciałabym z niego rezygnować. Wiadomo jak to kobieta, podoba mi się wizualnie ale w takim stanie jak teraz to jeżdzić się nie da, może gdybym mogła sikać do baku ale jak narazie nie ma takiej opcji będę wdzięczna jesli ktos przeczyta moje pytanie w całości i udzieli cennych rad lub wskazówek. Pozdrawiam Angela
ps. Oczywiście to nie tak że rok czasu wlewam 10 czy więcej litrów i tak jeżdzę, mam drugie auto z którego korzystam (też rovera ) tylko troszkę starszego i dlatego chciałabym nareszcie przesiąść się do 214 i cieszyć przyjemną jazdą.
Ostatnio zmieniony przez Angela2006 Pon Lip 11, 2011 20:46, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lip 11, 2011 17:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Zaczełam przeliczać ile auto pali i proszę niespodzianka wyszło że ponad 60zł na 100km co mnie lekko zszokowało, wiem że zależy to od jeżdzenia po mieście czy w trasie ale jeżdziłam i tak i tak i różnicy na korzyśc nie zauważyłam.
do sprawdzenia filtr powietrza, filtr paliwowy, świece, kable.
Angela2006 napisał/a:
Kolejny problem dotyczył oleju który auto zaczeło poprostu chłonąć, przyznam że gdy pierwszy raz zauważyłam jego mega małą ilość to pomyśleliśmy że mechanik po zakupie auta w ogóle go nie wlał bo nie możliwe było aby tak szybko się zużył. W kazdym razie staneło na tym że przy co trzecim tankowaniu trzeba było dolewać oleju.
jest klika możliwości np. pierścienie mogą puszczać olej , bądź też silnik się mocno poci.
Angela2006 napisał/a:
Nie pytajcie co na to mechanicy bo poprostu brak mi słów... to były początki problemów, na ten moment auto zbiera się jak czołg z dwójką osób przy czwórce pasażerów to mozna go pchać żeby ruszył (oczywiście żartuje ale naprawde jest kiepsko), w zime potrafił spalić 80zł/100km czyli 16litrów!!!!
możliwe że silnik nie ma dobrej kompresji a spalanie to norma mi tak samo palił ma początku
Dołączyła: 11 Lip 2011 Posty: 4 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 10:19 [R214] za dużo pali, nie zbiera się
Ok a więc co jest do sprawdzenie przekaże dokładnie mechanikowi bo sam na to nie wpadł. a co do tego palenia to co znaczy na początku? Do tej pory słyszałam opinię że to ekonomiczne auta, no a moje z ekonomicznym nie ma nic wspólnego. No a z tym zbieraniem się to czytałam tu na forum że to takie lekkie auto i w ogóle, no ale ja mam chyba wyjątkowego pecha- zapomniałam dodać że w momencie gdy wracałam nim od sprzedawcy wyskoczył drążek skrzyni biegów, podobno tak się zdarza, ale mnie czy ojcu który jeżdzi już 30 lat autem to się niegdy jeszcze nie zdarzyło.Dziękuję za rady i szybką odpowiedź, pozdrawiam
colin1983, jak to norma takie spalanie w takim samochodzie? Chyba żart.
Jak wygląda praca silnika? Ciężko się wkręca na obroty? Hałasuje bardzo? Obroty są stabilne czy się wahają? Czy są problemy z odpaleniem silnika? Jakie są obroty na zimnym silniku i na ciepłym?
I co robił mechanik w samochodzie po kupnie?
_________________ Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM
colin, mój srebrzak w mieście zimą ciągnął 10 litrów, a jak się uparłem to 9,5. W lecie schodziło do 8 i nie jeździłem jak emeryt. Co do tych 60 dych na 100 km,to mi teraz tyle wychodzi, ale ja mam 416, więc mogę to zrozumieć. Ale faktycznie, sprawdź kompresję, wymień filtry, a może i rozrząd przeskoczył?
Mój pali nieco ponad 6l, więc jest to ekonomiczne auto (ale ja jerzdżę jak dziadziuś czasem).
A więc mechanikowi powiedz tak:
1. Aby sprawdzić co jest z tym olejem, niech zobaczy czy nie pływa on w zbiorniczku wyrównawczym z płynem chłodniczym. Jeśli nie to niech manometrem sprawdzi ciśnienie w cylindrach. Wykręca się wszystkie świece, odpina przewód sygnałowy z cewki oraz z wtryskiwaczy i wtedy dokonuje pomiaru.
Powinno być powyżej 14bar. Jeśli wszędzie jest niskie to niech jeszcze raz rozrząd ustawi. Potem niech ponownie dokona pomiaru i tam gdzie jest poniżej 14bar niech naleje do cylindra pół kieliszka oleju i od razu dokona pomiaru.
Jeśli ciśnienie się znacznie podniesie to oznacza uszkodzone pierścienie, jeśli nie to uszczelniacze zaworowe.
Przy uszkodzonych pierścieniach można spróbować takiej sztuczki, że do każdego cylindra naleje się kieliszek rozpuszczalnika nitro i zakręci świece aby się nie ulatniał nad to.
Po około 2godz można kluczem kręcąc za rozrząd nieco poruszać tłokami w górę i w dół aby pierścienie trochę się poruszały, oczywiście można wtedy świece wykręcić aby lżej było.
Następnie zakręcamy świece z powrotem i zostawiamy go na noc. Rano wykręcamy wszystkie i kładziemy jakąś szmatkę na głowicy aby zakryć otwory na świece. Kręcimy silnikiem kilka razy.
Szmatka ma osłonić silnik przed wyskakującym rozpuszczalnikiem i syfem który rozpuścił. Potem zakręcamy świece, podłączamy wszystkie i odpalamy. Na początku będzie bardzo nierówno pracował ponieważ będzie mu reszta nitro przeszkadzać, ale jak ją przepali to uspokoi się.
Sztuczka polega na tym, że nitro rozpuszcza nagar który może blokować pierścienie i przez te szpary wciągać olej. Ja po czymś takim mam sprężanie ponad 15.5bar i przejechałem 10tys na oleju (półsyntetyk) i nie wziął ani kropli. Przejechane 152tys.
2. Niech sprawdzi specjalnym manometrem ciśnienie paliwa, mogła ci paść pompka paliwa przez co ciśnienie paliwa jest niewystarczające i przy 4tys jest go tak mało że więcej nie może się wykręcić.
3. Niech sprawdzi sondę lambda, ale tutaj uwaga, ją można sprawdzić TYLKO oscyloskopem, przebieg powinien być falujący do około 0.95V.
Dołączyła: 11 Lip 2011 Posty: 4 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Sro Lip 13, 2011 10:28
ArekL napisał/a:
colin1983, jak to norma takie spalanie w takim samochodzie? Chyba żart.
Jak wygląda praca silnika? Ciężko się wkręca na obroty? Hałasuje bardzo? Obroty są stabilne czy się wahają? Czy są problemy z odpaleniem silnika? Jakie są obroty na zimnym silniku i na ciepłym?
Hm na tyle ile ja sie znam a pewnie nie wiele to moge napisać tyle, uważam że chodzi głośniej niż na początku, nie tylko ja to zauważyłam, oczywiście nie jak traktor (tak chodzi rover w dieslu którym teraz jeżdze ) ale wcześniej prawie nie było go słychać. Z odpalaniem problemów nie ma. Obrony są raczej stabilne, do 4000 potem wskazówka cały czas drga i jeszcze ani razu 4000 tyś nie przekroczyła, co widać po aucie bo nie pojechałam nim szybciej niż 130 i już wtedy było czuć że nie ma mocy, przy 100 jest nie źle a póżniej coraz słabiej.
I co robił mechanik w samochodzie po kupnie?
Z tego co się orientuje to po kupnie pierwszą rzeczą jaką robił mechanik to był ten drążek co wyskoczył ,pisałam o tym wczesniej, zmienił olej i w sumie to ja więcej nie wiem bo tym się nie interesuje ale miał sprawdzić auto (chyba mechanicy wiedzą co się robi po kupnie auta ), mogę się dowiedzieć o szczegóły jeśli to potrzebne, dzięki i pozdrawiam
[ Dodano: Sro Lip 13, 2011 11:28 ]
ADI-mistrzu napisał/a:
Mój pali nieco ponad 6l, więc jest to ekonomiczne auto (ale ja jerzdżę jak dziadziuś czasem).
A więc mechanikowi powiedz tak:
1. Aby sprawdzić co jest z tym olejem, niech zobaczy czy nie pływa on w zbiorniczku wyrównawczym z płynem chłodniczym. Jeśli nie to niech manometrem sprawdzi ciśnienie w cylindrach. Wykręca się wszystkie świece, odpina przewód sygnałowy z cewki oraz z wtryskiwaczy i wtedy dokonuje pomiaru.
Powinno być powyżej 14bar. Jeśli wszędzie jest niskie to niech jeszcze raz rozrząd ustawi. Potem niech ponownie dokona pomiaru i tam gdzie jest poniżej 14bar niech naleje do cylindra pół kieliszka oleju i od razu dokona pomiaru.
Jeśli ciśnienie się znacznie podniesie to oznacza uszkodzone pierścienie, jeśli nie to uszczelniacze zaworowe.
Przy uszkodzonych pierścieniach można spróbować takiej sztuczki, że do każdego cylindra naleje się kieliszek rozpuszczalnika nitro i zakręci świece aby się nie ulatniał nad to.
Po około 2godz można kluczem kręcąc za rozrząd nieco poruszać tłokami w górę i w dół aby pierścienie trochę się poruszały, oczywiście można wtedy świece wykręcić aby lżej było.
Następnie zakręcamy świece z powrotem i zostawiamy go na noc. Rano wykręcamy wszystkie i kładziemy jakąś szmatkę na głowicy aby zakryć otwory na świece. Kręcimy silnikiem kilka razy.
Szmatka ma osłonić silnik przed wyskakującym rozpuszczalnikiem i syfem który rozpuścił. Potem zakręcamy świece, podłączamy wszystkie i odpalamy. Na początku będzie bardzo nierówno pracował ponieważ będzie mu reszta nitro przeszkadzać, ale jak ją przepali to uspokoi się.
Sztuczka polega na tym, że nitro rozpuszcza nagar który może blokować pierścienie i przez te szpary wciągać olej. Ja po czymś takim mam sprężanie ponad 15.5bar i przejechałem 10tys na oleju (półsyntetyk) i nie wziął ani kropli. Przejechane 152tys.
2. Niech sprawdzi specjalnym manometrem ciśnienie paliwa, mogła ci paść pompka paliwa przez co ciśnienie paliwa jest niewystarczające i przy 4tys jest go tak mało że więcej nie może się wykręcić.
3. Niech sprawdzi sondę lambda, ale tutaj uwaga, ją można sprawdzić TYLKO oscyloskopem, przebieg powinien być falujący do około 0.95V.
No i jak to zrobi to daj znać czy pomogło
Pozdrawiam
Dziękuje za wyczerpującą odpowiedż, wygląda na to że tylko na forach dotyczących danych marek można się dowiedzieć konkretów na temat problemów z autem Moje auto było u dwóch lub trzech mechaników i generalnie żaden się nie specjalizuje w roverach (to co to w ogóle za mechanik..). Dzięki za informacje, sądze że się przydadzą. Jedynym wyjściem będzie zapisanie na kartce co ma dokładnie sprawdzić i zrobić i potem będe czekać na efekty. Jeśli tylko coś będzie wiadomo to napewno się odezwe, może to troche potrwać ponieważ narazie auto czeka na części ponieważ miałam stłuczkę. Nie będzie to miało napewno wpływu na prace auta, silnik itd bo wjechałam w kobitke która jechała na czerwonym ale zdążyłam na tyle przyhamować że tylko słukła się lampa i zderzak. Dziękuje bardzo za info i do usłyszenia Pozdrawiam
Ale do rzeczy. Adi, te powyżej 14 bar, to rzadko które 1.4 ma... nawet mój nie miał a 105,5 KM na hamowni wypluł bez problemu, drugi wynik po mnie to dopiero 101 KM, a trzeci 95 KM... Najważniejsze to żeby silnik miał jak najbardziej zbliżoną kompresję na wszystkich cylindrach, a czy to będzie mniej niż 14 czy więcej to ma chyba drugorzędne znaczenie, to nie są silniki nowe
Spalanie powyżej 10 litrów w takim samochodzie, to jest jakieś nieporozumienie, nawet moje 420 tyle nie pali, no chyba że zimą po Warszawie. Więc tu musi być coś nie tak.
Czy mechanik zmieniał rozrząd? Czy dobrze go ustawił? Jak silnik nie wkręca się powyżej 4000 RPM to może źle ustawiony rozrząd albo np. komp chodzi w trybie awaryjnym (ale wtedy chyba byłoby to 6000 a nie 4000 i miałby tyle samo obrotów zarówno na zimnym jak i na ciepłym). Nie napisałaś jakie są obroty na zimnym i na ciepłym.
Pompa paliwa do sprawdzenia, ale przyczyn może być dużo...
Czy auto ma LPG?
_________________ Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM
Noo wiadomo że na ciepłym więcej wyskoczy i chyba tak wtedy mierzyłem, nie pamiętam
Druga sprawa to jakość manometru... no i ty masz 2.0 a nie 1.4
Ale dobrze by było aby miał więcej jak 13.5/14. no i oczywiście w miarę równe wartości na cylindrach.
Jak będzie mierzył niech spisze Ci wartości, napiszesz nam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum