Wysłany: Czw Maj 03, 2012 23:48 [Rover214] szarpanie - kupa kasy na naprawę a....
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1997
To ja zacznę od początku... kupiłem sobie roverka już dość dawno potem przerobiłem go na LPG, standardowa eksploatacja, naprawy jakieś po drodze ale wszystko do zniesienia... aż tu nagle kiedyś uszczelka pod głowicą więc swoim zwyczajem pojechałem do mechanika kazałem zrobić wszystko przy tym żeby było ok i tak głowica zrobiona rozrząd zrobiony jakies tam uszczelniacze i pompa i to co mechanik uznał za stosowne... koszt naprawy ponad 2000 zł.
Po trzech dniach pojawiło się straszne szarpanie samochodu, zaniepokojony tym że to może być od ów głowicy pojechałem do tego samego mechanika i kazałem z tym zrobić auto siedziało tam 3 dni oni sprawdzali po kolei kable cewkę czyścili o ile dobrze pamiętam coś w gaźniku wymienili kopułkę i palec i autko hulało... przez miesiąc koszt naprawy 450 zł.
trzy dni temu auto zaczęło szarpać gdy wracałem od dziewczyny (późna nocą), więc po powrocie do domu otworzyłem maskę żeby zobaczyć na kable bo nic innego mi do głowy nie przychodzi i rzeczywiście są iskry na kablu od cewki do kopułki więc niezwłocznie na drugi dzień zamówiłem kable przez święta dostałem je dopiero wczoraj dziś założyłem i jadę - zdecydowana poprawa ale... znów zaczyna szarpać!!! tak przejeździłem dzień dzisiejszy właśnie wróciłem do domu i otworzyłem maskę patrze a na kablu od cewki do kopułki który dziś założyłem (bosch) znów mam isky...
dodam że cewka kiedyś już była wymieniana, ostatnio mechanik podobno ją sprawdził i jest dobra a kopułka była wymieniona miesiąc temu
proszę pomocy
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 03, 2012 23:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
tjomek, większosc problemów z szarpaniem to własnie przyczyna padającej cewki , ona nie musi paść całkowicie choć umnie raz tak było , może nie dawać odpowiedniej iskry i tak to bedzie wygladało .
Kup na szrocie cewkę za 10 zł. z poloneza 1,4 GLI podłącz na krótko gdziesz na górze silnika koło kielicha amortyzatora naprzykład , i zobacz czy to rozwiąrze problem ale daję 90 % ze tak .
a na kablu od cewki do kopułki który dziś założyłem (bosch) znów mam isky...
bosche to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie, NGK są lepsze, ale jak już kupiłeś to proponuję następującą operację wykonać, obwiń ten nowy kabel "Janem Niezbędnym" (folia aluminiowa) potem dokładnie obwiń izolacją i sprawdź wtedy,
ja w BMW gdzie kable były dość drogie a kumpel nie miał kasy na zakup obwinąłem mu w ten sposób i problem ustał tylko nie miałem jana niezbędnego tylko folię aluminiową samoprzylepną
Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Sie 2010 Posty: 211 Skąd: Dzikowiec
Wysłany: Pią Maj 04, 2012 07:45
Fajnego masz mechanika. Dlatego dużo rzeczy lepiej zrobić samemu:) proponuje odkręcić także kopułke bo jeżeli masz styki aluminiowe to prawdopodobnie już zaśniedziały. Ja miałem tak. Szarpie bardzo i w różnych obrotach? Czy w wilgotne powietrze?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum