[Chudeck]

Witam, smaruje tu co chwile posty i nie mam siły już do tego samochodu. Wrócił od mechanika po wymianie uszczelki pod głowica,uszczelki kolektorów,termostatu i chyba tyle. Od mechanika wróciłem lajtowo, wszystko działało jak trzeba. Dzisiaj go dotankowalem i odpalam, wszystko fajnie,kultura pracy świetna, az tu nagle boom. Obroty zaczynaja rosnąc z sekundy na sekunde, dochodzi do 2tyś i stoi. Gasze samochod, próba odpalenia i nic. Krece go kilka razy i odpala, wyjezdzam ze swojego miejsca i widze jak przed samochodem rysuje się piękna stróżka oleju,otwieram maske, coś dziwnie syczy,pojękuje,obroty skaczą jak szalone pomiedzy 800-1200,olej jest wszedzie,cieknie po całym bloku zaczynajac od obudowy zaworow(nie pokryw:D). Ja się pytam, co za demon wstąpil w ten samochod?! Pozdrawiam człowieka, który sprzedał mi tego trupka

[SPAMU¦]

[thorm]

przy tych temperaturach rano tez mi idą obroty do 1500 ale po 1-2minutach spadają do 800 nie rusza nic przy nim bo jak się rozgrzeje to jest ok a to mi nie przeszkadza podejrzewam czujnik powietrza albo paliwa co do oleju to mechanik coś spaprał i do niego miej pretensię generalnie mam zasadę jak się dba to się ma a ze nie boję się pobrudzić rąk to robię przy nim wszystko sam rok temu nawet nie wiedziałem jak silnik wygłąda

[Chudeck]

ja nie mam takiej mozliwośći, samochod stoi pod blokiem, majac garaz też wiele rzeczy bym zrobil sam nie dbając o to że rozlozylem cala komore silnika i wszystko lezy na podlodze:D no te obroty nie spadly, kiedy tak ialem, ze odpalalem, wysokie obroty łapał, gasilem go, odpalalem jeszcze raz i bylo spoko