Wysłany: Wto Wrz 11, 2012 09:19 [R416] Schemat zmiany biegów. Jaki dla Rovera najlepszy?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1998
Cześć
Mam takie nietypowe pytanko. Może wydać się śmieszne ale w praktyce to różnie jest widziane przez kierowców a nawet i mechanik nie mógł udzielić szczegółowej odpowiedzi chociaż sam zaczął ten temat. Mianowicie chodzi mi o zmianę biegów
... ( Rover 400 ma specyficzny silnik i zbyt wysokie obroty sprzyjają wypalaniu uszczelki pod głowicą ) ... .
Taką odpowiedz otrzymałem od mechanika.
... ( Zbyt wysoki bieg przy zbyt niskiej prędkości też dobry dla silnika nie jest ) ... .
Powiedzcie mi jak to jest w Roverze?
Mnie uczono, aby jeździć przy prędkości 50km/h na biegu 4 aby odciążyć silnik.
Bieg drugi wrzucam przy 15 -20 km/h
Trzeci przy 35-40.
Czy taki schemat jest dobry dla Rovera?
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 11, 2012 09:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Najlepiej przerzucać bieg przy 2.5/3tys obrotów.
Minimalne obroty to 2tys, ale to trzeba posiadać wprawę i trochę wiedzy, bo wtedy mocno obciążamy mechanizm skrzyni biegów.
Ogółem jest tak, jeśli rozpędzamy się bardzo powoli to można przerzucać na niższych biegach, jeśli chcemy szybciej ruszyć z miejsca to przerzucamy na wyższych obrotach.
Czy obroty k-serii nie sprzyjają... na pewno nie przed pełnym rozgrzaniem silnika, potem już mogą być.
Ogółem jednostka ta była projektowana jako wysokoobrotowa.
Rover 400 ma specyficzny silnik i zbyt wysokie obroty sprzyjają wypalaniu uszczelki pod głowicą ) .
Przy zimnym silniku tak ,ale po już dobrym nagrzaniu można śmiało kręcić wyżej, nawet do 7000 obr/min.
Ja ogólnie przy normalnej jeździe staram się, aby obroty po zmianie biegu spadały powyżej 2000, czyli kręcę najczęściej do 3000 obr/min.
Jeszcze jedno małe pytanko. Byłem na autostradzie gdyż jak wiadomo w Polsce trudno znaleźć jakieś inne konkretne miejsce, aby sprawdzić samochody. Otóż model 416 rozpędziłem do prawie 190 km/h. Obroty podchodziły do czerwonego miejsca. Natomiast 75 maksymalnie udało mi się rozpędzić do 220 i także obroty były blisko czerwonych wskaźników. Ile czasu silnik Rovera jednego jak i drugiego można trzymać na takich obrotach? Pamiętam, że mój ojciec wyciskał z Escorta wszystko, co tylko możliwe i nic kompletnie się nie działo. Teraz „rozwala” Peugeota 508 2.2 HDi. Jak rusza to aż głowę „urywa” a na autostradzie nie ma dla niego żadnego współczucia. Także zero problemów. Czy to samo można robić z Roverem 416 i 75? Nie chcę uszkodzić sobie moich zabaweczek, ale powiem szczerze, że przy wysokich obrotach Roverki odżywają
W R75 jaki silnik masz?
http://www.youtube.com/watch?v=kPbzuvwzNB4
Tutaj masz filmik z mordowania silnika. Jak widać długo chodzi na wysokich obrotach i nie widać aby specjalnie mu to przeszkadzało.
Wszystko zależy od temperatury otoczenia czyli im chłodniej tym dłużej można jechać z taką prędkością.
Ja swoim R najdłużej jechałem ok 2h z prędkością 150-190 zależnie od natężenia ruchu na autostradzie i oblegania lewego pasa przez innych.
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Mnie uczono, aby jeździć przy prędkości 50km/h na biegu 4 aby odciążyć silnik.
W takiej konfiguracji to K-seria raczej nie jedzie... Powiedział bym że ten silnik bardzo lubi wysokie obroty Tak jak ktoś już wcześniej napisał, trzeba uważąć kiedy motor jest zimny, nie pałować, natomiast jak się już rozgrzeje to można kręcić do odcinki i nic mu nie będzie. Ja swoim R416 tak przelatałem z 70 000 i krzywdy mu nie zrobiłem, nowy właściciel dalej śmiga aż miło
Pytanie brzmi: co chcesz osiągnąć?
- dynamika?
- niskie spalanie?
- trwałość jednostki napędowej?
Bo w zależności od tego "strategia" zmiany biegów będzie się róznić.
fredii, w takim razie powinieneś zaprzyjaźnić się z wysokimi obrotami
Ogólnie można przyjąć, że wczesne zmienianie biegów jest bardziej zdrowe dla portfela, ale niekoniecznie dla silnika (i skrzyni), późne - odwrotnie.
Jedyne zalecenia, do jakich zawsze powinieneś się stosować to:
-nie przekraczanie 3k rpm do czasu rozgrzania silnika (czyli w k-serii bardzo króko)
-obserwowanie wskaźnika temperatury w czasie i po dynamicznej jeździe (szczególnie w ciepłe dni)
-nie redukowanie do 1-ki w czasie jazdy, ten bieg służy tylko do ruszania (tu chodzi o zdrowie skrzyni)
sobrus, też tak robię. Często jak wiem, że dałem mu w kość i mimo to wentylator się nie uruchamia, sam włączam klimę na max grzanie na pół minuty Wiem, że sprężarka obciąża, ale imo więcej z tego korzyści.
jest jeszcze jedna dość istotna rzecz ważna zarówno dla silnika jak i skrzyni, a i nie bez znaczenia dla portfela.- nie szarpać. Biegi trzeba zmieniać płynnie bez "kangurów" w górę i w dół, a sprzęgło puszczać powoli, bez strzałów. Wtedy nie dostają tak w kość elementy napędu.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pamiętam, że jak kiedyś musiałem wracać z rozwalonym układem wydechowym i każda zmiana nacisku na pedał gazu była słyszalna w pracy silnika, to najciszej było kiedy trzymałem się obrotów w okolicach 2500-2700. Poniżej tego słychać już było, że silnik się odrobinę męczy na zbyt niskim biegu, a powyżej zaczynał się ryk. Wnioskuję więc że takie obroty są dla niego najbardziej optymalne i najmniej obciążające.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum