Wysłany: Sob Sty 02, 2010 21:46 [R420 TD 98r] Problem z odpalaniem tylko rano po nocy
Jak w temacie wracam z pracy godzina 22.30 i rano ok 10 probuje odpalic samochod (swiece wymienione akumulator ma 2 dni kupilem ostatnio) auto nie odpala wszystko ladnie kreci ale brak zaplonu i tak wkolko czasami odpali a czasmi wyladuje caly akumulator i po naladowaniu odpala.Po odpaleniu obroty wskakuja na 600 i tu upatruje problemu ze zaplon trzeba przetawic bo troche malo mi sie wydaje dopiero po jakims czasie wskakuja na 800.I jeszcze jedno za kazdym razem gdy mam problem z odpaleniem auta to po odpaleniu mam siwo-bialy dym ale tylko wtedy gdy mam problem odpalic pozniej caly dzien nie ma juz takiego dymu.Gdzie moze byc problem moze ktos mial podobna usterke.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 21:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Problem występuje po każdej nocy, czy tylko po każdej mroźnej nocy
Wydaje się, że możesz mieć problem z paliwem, niewykluczone też, że coś (parafina?) osadziło się w filtrze paliwa. Tak nagle i bez przyczyny to raczej nic się nie dzieje...
Wiec tak samochod kupilem w lipcu zadnych problemow az do teraz mieszkam w UK i problem zaczal sie gdy temperatura spadla tak do -2 wiec mysle ze paliwo mozna wykluczyc co innego jakby to bylo -15.Przyklad podam z dzisiaj w pracy godzina 16 przerwa wchodze do auta i odpalam.Godzina 20 koncze prace problem ale jakos odaplim za 5 razem i tez siwo-bialy dym wiec juz wiem ze rano znowu bedzie problem.Nie mam pojecia gdzie szukac problemu wszyscy mowili swiece ale wymienilem tydzien temu myslalem ze akumulator cos za slaby kupilem nowy bo tamtem w sumie to byl zuzyty.Nie wiem co robic do mechanika nie pojade bo tu do tego nie dojda
Witam. Mam to samo, gdy zrobiło się zimniej i w nocy jest a minus temp. to co rano, mimo grzania dwa-trzy razy trochę go muszę kręcić a jak załapie to chmure siwego dymu robi Sprawdziłem świece, naładowany aku, wymieniony filtr paliwa i dalej nic.... a w dzien i po jeździe, dłuższym postoju nic łapie od pyknięcia.
Moim skromnym zdaniem to może chodzić o kąt wtrysku, ale nie mam w okolicy kompa poczytaj o tym bo dużo tego było i chłopaki mówili o wtrysku.
[ Dodano: Sob Sty 02, 2010 22:24 ]
Proponuje pojechać do jakiegoś serwisu R(znajdziesz w necie gdzie) i poprosić o spr.kąta. Angielscy mechanicy często nie zasługują na miano "mechaników"
Rzadko kiedy diesel będzie zapalał na dotyk zimą, szczególnie te starsze (pompo-wtrysk i starsze). Jak rozrusznik zakręci dwa-trzy razy to myślę, że wynik jest zadowalający.
Radzę sprawdzić jeszcze jedną rzecz samemu.
Przed odpaleniem otworzyć maskę, podpompować gruszką i zobaczyć czy będzie lepiej.
Jeśli tak to trzeba zamontować zaworek zwrotny, żeby się paliwo nie cofało.
Piszę dlatego, że miałem podobne objawy jeszcze kilkanaście dni temu. Ciężko odpalić, a jak już, chmura dymu i dymiło jakiś czas. Zatankowałem do pełna byle czego (Orlen) dolewając wcześniej dodatek (formułę) stp do diesla na mrozy tudzież oczyszczający to i owo (między innymi wtryski), wymieniłem wszystkie filtry przy okazji oleju, i problemy znikły.
Nadal stawiam na złe paliwo.
Ps. Mój pali obecnie po 2-3 zakręceniu. Co do cofania paliwa... wszystko się kurczy na mrozie Żarcik, ale Kolega może też mieć rację...
Krzysi3k5 - sprawdzałem gruszkę i nic nie pomagało
Holender - co do paliwa to nie mam stałej stacji i tankuje na różnych i problem nie znika chyba ze będzie pow. 5-10st to problemu nie ma.
Jeśli nie mróz, to może nadmiar wilgoci, nie chcę się mądrzyć.
Z reguły staram się stawiać na najprostsze, błahe sprawy, i najprostsze sposoby ich usuwania. Przeważnie działa... u mnie
W jednym temacie opisaliście (penguinspl i exit_x) te same objawy które u obu wystąpiły jak zrozumiałem prawie jednocześnie. PHJOWI i NEOSSS dorzucili rozsądne propozycje. Do zrobienia/sprawdzenia we własnym zakresie...
Holender - takie proste rady są bardzo dobre i zresztą trafne bo u mnie juz sprawdzone tak jak przekaźnik sprawdziłem wszystko co mogę we własnym zakresie i niestety jak poprzednio wynik ciągle ten sam
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 03, 2010 16:46
U mnie przeprawa z ciężkim odpalaniem trwa już od roku. Jak do tej pory wydałem grubo ponad 1000zł (aku, świece, zaworek zwrotny, reg. kąta wtrysku), a problem jak był, tak jest Podczas odpalania słychać jak próbuje załapać, a gdy to zrobi to przez 30s. silnik pracuje nierówno.
Dziś nagrałem 2 filmy - na zimnym silniku (stał 2 dni) i na lekko rozgrzanym (na w pełni rozgrzanym jest identycznie). Temp. za oknem -7,5 stopnia.
Mixtated, grzejesz tylko raz świece?
No rzeczywiście długo łapie...
U mnie dziś odpaliłem pierwszy raz od sylwestra i złapał o wiele szybciej niż u Ciebie.
Na ciepłym z reguły u mnie na dotyk pali, ewentualnie jeszcze raz zakręci, więc podobnie jak u Ciebie.
Jaki masz aku?
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 03, 2010 17:17
NEOSSS, nie patrzyłem. Ale na świece idzie prawidłowe napięcie, do momentu cyknięcia pod maską (kontrolka na desce gaśnie odrobinę wcześniej). Świece wymieniane w styczniu 2009 na NGK.
Krzysi3k5, odpala tak samo, niezależnie ile razy grzeję świece. Aku mam od zeszłej zimy - Banner 74Ah, 680A. U mnie czasami pali na dotyk - jak już odpali, przejadę 200m i zgaszę
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum