Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] Stuki w silniku
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] Stuki w silniku
Autor Wiadomość
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

  Wysłany: Pią Lut 03, 2012 15:28   [R75] Stuki w silniku
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999

witam
panowie po montażu lpg zadzwonił do mnie gazownik, żeby mnie poinformować, że uszkodziła mi się panewka w silniku (jaką dolnia?) nie wierze mu, wydaję mi się, że za przeproszeniem spie****lił mi kolektor, bo silnik strasznie klekocze przy dodawaniu gazu, im wyższe obroty tym szybciej stuka, na biegu jałowym jest ok.
Co dziwniejsze koleś chciał żebym mu zapłacił i wziął od niego mój samochód, na co oczywiście się nie zgodziłem. Nagrałem filmik

http://www.youtube.com/watch?v=OeCZKTCGlyM
nagrywane telefonem, jakość nie zachwyca ale wydaje mi się, że słychać na nim stuki.

Proszę mi powiedzieć czy ten dźwięk jest to faktycznie ta panewka czy raczej sprawdzają się moje obawy co do kolektora, jeśli się okaże, że to jest ten kolektor to w jaki sposób oni mogli go uszkodzić? może jakoś złe zamontowali wtryskiwacze? albo czegoś nie założyli dobrze?
Panowie doradźcie co ja mam im powiedzieć/ zrobić. Koleś powiedział, że zaczęło klekotać podczas mapowania przy prędkości 130 km, mój rover ma 190 tys przebiegu(autentyczny) więc to chyba trochę za wcześnie na panewkę? Dodam, że przed montażem nic nie klekotało. :sad:
Nie świeci się check engine ani kontrolka oleju, mocy chyba też nie stracił... tylko ten strasznie denerwujący dźwięk stukania...

czy możliwe jest, że wiercąc w kolektorze, żeby założyć wtryski przewiercili jakąś klapkę albo cokolwiek innego?
Czy taki dźwięk może być spowodowany tym, że np przypadkowo wpadła mu śrubka do głowicy?
Jeśli gazownik ma racje i faktycznie poszła panewka, to jaki jest koszt naprawy i jaka jest przyczyna uszkodzenia?
Normalnie ręce mi opadają, dałem im samochód w 100% sprawny i co mnie spotyka... Proszę pomóżcie bo jestem przerażony, nie wiem co robic, oni staraja sie mnie splawic..

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 11:04 ]
mógłby ktoś wytłumaczyć, albo podesłać jakieś zdjęcie, w którym dokładnie miejscu muszą zostać podpięte wtryskiwacze lpg do kolektora?

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 15:28 ]
No i niestety stała się tragedia... odebrałem auto z warsztatu gdzie montowali mi gaz... po drodze jak zaczęło walić... zapaliła się kontrolka oleju, auto ledwo co jedzie...

Panowie pomóżcie co się mogło stać... czy rzeczywiście ta panewka nieszczęsna, teraz stukanie występuję zawsze oprócz jazdy na sprzęgle.

czy ktoś się orientuje jakie są koszty naprawy? czy lepiej kupić nowy silnik od razu?
Ostatnio zmieniony przez apples Wto Lut 14, 2012 17:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Lut 03, 2012 15:28   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Markzo 




Pomógł: 195 razy
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 16:10   

słychać tak jak mój stary kolektor, w zasadzie identycznie. To słychać od góry motoru, czy bardziej z dołu? olej może mieć z tym taki związek, ze jest mega zimno, i mogły zamarznąć odmy i wywaliło gdzies olej...panewka jak wali to na prawde głośno...

wsluchuje sie w ten filmik i poza stukaniem jest takie jakby dudnienie tez? motor nie pracuje rowno? wyglada jakby jeszcze CI zaplony wypadały...

Jesli zaklad to uszkodzil niech zaklad placi, dobry prawnik i sie nie cackaj... Te motory same z siebie sie nie rozpadaja.
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 16:26   

teraz wali tak głośno, że masakra, zaświeciła się kontrolka oleju, silnik stracił na mocy, olej w silniku jest- prawidłowa ilość - z tym, że gazownik mówił, że ten olej jest dziwny i mam zmienić na mineralny.

Nie wiem co mam teraz zrobić, czy jechać tam do tego warsztatu, ale wiem, że to są partacze i to oni są winni uszkodzeniu, czy jechać do innego warsztatu, żeby sprawdzili co poszło i wtedy mogę mieć jakieś oparcie, żeby oskarżyć pana Krzysztofa Psuja.
Pan Psuj twierdzi, że to był zbieg okoliczności... nie wierze mu, auto jeździło jak burza, nic nie stukało, był mocny, obroty nie falowały...
 
 
Markzo 




Pomógł: 195 razy
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 16:54   

najlepiej w ogole nim nie jezdzij. Minerał do tego motoru? powaliło gościa. Chłopaki z powodzeniem jeżdza na olejach 5W a zalecany jest 10W40.

Proponuje skontakotować się z rzeczoznawca i jakims dobrym zakładem, zawieźć tam auto na lawecie, niech ocenią co jest grane. Rzeczoznawca niech udokumentuje co i jak, wystawi opinie. I ciągnąć gości do odpowiedzialności. Rzecznik praw konsumetna, jak nie pomoże, prawnik. Nie daj się zrobić na szaro. Bez rozbiórki motoru, chociaż zrzucenia samej michy ciężko gdybać, jeśli olej jest to może jednak panewka... Remont może być bardzo ksoztowny, nie wiem, czy nie lepiej przerzucić 2,5l od razu, bo motory wizualnie są takie same. Mocowania też. A tak czy siak, kosz motoru jakieś 3k, przekładka, rorząd, filtry, olej, płyny...lekko licząc okolice 6k.
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
Pawel84 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 168
Skąd: Busko Zdrój

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 17:02   

kranik01 musisz jechać (tzn na lawecie lub zaciągnąć) do mechanika od rovera nie do mechanika. Proponuje Mariusz Warszawa albo bliżej Midowicz Kraków. Ci panowie naprawią nie popsują.
Ostatnio zmieniony przez Pawel84 Nie Lut 05, 2012 12:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
marcin316 




Pomógł: 41 razy
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1065
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Pią Lut 03, 2012 18:34   

Jeśli to panewka to raczej nie ma winy gazownika. Błędy popełnione przy montażu instalacji mógłbyś zobaczyć po ściągnięciu głowicy. Jeśli cokolwiek tam wpadło to będą ślady na tłoku i gładzi cylindra. Jeżdżąc autem w takim stanie zacierasz ślady i znacząco zmniejszasz prawdopodobieństwo udowodnienia winy gazownika jeśli to rzeczywiście on coś spartaczył.
 
 
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 18:47   

nagram kolejny filmik, ponieważ teraz stukanie przerodziło się w walenie. Jestem załamany, dzisiaj zostawiłem 3300 zł za instalacje gazową, a teraz coś takiego :cry:
Najgorsze jest to, że nie mam komu zlecić diagnostyki, naprawy, ewentualnie wymiany silnika, no bo trudno, żebym lawetę wynajmował, żeby jechać np do krakowa

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 18:47 ]
marcin316, no ale jak panewka mogła się zepsuć od tak sobie? mi nic w aucie nie stukało :cry:
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Pią Lut 03, 2012 19:13   

kranik01 napisał/a:
no ale jak panewka mogła się zepsuć od tak sobie?
pisałeś ,że miałeś kłopoty z temperaturą silnika ,a po wymianie termostatu silnik chodził głosniej. Olej był wymieniony po kupnie auta ?, wiadomo jaki olej jest w silniku ? czy nie ma wlanego jakiegoś dodatku/wynalazku ?. Nie wiązałbym stukania panewki z zagazowaniem na tym etapie , jakby to było po kilkunastu tysiącach km , to tak. Można wyłączać zapłon na poszczególnych cylindrach i słuchać czy coś się zmienia.

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 19:13 ]
Uszkodzona panewka korbowodowa stuka matowo i stukot osłabia się przy zwiększeniu obciążenia.Odwrotnie jest z panewką wału.Doświadczony mechanik zdiagnozuje bez problemu.
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 19:22   

silnik nie był przegrzany, był niedogrzany .
Jeśli chodzi o głośność silnika to tylko mi się tak zdawało, że głośniej chodzi ,ponieważ razem z termostatem wymieniłem też tylną poduszkę silnika która była zerwana i przy ruszaniu i zmianie biegów było głośne puknięcie, więc gdy pukanie przestało zacząłem w ogóle słyszeć silnik.

Gazownik też pytał czy był wlewany jakiś dodatek.. no ale skąd ja mam wiedzieć czy był wlany jakiś dodatek, olej wymienił poprzedni właściciel, na co pokazał mi rachunek, zresztą tak czystego - złocistego oleju jaki był u mnie w silniku to jeszcze nie widziałem, więc uznałem, że nie będę wydawać niepotrzebnie 200 zł... teraz olej się zrobił prawie czarny.

muszę dać komuś, żeby ściągnął miskę i zobaczył co i jak. Z tym zapłonem to dobry pomysł, dziękujeSeniorA,
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Pią Lut 03, 2012 19:38   

kranik01 napisał/a:
muszę dać komuś, żeby ściągnął miskę i zobaczył co i jak
był taki przypadek opisywany na forum, po spuszczeniu oleju złapali się za głowę po tym co zobaczyli , skończyło się chyba wymianą silnika .
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:21   

Nie brzmi to zbyt dobrze, a jest jakaś szansa, że to nie będzie poważna i kosztowna operacja?

lepiej wyremontować czy kupić nowy silnik?

SeniorA napisał/a:
Uszkodzona panewka korbowodowa stuka matowo i stukot osłabia się przy zwiększeniu obciążenia.Odwrotnie jest z panewką wału.


mój jakby mniej stuka albo prawie wcale podczas obciążenia
 
 
GaDo 




Dołączył: 20 Paź 2011
Posty: 127
Skąd: WARSZAWA

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:32   

mój znajomy kiedyś miał tak ze sprowadzonym samochodem, kupił na handel z francji i w sumie lada moment sprzedał a nic w nim nie robił to był silnik 2.0 diesel , gość zadzwonił po miesiącu że wszystko było dobrze dopuki nie wymienił oleju, po wymianie oleju , silnik szlak trafił , widocznie ktoś tam zagranicą dolał doktora bo coś było nie tak, ten co kupił w polsce dolał albo syntetyka albo pół syntetyka i gotowe..
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:35   

no ale samochód jest w kraju od 5 lat.
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:40   

kranik01 napisał/a:
mój jakby mniej stuka albo prawie wcale podczas obciążenia
to i spadek ciśnienia oleju wskazują na panewkę
kranik01 napisał/a:
lepiej wyremontować czy kupić nowy silnik?
to można ocenić po dostaniu się do wału, ale i tak trzeba silnik wymontować. Większość przypadków to była wymiana silnika. Kolega Zukowaty remontował.

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 20:40 ]
ten przypadek może coś Ci pomoże :
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=23944
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:54   

przejrzałem ten temat wcześniej, ale po cichu liczyłem, że mój przypadek będzie inny.
 
 
SeniorA 




Pomógł: 591 razy
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4888



Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:56   

a to : http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=24697
_________________
Andrzej
Pozdrawiam
 
 
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 21:29   

wczoraj cala noc czytałem wszystkie tematy związane z stukaniem, klekotaniem.
Tym tematem nie przejąłem się za bardzo, ponieważ ja nie miałem żadnej mazi ani w zbiorniczku wyrównawczym ani pod korkiem oleju.

To już wiem, że muszę szykować 5 k na wymianę silnika , albo remont, zobaczę co mi powie mechanik.
Może nie będzie aż takiej tragedii, ale w silniku wali niesamowicie, samochód nie gaśnie, jechać jeździ - oczywiście teraz to go nawet nie dotykam.
 
 
haszczyc 



Pomógł: 38 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1631
Skąd: Zabrze

Rover 75

Wysłany: Sob Lut 04, 2012 10:24   

kranik01, byłeś tam na Galla w Zabrzu? Masakra byłem tam raz swoim R i nigdy więcej !!
 
 
kranik01 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 181
Skąd: Ruda Śląska

Rover 75

Wysłany: Sob Lut 04, 2012 11:09   

haszczyc, tak, właśnie tam!
 
 
haszczyc 



Pomógł: 38 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1631
Skąd: Zabrze

Rover 75

Wysłany: Sob Lut 04, 2012 15:56   

kranik01, ja bym mu nie odpuścił ewidentnie coś zepsuł ...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R75] Stuki w silniku
lukvw Rover serii 75, MG ZT 6 Wto Paź 02, 2007 21:14
PHJOWI
Brak nowych postów [MG ZT] Stuki w silniku
stazaj88 Rover serii 75, MG ZT 5 Pon Lut 20, 2012 14:41
stazaj88
Brak nowych postów [R 75] Stuki w silniku po odpaleniu
domel101 Rover serii 75, MG ZT 7 Czw Maj 15, 2014 20:24
domel101
Brak nowych postów [r 75]Stuki w silniku pod obciążeniem
drut4 Rover serii 75, MG ZT 4 Pon Paź 19, 2015 08:53
SyntaX
Brak nowych postów [R75] Ku Przestrodze - Stuki w silniku
domel101 Rover serii 75, MG ZT 3 Wto Lip 03, 2012 22:05
kranik01



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink