Wysłany: Sro Lip 04, 2012 09:16 [416Si][SOLVED]Co jakiś czas nie odpala, wahające się obroty
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Witam szanownych forumowiczów,
moje autko zwariowało, co jakiś czas ma "fazę" i nie chce odpalić - po prostu kręci i nie chce załapać. Wydaje mi się że dzieje się to bez względu na to czy silnik jest ciepły czy zimny. Odnoszę wrażenie jakby nie dostawał w tym momencie paliwa, zawsze utrzymuje poziom benzyny przynajmniej na 1/4 zbiornika. Po przekreceniu kluczyka słychać jak pompka pracuje(nawet wtedy jak nie chce akurat odpalić).
Ostatnio zauważyłem też że dzieje się coś z obrotami, zarówno na benzynie jak i na gazie(sekwencja), czasem same rosną i wahają się np. w okolicach 2k.
Zgodnie z radami w innych tematach, dokładnie wyczyściłem przepustnicę(nie ma mowy o zacinaniu) oraz silniczek krokowy(nie rozbierałem go na części bo nie wiedziałem jak się za to zabrać więc tylko go wymyłem, dziś jeszcze kupię benzynę ekstrakcyjną i dam mu poleżeć w niej przez noc).
Wszystkie złącza elektryczne spryskałem środkiem do konserwacji złącz elektrycznych więc tu też nie powinno być problemu.
Napisałęm już chyba wszystko co ważne w tym temacie, więc proszę Was o rady co mam z tym fantem zrobić.
Ostatnio zmieniony przez us3r Czw Lip 12, 2012 14:23, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 09:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Iskra też jest, sprawdzałem. Dodam też że kable WN oraz świece wymienione 4-5 miesięcy temu, kopułka i palec czyszczone i konserwowane miesiąc temu.
EDIT:
Przeczyszczenie(zatopienie w benzynie ekstrakcyjnej) silnika krokowego nie dało nic poza bardziej estetycznym wyglądem.
Nie wspomniałem o pewnej sprawie, myślałem że to raczej nie powiązane - co z resztą potwierdził okoliczny szaman samochodowy. Zawsze w korku/na postoju po kilku minutach rośnie temperatura prawie do maksimum, raz nawet zagotował mi się płyn. Nie puszcza z pod głowicy, masełka brak, w zbiorniczku wyrównawczym fontanny brak, olej i płyn OK - więc hgf wykluczyłem jako powód przegrzewania. Wiatrak czasem przy maksiumum się włącza na chwile(odrazu na 2 bieg) i za chwile przestaje pracować - sam wiatrak sprawny(działa po zdjęciu wtyczki z brązowego czujnika). Przypadkiem przeglądając forum natrafiłem na to:Artykuł o czujniku płynu chłodniczego.
Właściwie zgadza się wszystko poza przedostatnią usterką. Więc postanowiłem odstrzelić potencjalnego sprawce, zwłaczszcza że cena nie oszałamia. Jeśli to nie pomoże, dla pewności wymienię też termostat.
Rozumiem że chodzi o ten brązowy czujnik - zdjęcie w załączniku. Mam problem ze znalezieniem właściwego zamiennika, poszukałem na forum jednak wszyscy piszą o innych numerach części i generalnie nie wiem jaki powinienem wybrać. Wszystkie jakie znalazłem są czarne, a ten brązowy. Logicznym wydaje mi się że oba czujniki posiadają różne rezystancje i dlatego rozróżniono je kolorami, z drugiej jednak strony zadaje sobie pytanie "czy twórca zamiennika zadba o kolor?". Dlatego proszę Was drodzy forumowicze, o wskazanie odpowiedniego czujnika lub chociażby naprowadzenie na właściwy tor - głównie zwracam się do ludzi którzy z powodzeniem wymienili owy czujnik.
Przepraszam za rozwiązłość, staram się opisać wszystko jak najdokładniej aby uniknąć, nadmiernej ilości postów.
kopułka i palec czyszczone i konserwowane miesiąc temu.
Czyszczenie nic nie daje, jak coś to tylko wymiana.
us3r napisał/a:
Zawsze w korku/na postoju po kilku minutach rośnie temperatura prawie do maksimum, raz nawet zagotował mi się płyn. Nie puszcza z pod głowicy, masełka brak, w zbiorniczku wyrównawczym fontanny brak, olej i płyn OK - więc hgf wykluczyłem jako powód przegrzewania. Wiatrak czasem przy maksiumum się włącza na chwile(odrazu na 2 bieg) i za chwile przestaje pracować - sam wiatrak sprawny(działa po zdjęciu wtyczki z brązowego czujnika).
W tym przepadku, najpierw wymieniłbym korek zbiorniczka wyrównawczego.
us3r napisał/a:
Rozumiem że chodzi o ten brązowy czujnik - zdjęcie w załączniku.
Tak.
us3r napisał/a:
Mam problem ze znalezieniem właściwego zamiennika, poszukałem na forum jednak wszyscy piszą o innych numerach części i generalnie nie wiem jaki powinienem wybrać. Wszystkie jakie znalazłem są czarne, a ten brązowy.
Oh, dziękuje za linki do czujników. Co do korka, mam nowy od 3 tygodni bo zgubiłem poprzedni, i nie zaobserwowałem żadnych zmian(cała historia trwa już dość długo). A co mogło by być z tym korkiem?
Dla potomnych, nr. kat. czujnika temperatury płynu chłodzącego 1.830.248
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 48 Skąd: Bytom
Wysłany: Wto Lip 10, 2012 14:58
ha ja poszukuje wlasnie korka bo czasem zagotowuje mi sie woda.. rzadko ale zdarza sie i wentylator wlasnie sie rzadko wlacza , (malo tego na allegro )
Cóż, wtedy akurat było wystawionych kilka aukcji z korkami i większość w podobnych cenach. Korek był mi potrzebny "na już" więc kupowałem i nie marudziłem
Wracając do tematu, kilka minut temu wymienilem czujnik, jak narazie działa świetnie, rozwiązały się prawie wszystkie moje problemy z samochodem. A przynajmniej te z którymi teraz walczyłem. Jeszcze mam trochę podwyższone obroty 1-1.1k, a powinny chyba być 0.9k. Czytałem coś na forum o trybie serwisowym, więc to już pewnie kwestia zakupu jakiegoś "interfejsu" i wykasowania błędów lub znalezienia "dohtora" posiadającego komputer z odpowiednim złączem diagnostycznym.
Jak jeszcze tego nie robiłeś, to przeczyść przepustnice i silniczek krokowy
- sęk w tym że robiłem i nawet to napisałem w temacie . Podejrzewam tryb serwisowy właśnie, jeszcze wieczorem sprobuje zresetować ustawienia silnika krokowego. Ale to już szczegóły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum