Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 106 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 18:27 [R416 Tourer] Jaki olej po remoncie silnika?
Typ: SLi Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1998
Jestem w trakcie remontu silnika po padniętej uszczelce pod głowicą. Wymienione zostały pierścienie, wszystkie panewki, zawory. Jaki olej powinien być fabrycznie zalewany, oraz czy jest sens zmieniać go na lepszy po remoncie?
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 18:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
oczywiście tak. Tylko po co przepłacać.
Valvoline jest takim olejem że zapcha dziurki jak gdzieś jest mały wyciek. Zmniejsza "żarcie" oleju.
Naprawdę polecam.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Z resztą jeżeli ktoś robi olej do silników które potrafią kręcić się do kilkunastu tys RPM i robią setki koni z litra pojemności - to do wszystkiego pewnie potrafi
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 106 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Sie 10, 2011 20:53
Niestety nie mam motóra Pana Hondy. W 1998 roku nie montowali już japońskich silników Mam k-serię. W takim razie wleję Castrola magnateca na dotarcie (1500 KM) a później Motula 6100
To ja już tylko dorzucę swoje trzy grosze
Po wymianie uszczelki, oczywiście pod głowicą, mechanik zaproponował mi
olej Liqui Moly, koszt niemały, bo 130 zł. za 5 l. I nie żałuję, silnik się wyciszył w stosunku
do poprzednio zalanego Mobila, nawet przy porannym rozruchu jest cichutko
http://moto.allegro.pl/li...1752049007.html
Mogę z czystym sumieniem polecić
Oczywiście link jest czysto poglądowy
@giercol
A można wiedzieć ile mniej więcej wyniósł Cie remont? Generalnie jest opinia że remont tych silników jest bardzo drogi. Ja tam lubie K-Serie, silniki Hondy lubią złopać olej.
Tylko nie bardzo rozumiem po co ten Magnatec na dotarcie? Taki tani? Mi by było szkoda silnika. Raz miałem Magnateca i po 5tys wymieniłem po przeczytaniu opinii w internecie. Przy wymianie mechanik przyszedł do mnie upewnić się czy jeździłem na Castrolu.
Bo jeżeli tak - to może teraz brać olej.
w wujasa Hondzie 1.5 90 koni .
Cały czas lany olej typu z orlenu albo np name z parametrami. zero wycieków zero żarcia oleju . Wsiadać i jechać Ori przebieg napewno bo kupił go 13 lat temu. 260 tys.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 106 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sie 11, 2011 17:34
Castrola na dotarcie, bo taki już kupiłem parę dni przed HGF'em. Więc zaleję, pojeżdżę i zleję
Koszt części plus szlifowanie to 2200 PLN
A z części wymieniłem wszystkie uszczelki, kpl. popychaczy, pierścienie, panewki i oczywiście szpilki głowicy. Myślę, że coś jeszcze się znajdzie, ale w tej chwili nie pamiętam.
Robocizny nie liczę, bo działam sam
No tak, ale swap troche kosztuje i nie wiadomo w jakim stanie będzie nowa jednostka.
A ten teraz praktycznie jak nowy
Za 2200 to się opłacało, ale z robocizną byłoby chyba zbyt drogo
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 106 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 12, 2011 22:54
Myślałem nad swapem, ale hondowskie 1.6 vti vtec, jednak znaleźć silnik w dobrym stanie i to jeszcze w aucie graniczy z cudem. A jeśli już jest na sprzedaż to wołają grubo ponad 7-8 tyś PLN. Mogłem także kupić drugą k-serię, ale po co, skoro mogę swój wyremontować i wiem co jest zrobione
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum