Wysłany: Nie Maj 20, 2012 22:34 [Rover 75] proszę o opinie
Koledzy i koleżanki
Proszę wasz o powiedzenie kilku słów na temat tego egzemplarza, szczególnie chodzi mi o to czy ktoś go widział, ponieważ cena kolosalna, ale po rozmowie telefonicznej coś jest kręcone, ponieważ wcześniej podane były na numery telefonu i w odstępie 2 tygodni dzwoniłem na oba i raz odebrał ojciec twierdząc ze rozrząd robiony przy 100 tyś. a po 2 tygodniach syn twierdząc ze rozrząd zrobiony w tamtym roku przy 140 tys. Jak spytałem czy mają jakieś dowody wymiany rozrządu, to że po znajomości robią i mają przez to taniej i dlatego nie posiadają żadnego dowodu. A jak zapytałem czemu rozrząd został zmieniany jak twierdza w ogłoszeniu ze od znajomego posiadają samochód i przecież znajomy musiał zmienić przy 90 tys. Na to syn, że on się nie zna na tym i pojechał do "znajomego" mechanika i radził zmienić. Jeszcze ojciec twierdzi, że syn jeździ, a Syn, że ojciec . Nie posiadają do tego, żadnej książki z Niemiec i Syn twierdzi, ze znajomy pracuje w Jaguarze i ma samochód firmowy i dlatego taki mały przebieg. Ogólnie byłbym chętny, rozrząd zrobię, ale ważne czy ktoś widział ten samochód
Na zdjęciach wygląda OK, no może poza lekko odstającą klamką wewnętrzną po stronie kierowcy i podejrzaną plamą na środkowym słupku z prawej strony (przedostatnie zdjęcie - chyba lakier odłazi).
Klamka faktycznie odstaje, ale tego bym nawet nie zauważył na miejscu a co tej plamy, to wydaje mi się, że to coś się odbija.
Powiedzcie mi czy jak facet będzie posiadał Brief , to powinien w nim być umieszczony przebieg przekroczenia granicy?? Czy watro prosić, go o okazanie dokumentów jakie potrzebował do przerejestrowania samochodu z Nieniec?? Nie wiem jak to wygląda jak się samochód przywozi z innego kraju więc pytam
kolego rafalmis1, jak byś nadal szukał Roverka to widzę że ktoś z forum sprzedaje takiego jak Cię interesuje może warto się tym egzemplarzem zainteresowć
http://tablica.pl/oferta/...#c4e039f5;r:;s:
kolego PawelSki99 Byłem widziałem tego Roverka i coś mi nie pasuje w nim
Dzisiaj pojechałem zobaczyć samochód o którego pytałem i tak:
-malowana maska
-malowany zderzak (nawet popękany lakier) i z prawej strony większa szpara między zderzakiem i błotnikiem, ale nieznacznie
-poprawiane drzwi prawe tylne (sądzę że tylko bezbarwnym przeciągnięte)
-lewe tylne drzwi nie zawsze się otwierają i wewnątrz zauważyłem pęcherze pod uszczelko na wysokości szyby, podniosłem, a tam się drzwi sypią
-od spodu samochód mokry, silnik trochę w oleju i skrzynia również, na pampersie również olej
-różnicy między sportem a ekonomiczną funkcją nie zauważyłem, ale skrzynia płynnie zmienia biegi
-i facet dolewa od czasu do czasu płynu chłodzącego
-nie odgrzybiona klima
-i nie kupił od znajomego którego ma w Niemczech lecz od kolegi handlarza
-rozrząd zmieniany przy 100 tys. ale żadnych dokumentów
Ale ja tu o samych minusach wiec może coś na plus nie ma tego na aukcji wiec pisze
-automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne
-czujnik zmierzchu
-spryskiwacze reflektorów
-wyświetlacz wyświetla wszystkie linie
Cena do wzięcia to 17 500 ale bez 15 calowych felg z zimówkami, z zimówkami 18 tys
Jeszcze nie wspomniałem co do silnika do zarówno na benzynie i na gazie chodzi równiutko
pojawił się nowy roverek tylko kolejne 500 km nie mam już ochoty robić więc może ktoś coś rzeknie, a nawet może ktoś z was ma blisko. Osobiście nie wierze jak piszą czy nawet jak oglądam samochód ze ma taki przebieg, a co do książki to tez jej autentyczności potwierdzić się nie da (nawet na allegro można kupić książkę). Na ostatnim zdjęciu widać ze silnik czyszczony. Jakby faktycznie posiadał taki przebieg, to byłbym wniebowzięty tylko gaz i jazda . Czekam na wasze opinie
W sumie to na zdjęciach ładny ale do ceny trzeba wszystkie doliczyć opłaty w tym 18% cła a jak byś chciał go zagazować to dolicz kolejne kilka tyś i suma będzie kolosalna. Co do przebiegu to ja w niego osobiście nie wierzę bo często przeglądam oferty R75 na zagranicznych aukcjach i tam zdecydowana większość ma przebiegi grubo powyżej 200kkm, a jak już zdarzy się jakiś w granicach 120-150 tyś to cena jest kosmiczna i nie opłaca się go sprowadzać. To tylko w Polsce wszyscy maja na sprzedaż auta z przebiegami nie więcej niż 200000 km. Ktoś ostatnio tutaj na forum napisał, że kręcenie liczników to już prawie polski sport narodowy i ja się z tym jak najbardziej zgadzam. Ja na twoim miejscu zainteresowałbym się ofertą którą podawałem Ci wcześniej oczywiście Twoja sprawa bo ja żadnego interesu w tym nie mam. Jak byś dobrze forum przeszukał to mógłbyś wiele rzeczy na temat tego konkretnego auta dowiedzieć, i gdyby się okazało że nie jest wart zakupu wtedy skupiłbym się na szukaniu innego.
Paweł na prawdę już prawie kupiłem roverka o którym mówisz, wiem co w nim było robione i to mnie skusiło, ale był jeden aspekt, który mnie powstrzymał. a co do tego z aukcji, to wiem, ze tylko w polsce każdy samochód ma poniżej 200kk i tez do tego podchodzę z niedowierzaniem, ale popatrz na zdjęcie na którym jest tv sfotografowane, widać na nim kawałek kierownicy, która jest w tym miejscu w doskonałym stanie, dosłownie widać wzór skóry, a nie jak w innych w których faktycznie nie ma przetarć, ale faktura kierownicy nie jest utrzymana. Chyba zrozumiesz o co mi chodzi. pozdrawiam i pozdrawiam chłopaka z mielca, fajny chłopak i szkoda mi ze nie udało mi się zabrać mu samochodu
Takie oceny zużycia elementów w aucie to nie zawsze wyrocznia nt przebiegu. Przykład mojego rovera, ja niedługo po zakupie w 2007 roku wymieniałem w nim kierownice w dodatku "nową" dałem do obszycia w skórę.
Zwykle jest tak że handlarze też mają świadomość o tym jak klient chce ich podejść, więc sami też z tym na swój sposób "walczą".
ps
A napiszesz w końcu co było nie tak w 75 z Mieleca? Bo niedomówieniem i tajemniczością bardziej robisz antyreklamę zamiast grać w otwarte karty.
roverk mimo świetnego wyposażenia, zrobionego rozrządu, rocznego gazu, to był poprawiany u lakiernika, nie wiem co było powodem naprawy i dlatego skąd mam wiedzieć, ze będzie mi służył.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
to że był robiony u lakiernika nie znaczy że od razu trzeba takie auto skreślać jeśli robota została dobrze wykonana to wolałbym kupić od kogoś z forum niż od handlarza który naprawia tanim kosztem samochód by sprzedać z zyskiem...
Dokładnie tak jak mówi haszczyc to że był malowany niczego nie oznacza, pojeździj sobie trochę po Polsce i sam się przekonasz że z takich roczników to może z 10% aut jest nie malowanych. Malowany nie zawsze oznacza po wypadku i składany z 3. Ja również swojego R kupiłem po malowaniu boku bo był przetarty, ważne żeby z mechanicznej strony był dobry.
Świetnie bardzo dziękuje, na zdjęciach widać, że nakładka tylnego zderzaka, ta u dołu jest pomalowana na kolor samochodu, a w większości widziałem, ze jest po prostu czarna.
Tak mi jeszcze przychodzi do głowy, jak będzie możliwość to obejrzyj książki serwisowe z obu rowerów jakie ma i ewentualnie facet posiada jeszcze audi a6 również z książką więc warto porównać, zobacz czy w książce jest przebieg zerowy (podobno taki powinien istnieć) jak była by możliwość to zrób fotkę, ponieważ jak na ostatnim przeglądnie będzie pieczątka i numer kontaktowy do Szwajcarii, to będę dzwonił i pytał czy są stanie powiedzieć mi coś o samochodzie z takim numerem VIP, aha Proszę cię załatw mi numer VIN
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sob Maj 26, 2012 22:45
haszczyc napisał/a:
były samochody gdzie tą nakładkę w malowali w kolorze nadwozia więc jest wszystko ok
no nie tak OK ,bo listwy malowano od roku modelowego 2002 tzn. od drugiej połowy 2001.Stara blenda na klapie bagażnika, oznaczenie wersji silnikowej na drzwiach i brak znaczka ozdobnego Rovera na drzwiach świadczy o tym,że to rok modelowy 2001 i nr VIN między 208803 a 218711.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum