Wysłany: Sob Mar 24, 2012 20:06 [Rover 214si] Obroty szaleją.
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1996
Witam, w środę kupiłem Rover 214si z gazem sekwencyjnym. Jest to mój pierwszy samochód dlatego nie miałem dużych wymagań co do niego... aby tylko jeździł.
W czwartek zaczęły się problemy. Silnik (tylko na dobrze nagrzanym- zawsze po przejechaniu ok. 30km!) sam wchodzi na obroty... tj. jadę 60km/h zmieniam na 4. bieg i samochód po wciśnięciu sprzęgła wskakuje na obroty 2-3tyś. Dziś jadąc obroty poszły nawet dalej- do 5tys. Początkowo myślałem, że to jest linka od gazu, ponieważ jak tak się zacinały obroty wystarczyło dodać gazu na jałowym do 3tyś i puszczało już wszystko...
Dodatkowo nie podoba mi się to, że zapalając silnik na benzynie na obroty samochód wchodzi normalnie( choć falują trochę od 800-1100- czego to może być przyczyna?). Oto filmik jak chodzi na benzynie po odpaleniu http://www.youtube.com/watch?v=R8svV276t7k <--- Ten dźwięk dziwny to mi lata szyba boczna;p muszę ją zreperować
Samochód gdy przełączy się na gaz dziwnie się zachowuje , mianowicie... po dodaniu gazu obroty pierw się cofają trochę, a potem jest strzał w górę... jest to dość uciążliwe, ponieważ muszę ciągle wwalać go na większe obroty, aby ruszyć ponieważ zgaśnie mi gdy będę chciał zbyt spokojnie ruszyć. Proszę na to spojrzeć: http://www.youtube.com/watch?v=u8dygTwB8Hw
Proszę Was koledzy o pomoc, ponieważ chciałbym to zrobić jak najszybciej i cieszyć się bezproblemową jazdą
SPAMU¦
Wysłany: Sob Mar 24, 2012 20:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
koziar123, na początek do przeczyszczenia silniczek krokowy i przepustnica. Poluzuj również lekko linkę gazu przy przepustnicy. No i sprawdź czujnik temperatury, bo nie podoba mi się to, że zimny silnik niema wogle ssania. Opis sprawdzania znajdziesz zna forum lub stronie klubowej.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 562 Skąd: Lubelszczyzna
Wysłany: Sob Mar 24, 2012 21:11
koziar123 napisał/a:
mianowicie... po dodaniu gazu obroty pierw się cofają trochę, a potem jest strzał w górę... jest to dość uciążliwe, ponieważ muszę ciągle wwalać go na większe obroty, aby ruszyć ponieważ zgaśnie mi gdy będę chciał zbyt spokojnie ruszyć
To może być objaw niewyciętych dotrysków. Jest bardzo dużo tematów, na pewno coś znajdziesz, w skrócie chodzi o to że Lpg nie obsługuje wtrysków generowanych przez komputer auta i przez chwile je zalewa
Gratuluje zakupu
kangaroo69, czyżbym wyczuwal ironię?;p więc co powinienem zrobić? poprzedni właściciel jeździł na tej instalacji 3lata. kurde chyba wwalilem sie w jedno wielkie gowno... przepustnice i silniczek wyczyszcze w poniedziałek w takim razie.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 562 Skąd: Lubelszczyzna
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 13:42
koziar123 napisał/a:
kangaroo69, czyżbym wyczuwal ironię?;p
No skąd Gratuluje bo Rover to najlepsze auto
koziar123 napisał/a:
więc co powinienem zrobić? poprzedni właściciel jeździł na tej instalacji 3lata
Nie przejmuj się Jeśli możesz to napisz jakiej firmy jest sterownik i później w zależności od możliwości albo sam to obadasz albo powiemy Ci z czym iść do gazownika żeby Ci bajek nie wciskał
koziar123 napisał/a:
kurde chyba wwalilem sie w jedno wielkie gowno...
Gdybyśmy czasem tak nie myśleli to by tego forum nie było
Leszczu, jutro jadę i to czyszczę!:) tylko mam pytanko... znalazłem tematy jak to się czyści itp itd le mam 20 lat i nigdy jak coś się zepsuło w samochodach rodziców nic nie robiłem... czy poradzę sobie z tą przepustnicą i silniczkiem krokowym bez problemu? Mama radzi mi żebym go zaprowadził do mechanik ale nie chce latać ze wszystkim teraz do nich i im płacić. Sterowniki mam firmy: KMD DIEGO. I mam jeszcze jeden problem... jeżdżąc po mieście samochód szybko mi się nagrzewa ale dziś odwożąc dziewczynę temperatura spadła praktycznie do zera... znów wjechałem w miasto, kilka zmian biegów i znów temperatura dobra... sekwencja przełącza się szybko i wszystko jest ok niby...
PS. Kangaroo dzięki wielkie;P Podniosłeś aż mnie na duchu Zrobię to wszystko choć miałbym wpakować w niego 3tyś.:P
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 19:59
Przecież ten silnik chodzi jak traktor... Jakie krokowce panowie... Oddaj to auto w cholerę póki czas. Silnik zarżnięty na amen...
Przecież ten silnik chodzi jak traktor... Jakie krokowce panowie... Oddaj to auto w cholerę póki czas. Silnik zarżnięty na amen...
TEn dźwięk jak traktor to szyba lata boczna:D lada dzień kupuje podnośnik i nie będzie już tego dźwięku... co prawda do setki nie ma tych ok. 10.7s ale spokojnie się rozpędzam do tych 90km/h bo więcej mi nie potrzeba:)
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 20:11
Oby - jeżeli dochodzi to z silnika... Masakra I nie kręć tak na zimnym - zwłaszcza bez obciążenia - załatwisz moment go. 3-4 tyś. obrotów zanim się nie nagrzeje max - to jest specyficzny silnik i tego bardzo nie lubi.
wiem własnie kurcze ze nie powinienem tak przygazowac go na zimnym... mój błąd... mam nadzieję, że uda mi się naprawić te usterki, bo samochód bardzo fajny
Pomógł: 27 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 562 Skąd: Lubelszczyzna
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 21:12
koziar123 napisał/a:
jeżdżąc po mieście samochód szybko mi się nagrzewa ale dziś odwożąc dziewczynę temperatura spadła praktycznie do zera... znów wjechałem w miasto, kilka zmian biegów i znów temperatura dobra...
Może Ci się termostat nie domykać, jak pojeździsz i to się powtórzy należało by go wymienić, koszt nieduży 30pln. Z reguły jak ktoś sprzedaje samochód to już takich rzeczy nie robi, moje auto wyglądało tylko z wierzchu i wewnątrz dobrze, a mechanika chyba ostatni raz w serwisie w Niemczech widziało Dobre samochody znajdziesz tu na forum w garażu, ale jak ktoś zadba o samochód to nie chce go sprzedać
Tu masz mój problem z LPG, nie zwracaj uwagi na Hydrola
http://lpg-forum.pl/compa...-t17930-45.html
a mi się wydaje ze to może być sonda lambda, rodzice mieli coś takiego i nie było to ciekawe, ale podłączyłem komputer i się okazało ze sonda lambda ma błąd. więc kupiłem nowa, wymieniłem i wykasowałem błąd sondy, silnik pracuje równo i jedzie jak nowy.
więc wyczyścilem przepustnice i przy czyszczeniu silniczka krokowego postanowiłem włączyć silnik i zatkac rurke jedną którą powinien zamykać silniczek(?)i wszystko było ok. otworzyłem znów ja i znów obroty zaczęły sie podnosić same. czyli silniczek do wyrzucenia... odlaczyłem go póki co i pięknie jeździ:) zobaczymy czy jak kupię nowy silniczek to będzie dobrze:)
[ Dodano: Wto Mar 27, 2012 22:01 ]
panowie mam pytanie. gdzie dostanę nowy taki silniczek krokowy do tego samochodu? gdzie sie nie pytam to nie na w żadnym sklepie. można tylko używany kupić?
panowie mam pytanie. gdzie dostanę nowy taki silniczek krokowy do tego samochodu? gdzie sie nie pytam to nie na w żadnym sklepie. można tylko używany kupić?
Nowy tylko z Anglii można ściągnąć, ale cena jest zaporowa, bo coś koło 400 zł.
Siema miałem to samo w tym modelu...
wizyta u mechanika była taka że mi kazał silniczek krokowy, kable świece itd.
poszedłem pod komputer podpiąć i też nic.
A wyszło tak że " Czujnik Ciśnienia paliwa" - padł..
dawka była zła i na gazie i na benzynie .
Koszt używanego to 50 zł http://allegro.pl/rover-2...2217723805.html tylko to jest do 1.4 bo nie mam czasu szukać innych zrobisz sobie to sam. Jak By co nie polecam ROVERA 214Si z gazem bo się zajebiście psują
moja opinia wśród roverów to 3/10 bo chociaż mają wnętrza bogato wyposażone
jak jakieś pytania pisać na gg 28323047
[ Dodano: Sob Kwi 14, 2012 14:35 ]
jeszcze co dodam to wtryski padają szybko na gazie się wypalą tak siup..
jak chcesz sobie kupić rovera to tylko MG
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum