[Kopruch]

Witam wszystkich miłośników R

Nie jestem specjalnie biegły w sprawach technicznych, więc proszę uprzejmie o pomoc.

Mój Roverek wczoraj zaczął się moczyć. Paliwo wyciekało z przodu, od strony kierowcy. Co ważne, wyciekało tylko na włączonym silniku, po zaparkowaniu pod domem przestało. Uzupełniłem ok. 10 l. i pojechałem dalej. Weekend w końcu, uznałem, że pojadę na warsztat w poniedziałek.

Wygląda jednak na to, że tak łatwo nie pojadę. Roverek zgasł po ok. 10km i już nie wstał. Dolałem 5 l., ale nie przekonało go to. Stoi teraz taki smutny na obrzeżach Katowic, i czeka, aż ktoś wyjaśni, czy dziura widoczna na zdjęciu ma coś wspólnego z tematem (ok, pewnie ma ), w czym ta dziura nastąpiła, i jak go przekonać do heroicznego wysiłku dojechania na warsztat

Może warto dodać, że wskaźnik paliwa zachowuje się głupio, przez chwilę np. falował w granicach pełnego baku, po czym opadł, poświecił na mnie rezerwą, i ostatecznie uspokoił się na pierwszej kresce nad rezerwą. Szaleniec.

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie

[SPAMU¦]

[PHJOWI]

przy dobrych układach pękł zawór zwrotny na powrocie , jest pod skrzynką od aku , lub też przetarł się filtr paliwa.