Wysłany: Pią Gru 10, 2010 15:36 [R214] Co wysysa mi akumulator?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 Rok produkcji: 1997
Akumulator mam 2letni, centra. Dosc czesto mi sie rozladowuje,ale zima jest makabra, naladowany aku podlaczam, odpalam auto - jedzie,wszystko ok, zostawiam na noc, rano 3 razy kreci i pada aku. Swiece nowe, kable i reszta tez, wymieniane w wakacje. Mam problem z rozrusznikiem bo potrafi przy kreceniu glosno zgrzytnac i sie zatrzymac, nawet po kilka razy, czy to moze byc problem? Najgorsze jest to,ze po 2-3 kreceniach w takim mrozie akumulator rozladowuje sie na tyle,ze rozrusznik ledwo kreci...prosze o pomoc, pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Gru 13, 2010 00:52, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 15:36 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
sprawdx czy czasem nie masz zwarcia w wiązce do tylnej klapy ... a jak nie tam, to wepnij amperomierz między akumulator i resztę samochodu i zmierz pobór prądu na postoju ... jak jest za duży (norma to kilka - kilkanaście miliamperów) to wyjmuj kolejne bezpieczniki aż znajdziesz obwód który "kradnie prąd" .... może też być walnięta któraś z diod w alternatorze ... też będezie wtedy rozładowywało aku. Niestety jedyna metoda to miernik w łapkę i szukanie
dzieki, wiązkę w tylnej klapie robiłem właśnie w wakacje wiec raczej to nie to... prąd ładowania sprawdzany równiez niedawno, bo robilem alternator, czy to zgrzytanie i stopowanie rozrusznika moze byc powodem?
jesli tak, gdzie szukac dobrego pasujacego rozruchatora?
raczej jest dobry, był sprawdzany niedawno.
nie dodalem waznego faktu, akumulator rozladowywuje sie po doslownie 3-6 kreceniach, zaraz po wlozeniu go w samochod po ladowaniu...
oj, ale on ma półtora roku!
W dodatku przedwczoraj kiedy się rozładowałi wziąłem go do domu to po tym jak się zagrzał zielone oko wciąż dawało znak, że jest naładowany...
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 21:52
Wskażnik naładowania jest tylko elementem orientacyjnym. Mierzy gęstość elektrolitu w jednej celi. Natomiast nie wiadomo czy w pozostałych jest ok czy nie. Często się zdarza, że np w jednej z cel opadnie masa czynna z płyt albo jest przerwa na mostku łączącym cele. Pomiar napięcia i ładowanie w cieple pokazują wtedy, że jest ok a podczas pracy aku nie działa. Jeśli masz aku 1,5 roku to masz jeszcze gwarancję - radzę z niej skorzystać i dać aku do sprawdzenia.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
A może po przekręceniu zapłonu jest coś co strasznie ciągnie moc. Raz tak miałem w innym aucie okazało się ze coś sie radio zwaliło i wzmacniacz pobierał sporo mocy. Odłączyłem i po problemie. poza tym aku miałem 5 lat i jak na razie działa dalej nawet przy -22 bez problemu kręci. W mg aku mam od kwietnia 07r i tak samo chodzi bez problemowo.
radio mam, ale bardzo czesto wogole odlaczone, czasem je podlaczam i slucham podczas jazdy,ale ostatnio wogole nawet nie wkladam go i nie odpalam w samochodzie...
wczoraj naladfowalem aku i podlaczylem, sachodzik jezdzil jak zloto, specjalnie zostawilem aku na noc i dzis o dziwo pieknie odpalil i jezdzil... kompletnie nie wiem o co chodzi, na pewno czynnikiem jest temperatura na dworze...
U mnie było tak , że przy zamykaniu bagażnika zapalała się w nim lampka zamiast przy otwieraniu i to mi rozładowywało akumulator , dowiedziałem się o tym przypadkiem kiedy musiałem wejść do bagażnika środkiem auta
Jak masz dziwne odgłosy z rozrusznika to mogą być zużyte tulejki, podczas pracy wirnik się "przekantowuje" i obciera o stojan co powoduje duży pobór prądu przez rozrusznik i znaczny spadek jego mocy
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Wrz 12, 2011 19:49
Tak BTW powiem, że wczoraj rozbierałem swój rozrusznik w celu wymiany szczotek oraz tulejek bo się zacinał. Okazało się, że w moim rozruszniku Magneti Marelli 30002A z jednej strony jest tulejka (przy szczotkach) a z drugiej (przy trybie) malutkie łożysko wałkowe. Oczywiście łożysko zastąpiłem tulejką bo takie mi sprzedali do tego rozrusznika. Rozrusznik działa i zupełnie inaczej samochód odpala - znaczy się naprawiłem
Nowe łożysko już kupiłem (HK 1010) i będę zmieniał w niedługim czasie bo tak było fabrycznie.
Także nie wierzcie w nic co te sprzedawczyki wam mówią bo jak widać w ogóle się nie znają. Popatrzy do katalogu i rzuci pudełkiem a w rzeczywistości połowa nie pasuje.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum