Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Sie 2007 Posty: 163 Skąd: chorzow
Wysłany: Nie Wrz 14, 2008 19:14 [R400] Światła dzienne
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1998
hi
na wstepie napisze, ze obowiazek jazdy na swiatlach jest beznadziejny i sluzy jedynie zwiekszonej ilosci spalin.
do rzeczy:
kupilem TE nastepnie wyjolem roverowskie halogeny, rozlozylem je na czesci, i za pomoca simmeringa 70x90x13 oraz uszczelki z ksztaltki kanaliacyjnej PCV DN 75mm umocowalem je do czesci obudowy R halogena. Wszystkie czesci spasowaly idealnie.
Calosc operacji jest odwracalna tzn. R halogen mozna poskladac poza wyrwanymi wczesniejwspornikami pod blszke nad zarowka(na jednym z foto).
Przerobka inst. zajme sie pozniej, co opisze.
Ostatnio zmieniony przez szoso Wto Sie 23, 2011 10:13, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 14, 2008 19:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
zwiększone zużycie paliwa przy włączonych światłach = większa emisja spalin Prąd w aucie nie bierze się "znikąd" W przypadku jednego auta jest to niezauważalne, ale w skali kraju/świata to już spore ilości
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 78 Skąd: polska
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 12:20
Brt napisał/a:
zwiększone zużycie paliwa przy włączonych światłach = większa emisja spalin Prąd w aucie nie bierze się "znikąd" W przypadku jednego auta jest to niezauważalne, ale w skali kraju/świata to już spore ilości
problem w tym że na naszych drogach było zbyt wielu oszczędnych którzy na maxa opózniali włączenie świateł i byli niebezpieczni .Kto sporo jezdzi docenia ten przepis szczególnie słoneczny dzień i jazda pod słońce.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Sie 2007 Posty: 163 Skąd: chorzow
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 16:08
hi
jezeli nie mam racji to dlaczego statystyki nie spadaja, dlaczego inne kraje jezdzac bez swiatel nie maja tylu ofiar smiertelnych itd. rownie bezzsensowny bylby przepis nakazujacy jazde z klima w czasie upalow co przyczynilo by sie jesszcze bardziej do poprawy bezpieczenstwa.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 78 Skąd: polska
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 21:21
areek napisał/a:
hi
jezeli nie mam racji to dlaczego statystyki nie spadaja, dlaczego inne kraje jezdzac bez swiatel nie maja tylu ofiar smiertelnych itd. rownie bezzsensowny bylby przepis nakazujacy jazde z klima w czasie upalow co przyczynilo by sie jesszcze bardziej do poprawy bezpieczenstwa.
Dlatego że polacy są w większości beznadziejnymi kierowcami każdy to ;Hołowczyc' jak ma być 50 to jedzie 100 jak 100 to 150. ja dużo jeżdżę i niema dnia żebym nie spotkał na drodze jakiegoś oszołoma.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Sie 2007 Posty: 163 Skąd: chorzow
Wysłany: Nie Kwi 18, 2010 20:38
hi
tak jak na poczatku posta pisalem , tak i zrobilem a w miedzyczasie i przepisy sie zmienily.
Zrobilem troche automatyki na dziennych czyli: wlaczam zaplon to sie zapalaja, zapalam silnik swieca - zgodnie z nowymi przepisami tylko sam przod, gdy przekrece na postojowe/mijania gasna. Jesli ktos bylby zainteresowany to opisze sposob podlaczenia. Z potrzebnych materialow to przekaznik z zwartymi stykami w stanie spoczynku + podstawa i podstawa + bezpiecznik 5A.
Stwierdzenie, że jazda na światłach w dzień jest bezsensowna, bo zwiększa zużycie paliwa, jest dla mnie jeszcze tym bardziej bezsensowne. Bo weźmy na przykład tych wszystkich ludków,co pakują do auta kilowaty pobieranej mocy, w postaci paru głośników w półce, dwóch albo więcej głośników w bagażniku do tego ze dwa wzmacniacze, kondensator i Bóg wie co jeszcze i do tego drug akumulator. Jak się ma taki wzrost zużycia paliwa do dodatkowych 200 wat pobieranych przez światła mijania?
A światełka w słoneczny dzień naprawdę poprawiają widoczność
Jeżeli ktoś chce sobie zamontowac wzmacniacz 1000W to niech montuje jego sprawa. Jest w pełni świadom konsekwencji. Ale nikt go nie zmusza do montowania tego.
A ja nie mam zamiaru co pół roku wymieniać żarówek H7 bo są dość drogie. Ani demontować deski rozdzielczej jeżeli przepali mi sie tam żarówka. Zdjęcie konsoli środkowej w R400 wcale nie jest takie łatwe.
Wszyscy mówią że jazda na światłach w sposób oczywisty zwiększa bezpieczeństwo itd.
Tylko że
1) jakoś ilość wypadków wcale nie spadła.
2) zwiększyła sie ilość wypadków z tymi którzy świateł nie mają (np piesi).
Pomijam już że stanie w korku w środku miasta w biały dzień z włączonymi światłami jest głupotą całkowitą. Czy naprawde musze sobie świecić żeby zobaczyć samochód stojący od paru minut metr przede mną?
Zrozumiałbym jeszcze ostatecznie gdyby taki nakaz obowiązywał poza miastem. Ale z tego co wiem kierowcy często sami właczali na trasie światła w słoneczne dni.
PS. można sobie odwiedzić tą stronkę i troche poczytać.
Stwierdzenie, że jazda na światłach w dzień jest bezsensowna, bo zwiększa zużycie paliwa, jest dla mnie jeszcze tym bardziej bezsensowne. Bo weźmy na przykład tych wszystkich ludków,co pakują do auta kilowaty pobieranej mocy, w postaci paru głośników w półce, dwóch albo więcej głośników w bagażniku do tego ze dwa wzmacniacze, kondensator i Bóg wie co jeszcze i do tego drug akumulator. Jak się ma taki wzrost zużycia paliwa do dodatkowych 200 wat pobieranych przez światła mijania?
mnie wyszło 270 złotych z groszem, myslę że to nie duża cena za poprawę bezpieczeństwa
Cytat:
I co z tego? Światła długie też. Malowanie wszystkich samochodów na żółto też.
Ale nie można nakazać na wszystkim przemalować samochodów na żółto, czy czerwono, a światła włączasz i po sprawie. Chociaż gdzieś czytałem, że czerwone i jemu podobne samochody uczestniczą w najmniejszej liczbie wypadków właśnie dlatego że rzucają się w oczy
mnie wyszło 270 złotych z groszem, myslę że to nie duża cena za poprawę bezpieczeństwa
Jaką poprawę? Kto to udowodnił? Austriacy udowodnili coś zgoła przeciwnego i wycofali ten nakaz. Również NHTSA również przeprowadziła badania i odmówiła wprowadzenia takiego nakazu w Stanach. Więc pytam się powtórnie: jaką poprawę?
[ Dodano: Wto Sie 23, 2011 11:12 ]
slax napisał/a:
Ale nie można nakazać na wszystkim przemalować samochodów na żółto, czy czerwono, a światła włączasz i po sprawie. Chociaż gdzieś czytałem, że czerwone i jemu podobne samochody uczestniczą w najmniejszej liczbie wypadków właśnie dlatego że rzucają się w oczy
Dlaczego nie? Jeżeli nakazano używania czegoś, co służy do zupełnie czegoś innego (do oświetlania drogi), to dlaczego nie nakazać malowania samochodów na żółto? Co jest bardziej absurdalne? W NY wszystkie taksówki są żółte i jakoś się da.
Dlaczego nie? Jeżeli nakazano używania czegoś, co służy do zupełnie czegoś innego (do oświetlania drogi), to dlaczego nie nakazać malowania samochodów na żółto? Co jest bardziej absurdalne? W NY wszystkie taksówki są żółte i jakoś się da.
a jak to sobie wyobrażasz, może i nowe samochody ok, ale nasze stare "graty"? przemalujesz swojego r200, gdzie wartość porządnego lakierowania będzie stanowić połowę wartości samochodu, a w niektórych przypadkach pewnie tyle co całe auto. Poczytałem sobie forum które podlinkowałeś wcześniej i odnoszę wrażenie ze w tym wszystkim chodzi tylko o politykę, bo PO jest za "oświetlonymi" a PiS przeciw.
popowicz, co Ty gadasz,dobry lakiernik to weźmie i 3500 kafla. Ciągniesz na siłę, ten wątek i tyle, podaj konkretne przykłady, wyniki badań itp, które wskazują na negatywne skutki używania świateł mijania w dzień. Ja rocznie robię ok 40 kkm, z czego większość w dzień, i nigdy jeszcze nie zdarzyło się żeby światła mijania przeszkadzały mi u innych kierowców, poza sytuacjami kiedy światła były źle ustawione
Ja tam nie lubie oświetlać komuś zderzaka stojąc w korku. Zakaz jest idiotyczny.
Jeżeli już, to powinien obowiązywać jedynie poza miastami.
A nie w miastach, gdzie są korki, światła, latarnie i prędkość ograniczona do 50km/h.
Przepis w takiej formie jest jedynie sposobem na zwiększenia wpływu do budżetu i koncernów paliwowych. Samochód pali nawet ok 1l/100 więcej, to prawie 10%. I po co?
A benzyna coraz droższa.
Mi koszt specjalnie nawet nie przeszkadza, ale jak mi się przepalą żarówki na desce rozdzielczej to nie będę ucieszony. Wymiana to sporo pracy.
Ponadto w niektórych samochodach produkowanych w cywilizowanych krajach, po właczeniu świateł samochód przełącza się w "tryb nocny", gdzie wszystkie wyświetlacze są sciemnione i g...o na nich widać.
U mojego brata w Xsaarze Picasso czasem nie widać prędkościomierza (jest elekrtoniczny). I gdzie to bezpieczeństwo?
Ostatnio zmieniony przez sobrus Wto Sie 23, 2011 19:56, w całości zmieniany 1 raz
popowicz, co Ty gadasz,dobry lakiernik to weźmie i 3500 kafla. Ciągniesz na siłę, ten wątek i tyle, podaj konkretne przykłady, wyniki badań itp, które wskazują na negatywne skutki używania świateł mijania w dzień. Ja rocznie robię ok 40 kkm, z czego większość w dzień, i nigdy jeszcze nie zdarzyło się żeby światła mijania przeszkadzały mi u innych kierowców, poza sytuacjami kiedy światła były źle ustawione
Ja tam nie lubie oświetlać komuś zderzaka stojąc w korku. Zakaz jest idiotyczny.
Jeżeli już, to powinien obowiązywać jedynie poza miastami.
A nie w miastach, gdzie są korki, światła, latarnie i prędkość ograniczona do 50km/h.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum