Wysłany: Czw Mar 08, 2012 19:10 [Rover 400] Brak mocy
Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam. Kilka dni temu dołączyłem do grupy użytkowników Rovera, zakupiłem model 400 Di (105KM). Autko jest zadbane, silnik suchy, nie dymi i ogólnie chodzi ładnie, jednak mam problem z mocą. w zakresie 1000-2000 obrotów autko jedzie tak jak powinno, jednak później, bardzo słabo reaguje na gaz, nie dając przyjemności z jazdy. Jaka może być tego przyczyna?
Zauważyłem, że nie ma różnicy w przyśpieszaniu między jazdą samemu a jazdą w 5 osób.
Turbo jest po regeneracji, mam jeszcze na nie gwarancję. Od czego mam zacząć sprawdzanie? Zna ktoś może jakiś program do podłączenia się z PC? Złącze diagnostyczne mam.
Pozdrawiam.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Mar 08, 2012 19:10 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Moga być jeszcze źle zamocowane weze intercoolera w sensie ze sa luźne opaski oraz redukcja gumowa od Turbiny na czarna rurę metalowa która idzie na gorze silnika jest pęknięta. Wszystko się da samemu sprawdzić. trwa to może 15min.
Obstawiam raczej węzę lub ta redukcje ze gdzieś są pęknięte. Spróbuj jeszcze na postoju dodać gazu i zobacz czy węzę gumowe puchną
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Dzięki Oby to nie było nic poważnego, jak mówiłem turbo jest kilka miesięcy po regeneracji więc raczej jest sprawne. Jutro będę miał trochę czasu to przysiedzę przy nim.
Czy w grę wchodzi też uszkodzenie przepływomierza, czy jednak wtedy były by inne objawy ?
Zrobiłem diagnostykę jak radził Remigiusz, wyświetliło błąd nr 29.
Poza tym, sprawdziłem to cięgno zaworu wastegate, w ogóle nie pracowało. Zdemontowałem je, przesmarowałem trochę WD40 i takim olejem w sprayu, trochę się polepszyło jednak nadal pracuje ciężko. Jestem laikiem w temacie więc byłbym wdzięczny, gdyby ktoś powiedział mi z jakim oporem powinno to pracować, bo na razie muszę użyć sporej siły żeby wyciągnąć to cięgno o jakiś centymetr, może trochę więcej.
Pisałem w poprzednim poście że cięgno rozpiąłem, miałem je wyciągnięte i starałem się "rozruszać je", psikałem WD40 i trochę się poprawiło, jednak próbując wyciągnąć je ręką muszę użyć sporej siły, czy to tak ma być?
Cytat:
Ten element przy ktorym byla zaleczka powinien chodzic jednym paluchem.
Pisałem w poprzednim poście że cięgno rozpiąłem, miałem je wyciągnięte i starałem się "rozruszać je", psikałem WD40 i trochę się poprawiło, jednak próbując wyciągnąć je ręką muszę użyć sporej siły, czy to tak ma być?
tak ma być
IWA napisał/a:
Tak, ten element pracuje bez problemu.
no to wszystko jest ok bo to o to chodziło, ten element się zapieka i blokuje cięgno
No dobra, czyli tu jest ok. Jednak gdy wkręcam go na około 2,5-3k obrotów na biegu jałowym to cięgno nadal się nie rusza, a chyba wtedy powinno już otwierać turbo prawda?
Czy możne to uszkodzony MAP sensor?
Zauważyłem, że pod maską znajduje się coś takiego :
http://allegro.pl/czujnik...2121570864.html
Czy to też ma coś wspólnego z turbiną?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum