Typ: SD Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
rano w czasie jazdy zaświeciła mi się kontrolka ładowania (akumulator), kontrolka gasła powyżej 2 tys obrotów, później dołączyła kontrolka abs i srs (ta już wcześniej dawała o sobie znać więc ją można wykluczyć - wystarczy poprawić kable pod siedzeniem). Dojechałem tak do pracy, samochód poniżej 2 tys robił się jakiś zamulony, czasem nie chciał 2 tys przekroczyć, wtedy trzeba było redukować i to pomagało. Po wyjściu z pracy odpalił z małymi problemami, dojechałem do domu (40km) w czasie jazdy żadna kontrolka się nie zapaliła, pojechałem zatankować i ze stacji już nie odjechałem, brak prądu. Odpaliłem z popychu i wtedy na zegarach pojawiła się istna choinka, abs, srs, akumulator, ręczny... obrotomierz przestał działać... zostawiłem auto w uliczce no i wróciłem do domu na piechotę... co może być przyczyną? Na początku podejrzewałem akumulator, ale przez 40km raczej by się naładował przynajmniej tyle, żeby odpalić. Po przeczytaniu kilku tematów alternator jest moim kolejnym typem, jednak mam wątpliwości co do regulatora napięcia bo wcześniej światła lekko przygasały na wolnych obrotach. No to się wyżaliłem.. HELP
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 31, 2012 15:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprwadz miernikiem ile ląduje alternator jak działa auto.
ABS- pekniety lub pęknięte pierścienie ABS
nie koniecznie mi równiez zapaliła się kontrolka od abs przy rozładowanym akumulatorze wiec nic nie musi pekac wystarczy ze akumulator słaby jest .
Na poczatek sprawdz przed odpaleniem akumulator miernikiem poczym odpal auto sprawdz ponownie a póżniej sprawdz jakie napiecie bedziesz miał na alternatorze bo może byc tak że masz ładowanie ale słabe (ja miałem tak ostatnio) i podejżewam że problem bedzie w alternatorze
ładowanie ~ 13,6V, przy wysokich obrotach ~13,9V więc chyba alternator i regulator są dobre. Akumulator mam obsługowy i elektrolitu w środku jest do połowy. Nie mam czasu teraz podmieniać aku, ale na dniach wsadze z drugiego samochodu i zobaczymy czy go rozładuje czy nie.
to jeśli na altku masz 13,9 to zobacz czy w tym samym momencie masz na akumulatorze tyle samo jesli nie to problem w kablach jeśli tak to akumulator lipa
Trochę słaby prąd jak na alternator, często widywałem granice 14,5-14,7. Na samym alternatorze może być więcej niż na akumulatorze, nieznaczny spadek będzie. Sam regulator jest w alternatorze, czasami dopiero na sole jak jest podłączony i pracuje kilka godzin zaczyna się ukazywać problem (początkowo daje dużo, po nagrzaniu ładowanie spada, a miernikiem patrząc wychodzi, że jest dobry).
dlatego najlepszym testem będzie przekładka aku, wtedy będzie wiadomo czyja to wina
edit:
alternator sprawdzałem na kablach, a nie przy samym alternatorze, wydawało mi się, że tak powinno być ok skoro sam aku pokazywał ~12V, a po odpaleniu wartość wzrosła, znaczy, że ładowanie było. Jeśli źle to zrobiłem to sprawdzę na samym alternatorze
edit2:
w takim razie to może być wina regulatora, po naładowaniu aku prostownikiem, na odcinku 6km wszystko było ok, kontrolka ładowania zapaliła sie dopiero po nagrzaniu się silnika
Slabo tobie ten alternator ląduje miałem tak w 25 ze mi tez dopiero przy wyższych obrotach pokazywał 13,8V. Wymieniem od mojej 220 i problem byl z glowy. Powinno być ponad 14V jak masz sprawny alternator. Aku powinien pokazywać coś jak jest full naładowany 12.5V
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
dolałem do aku wody destylowanej, naładowałem i jak na razie odpala bez zarzutu, dziś przejechałem ok 150km i wsio gra, także to raczej wina akumulatora
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum