Forum Klubu ROVERki.pl :: [R600] Brak mocy - turbina? Co to może być.
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R600] Brak mocy - turbina? Co to może być.
Autor Wiadomość
SviRu 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 102
Skąd: Wrocław



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 11:26   [R600] Brak mocy - turbina? Co to może być.
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie

Mam problem z roverkiem.

Kiedy go kupowałem nie miał mocy. Jednak rura od kolektora ssacego do intecoolera była pęknięta i puszczała powietrze.

Teraz wymieniłem rurę na oryginał hondowski. Dynamika się znacznie poprawiła jednak dalej nie czuć turbo jak byc powinno. Coś tam ciagnie do przodu ale słabo. Jechałem bliźniaczym 600 sdi i tamten ciągnął pięknie czuć było delikatne wgniatanie w fotel (bez przesady ;)) .

Przed wymianą rury auto przy przygazówce zostawiało czarną chmurę. Teraz tego efektu już nie ma.

Dodam, że wymieniony wąż (stary) był zaolejony w środku ale się nie lało z niego.

Turbina chodzi ładnie nie słychać podejrzanych dźwięków - nie bierze raczej oleju - auto nie dymi na niebiesko, sliniczek chodzi pięknie równo.

Nie wiem o co chodzi. Wymieniłem filtr powietrza, olej 10w40, filter oleju.

Dziś patrzyłem na turbinę z tyłu i widać tam troche oleju na jednym wężu - widać, że ścieka gdzieś tam po turbinie na przegub. Nie jest to jakieś potężne. Czy szukać tam jakiejś nieszczelności?

Co to może jeszcze być? Czytałem coś o czujniku ciśnienia przy turbinie - co on robi i czym się zajmuje.

W osobnym temacie opisałem jeszcze problem z pedałem gazu > http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=45308

Pedał nie wciska się do końca a co za tym idzie nigdy nie ma maxymalnego wtrysku paliwa a co za tym idzie powietrza - pacuje nad tym problemem.

Moje pytanie brzmi czy przy 3 tys obrotow na jałowym jak przygazujemy auto to rura od ssacego do intercoolera jest tak napęczniała, że prawie ją rozsadza czy jest na tyle jeszcze flakowata, że można ją ścisnąć.

Mam 3 rzeczy do zrobienia w tym aucie - lewarek zmiany biegow, pedal gazu i zeby turbo pracowalo prawidlowo i bedzie bajka. Prosze o sugestie.

Ps. Co moze zdiagnozowac mechanik za pomoca jakis narzedzi a co moze za pomocą komputera przy sdi?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 20, 2011 22:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 11:26   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 11:34   

najpewniej by było zmierzyć ciśnienie doładowania, to by od razu pokazało czy cały system doładowania pracuje prawidłowo ... przy (nad) turbiną masz taki "lejek" gumowy ... sprawdź czy on czasem nie jest uszkodzony i najlepiej go zdejmij wyczyść wszystko, odtłuśc i poskręcaj na nowo. Zakładam, że reszta rur od turbo jest szczelna ?? Na turbinie jest zawór upustowy .... jeśli on będzie zapieczony to też turbina nie będzie dawać odpowiedniego ciśnienia. Jak zdejmiesz cięgno z niego, to sam zawór chodzi leciutko .... z założonym cięgnem ciężko go ruszyć.

Sprawdź też przepływomierz a dokładnie to go odepnij i popatrz czy jest różnica w dynamice auta (nie powinno być).

Zawsze mozesz też sprawdzić czy komp nie wskazuje błędów - artykuł o odczycie jest na stronie klubowej.
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
SviRu 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 102
Skąd: Wrocław



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 11:41   

Dzieki.

Czyli sciagnac wszystkie rury idace do turbo wyczyscic i poskrecac na nowo.

Ps. To ciegno co jest przy turbinie ono rozumiem jest sterowane elektronicznie/mechanicznie przez czujnik w pedale gazu?

Tam gdzie jest ten lejek wlasnie mi sie poci. Moze bo cala turbina widac ze kiedys byla zaolejona od gory. Moze byl wyciek i nikt tego nie usunal.

Czy badanie cisnienia doladowania sprawdzi sprawnosc turbiny kiedy powiedzmy jest gdzies nieszczelnosc? Czy moze pokazac falszywie np ze turbina rozwalona kiedy gdzies jest mala neiszczelnosc, ktorej nie zdiagnozowano?
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 11:54   

SviRu napisał/a:
Ps. To ciegno co jest przy turbinie ono rozumiem jest sterowane elektronicznie/mechanicznie przez czujnik w pedale gazu?

jest sterowane ciśnieniem dołądowania .... jeśli ciśnienie zbliża się do ustalonej granicy, to membrana poprzez cięgno otwiera zawór upustowy i część spalin idzie bokiem omijając wirnik turbiny.

SviRu napisał/a:
Czy badanie cisnienia doladowania sprawdzi sprawnosc turbiny kiedy powiedzmy jest gdzies nieszczelnosc?

Badanie sprawdzi czy i jakie ciśnienie jest w dolocie ... na podstawie tego odczytu można wysnuć wnioski czy jest wszusyko ok czy nie i ewentualnie co jest przyczyną jeśli ciśnienie jest za niskie lub za wysokie. Samo turbo to najlepiej sprawdzić patrząc czy jest luz na wirniku. Ale turbina raczej działa binarnie czyli .... albo działa prawidłowo albo pada na amen ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
SviRu 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 102
Skąd: Wrocław



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 12:36   

No u mnie jest tak ze ja slysze ta turbine i czasami czuje, ze dziala i ciagnie ale to przyspieszenie nie jest takie jak powinno. Ledwo odczuwalne jest to turbo. Wiec chyba nadal tam jest.

Jeszcze jedno pytanie - znalazlem we wro warsztat co jest w stanei podjac sie diagnostyki silnika - czy na komputerze Bosha wyjdzie cisnienie doladowania?
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 13:51   

Jak się połączy z autem, to powinien odczytać.
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
SviRu 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 102
Skąd: Wrocław



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 17:25   

Czy po zdjęciu cięgna i zabawą tym zaworem mogę go jakoś przestawić wyregulować przez przypadek? Czy jest to niemożliwe (nie chce go zepsuć)?

Panowie poszedlem do auta i sprawdzilem to ciegno optycznie.

Na jalowym ciegno w pozycji nazwijmy to 0.
Ciegno przy przygazowce do 4tys w tym samym polozeniu czy tak ma byc????
 
 
filo 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 942
Skąd: Zabierzów



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 18:48   

Poczytaj to CIĘGNO .
I to JESZCZE O CIĘGNIE
Może coś Ci pomogą te tematy...
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 22:21   

SviRu napisał/a:
Ciegno przy przygazowce do 4tys w tym samym polozeniu czy tak ma byc????

dopiero podczas jazdy zapewne więcej się wychyla ... na postoju silnik jest za mało obciązony, zeby się ruszyło.
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
SviRu 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 102
Skąd: Wrocław



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 22:39   

Chyba znalazlem winowajce... to bedzie chyba jednak ten dziwny pedal gazu... ktory u mnie sie opiera o podloge... zrobilem mu wiecej miejsca do wychylenia sie i auto jedzie do przodu. Musze tylko dowiedziec sie co jest nie tak z tym pedalem...
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Sro Wrz 16, 2009 22:45   

Sviru, może faktycznie tam za dużo jest napchane pod podłogą, a może pedał jest wygięty. Walcz dalej. Tam jest wszystko na styku, bo jak wiesz, u mnie dochodzi niby do ogranicznika, ale też się opiera o podłogę.
 
 
SviRu 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 102
Skąd: Wrocław



Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 21:33   

Panowie odświeżam temat po czasie.

Niestety atuo muli strasznie nadal. Nie pozbyłem się problemu. Auto jezdzi jak DIESEL bez turbiny pomimo ze turbina jest.

To co udało mi się zdiagnozować i naprawić.

- rura od IC wymieniona na oryginal
- filtry wymienione
- auto nie bierze za duzo oleju
- przewody od IC po zdjeciu byly lekko zaolejone ale bez tragedii
- po zaslepieniu EGR to samo.
- nie doszukalem sie dziur, itp gdzie mogloby uciekac cisnienie

Auto nie jedzie. Na trasie wyprzedzanie to koszmar czesto (kiedy się jedzie w parę osób).
Nie czuć, że ta turbina cokolwiek robi.

Co do cholery jest nie tak z tym złomem???

Turbo niby pompuje ale nie ma cisnienia.

Rura od IC po przygazowaniu pecznieje ale nie tak jak powinna. Widzialem w innym R600 ze ta rura peczniala naprawde solidnie i napinala sie jak glupia. U mnie takiego efektu brak.

Tematów o braku mocy jest sporo - niestety w zadnym absolutnie nie ma odpowiedzi (oprocz tych, w ktorych padł wąż od IC) ma zadane pytanie.

Jechałem ostatnio blizniaczym roverem i rowniez nie mial mocy wcale. Przyspieszenie okolo 16-20sek do 100 to troche smieszny rezultat.

Panowie ratujcie - inaczej sprzedam rovera bo nie moge jezdzic jak emeryt.
 
 
Kot 




Pomógł: 22 razy
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 579
Skąd: Siedlce

Rover 400

Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 21:39   

sproboj odrecic wydech od turba... moze przytkany jest ktorys tlumik i dlatego tak sie dzieje :)
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 21:42   

Byłeś w ogóle u jakiegoś mechanika? Sprawdzałeś wszystkie węże i przewody dolotowe? Sprawdzałeś turbinę? No skoro nie ma ciśnienia, to znaczy, że trzeba działać w tym kierunku.
 
 
SviRu 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 102
Skąd: Wrocław



Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 21:59   

Weze sprawdzone, dolotowe tez.

U mechanika bylem ale rozkladal rece.

Gdzies musi to cisnienie uciekac albo turbina nie daje cisnienia... nie wiem.

Jak tylko bedzie ladna pogoda odkrecam wszystkie rury od turbo z przodu i tylu silnika.
Sprawdze wirnik od turbiny i dam znac.

Niestety wlacze jeszcze z jadnym problemem... Auto szarpie jak dure i jak sadze jest to wina wiazki poniewaz jak nimi poszarpie to jest ok.

Niestety nie moge zlokalizowac ktora to kostka.
Przewody na zewnatrz wygladaja ok - nie ma przetarc zlaman.

Kostki rozpinalem i spinalem.

Mozecie mi podpowiedziec ktora to kostka na ogol szwankuje?
Czy jest to ta mala brazowa na dwa przedowy? (jeden przewod idzie chyba do 1 wtrysku?? - bardzo cienkie przewodziki) - chodzi mi po glowie pomysl wyciecia tej kostki i dosztukowania przewodow... rece opadaja).
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 22:18   

Odczytaj błędy jeśli wiązka jest nie bardzo sprawna. Kostki przy pompie to najczęstsza przyczyna. Pamiętaj o tym, że dolot to nie tylko grube węże intercoolera, ale także stożek zaraz nad turbiną, kolektor, czy intercooler. Nieszczelne może być wszystko. Trzeba także sprawdzić zawór upustowy turbiny. Jeśli zacięty jest w pozycji niskiego ciśnienia, to będą właśnie takie objawy. Spróbuj nim ruszyć. Wbrew pozorom można bez rozpinania, trzeba troszkę siły użyć jednak.
 
 
cesta 



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 30
Skąd: Płock



Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 23:17   

Ciśnienie powinno wynosić max 1.2 atm.Niektórzy zwiększają do 1.4 atm. i Roverek ma większego kopa,regulację przeprowadza się skracając cięgno na maxa,odkontrować nakrętkę na kluczyk 10 i radełkowanym pokrętłem skracać dżwigienkę,ale podejrzewam że padł czujnik cisnienia doładowania lub są nie szczelne cieniutkkie gomowe przewody z turbiny do MAP sensora lub uszkodzony zawór podciśnieniowy{gruszka].
_________________
cesta
 
 
SviRu 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 102
Skąd: Wrocław



Wysłany: Sob Kwi 03, 2010 13:30   

Wracam z prac... i jest tragicznie... ale o tym za chwile. Najpierw o turbo.

Sprawdzilem dzwignie ta sterowana podcisnieniem - chodzi swobodnie. Sprawdzilem weze wszystkie idace do turbiny - zarowno te malutkie jak i duze (oprocz stalowego w oplocie). Wszystkie wydaja sie byc ok. Poskladalem i przejechalem - bez zmian jesli chodzi o przyspieszenie.

Natomiast pojawil sie problem i to jaki. Przejechalem sie z 2km kiedy wjechalem do domu - nie moge wrzucic biegów. Wchodzą strasznie ciężko ze zgrzytem - wsteczniego wcale nie mogę wrzucić bo jest jeden wielki zgrzyt.

Jak wyłącze zapłon to mogę sobie wrzucać wszystkie biegi jak w masełko nie dotykając nawet pedału sprzęgła.

Gaszę silnik wrzucam wsteczny - odpalam i można jechać do tyłu. Wrzucenie jedynki to już zgrzyt i bardzo duzy opor - da się wrzucić ale jest naprawdę źle.

Czy coś mogłem spartolić przy grzebaniu przy turbo? Czy to niestety taki zbieg okolicznośći?

Jeśli tak to co to może być? Pompa sprzęgła? (płyn jest), wysprzęglik (nie jestem pewny czy jest w tym aucie), sprzęgło (czego się bardzo boję), skrzynia?

Dzięki za wszystkie sugestie. Jak widzicie to auto sprawa mi dużo niespodzianek niemiłych niestety,
 
 
cesta 



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 30
Skąd: Płock



Wysłany: Sob Kwi 03, 2010 19:54   

No to odpowiem bo sprawdziłem przy swoim R 600 sdi,otóż piszesz że dżwignia [ciegno] przy turbinie chodzi przy Twoim Roverku swobodnie,a przy moim nawet nie drgnie jak chcę ruszyć z dużą siłą w jedną czy w drugą stronę,przy odpaleniu od startu do najwyższych w miarę możliwości obrotów nawet nie drgnie bo to jest nie do wykrycia przy jałowym dodawaniu gazu,przy obciążeniu silnika dopiero zaczyna pracować,zainstaluj kamerkę albo telefon podczas jazdy przekonasz się że cięgno jednak pracuje ale jak piszesz swobodnie porusza się to jest coś nie tak.siła podciśnienia w dieslach jest ogromna,albo masz nieszczelność kolektor ssący-turbina lub zawór podciśnieniowy siedzi bo jak piszesz dzwignia swobodnie sie porusza, to jedno drugie wyklucza.Mnie nic nie zadziwi w mechanice samochodowej bo pracuję jako mechanik samochodowy już ponad 20 lat i nadal się uczę i nie wystarczy być dobrym mechanikiem ,trzeba być idealnym .Druga sprawa to te sprzęgło -wyciek płynu z wysprzęglika lub tarcza sprzęgłowa się skończyła innych możliwości nie ma.Pozdrawiam
_________________
cesta
 
 
przemek199 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 135
Skąd: Wołów



Wysłany: Sob Kwi 03, 2010 20:18   

apropo turbo to wszystko masz dokladnie opisane...albo weze albo zawor albo sama turbina...w sumie to jeszcze kąt wtrysku moze miec wplyw na dynamike itp... ile on w ogole ma do 100? Ja mam swoim 12 sekund co forumowicze okreslali za wynik rewelacyjny przy juz 11 letnim aucie i przebiegu prawie 200 tys km... Tylko jak bedziesz mierzyl to mi tak wyszlo jak na jedynce ruszylem z okolo 2500 obr potem do okolo 4500 i dopiero dwojka potem dwojka znowu gdzies ponad 4000 i trojka juz do stówki.... A apropo sprzegla to schyl sie i sprawdz czy nie ma wyciekow pod pedalem sprzegla, u mnie az na wykladzinie bylo to widac...no i wysprzeglik to najpredzej a sama tarcza to wedlug mnie malo prawdopodobne tak nagle...powinna sie najpierw troche slizgac itp...pozdro! I podjedz do jakiegos dobrego mechanika niech zagladnie....moze jakbys to zrobil pol roku temu to juz bys zapomnial o tym problemie i smigal zadowolony...pozdro!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R600] Zaolejona turbina, czarny dym, brak mocy...
turbina?? POMOCY nie wiem co robić pomóżcie doświadczeni roverzyści:)
kamilekz22 Rover serii 600, Honda Accord 18 Pią Paź 17, 2008 19:56
Pablocek
Brak nowych postów [R620 SDI] Turbina. Brak Mocy
Baros Rover serii 600, Honda Accord 53 Czw Lis 17, 2011 01:12
karolj
Brak nowych postów [Honda Accord] Turbina po regeneracji i brak mocy
Ali Rover serii 600, Honda Accord 20 Pon Lip 02, 2007 20:21
piter34
Brak nowych postów [R600] Brak mocy
Asmodeusz Rover serii 600, Honda Accord 18 Pią Lip 29, 2011 19:31
woziak
Brak nowych postów [R600] Brak mocy
krychu Rover serii 600, Honda Accord 15 Czw Gru 15, 2011 23:07
davidlive



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink