[qadamo]

Witajcie

Od ponad pół roku jestem szczęśliwym posiadaczem Roverka 25 2.0 diesel.
Do tej pory auto działało zupełnie bez problemów i pokonała je dopiero zima..nie do końca:)

Podczas ostatnich mrozów tak się złożyło, że autko miało być zupełnie nieużywane, więc wymyśliłem, że wyjmę akumulator i przez ten czas będę trzymał go w domu.

Po kilku dniach włożyłem akumulator spowrotem - niestety auto nie reaguje na żadne próby komunikacji.

Wyczytałem o synchronizacji z immobilizerem - mam sprawnego pilota, niestety zupełnie bez efektu. (po odczekaniu kilku minut klikanie zamykania drzwi - przy otwartych)

To, co się teraz dzieje wygląda następująco: po włożeniu akumulatora zapalają się 2 lampki na tablicy: smarowanie i akumulator. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce zapala się świeca żarowa, jednak auto na jakiekolwiek kręcenie nie reaguje.
Poza tym buczy coś za deską rozdzielczą.

Po ostatnim podejściu zaczęło też coś dziwnie brzęczeć w skrzynce z bezpiecznikami (obok komputera) - prawdopodobnie jeden z dużych żółtych klocków.

[SPAMU¦]

[kasjopea]

A próbowałeś wciskać przycisk na pilocie, jak już masz kluczyk w stacyjce i Ci tam buczy?

[Raptile]

Spalona masa musialeś dotknąć klemą do obudowy kompa. Weż gruby przewód i przymocuj go do obudowy i masy na karseri auta, zabanga ( tylko dobrze oczysc miejsce styku na obudowie najlep
i ej pod jakaś śrubke)