Wysłany: Nie Mar 17, 2013 18:08 [620 SDI 95r] Jak poradzić sobie z rdzą na karoserii ?
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1995
Witam mam pytanie,
jak w łatwy i tani sposób można samodzielnie pozbyć się rdzy i pęcherzy na karoserii Rovera 620 SDI?
Kupiłem już go z lekką korozją, lecz po zimie sprawa się znacznie pogorszyła.
Znajduje się głównie na przednich drzwiach w dolnej części przy progu.
To moje pierwsze auto, słabo znam się na motoryzacji dlatego proszę o pomoc.
Z góry dziękuję.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Mar 17, 2013 18:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
na dolnej części drzwi jest łączenie którego raczej nie naprawisz szpachlami na dłuższą metę. można drzwi wymienić jak dostaniesz w tym samym kolorze i pewnie taniej wyjdzie niż wizyta u blacharza bo domowe sposoby będziesz przerabiał do czasu aż uznasz że się do tego nie nadajesz i wydasz sporo niepotrzebnej kasy. jak chcesz mieć dobrze zrobione to jedź do DOBREGO a nie najtańszego zakładu i niech Ci to zrobia jak należy to wtedy jest szansa że tylko Ty sam będziesz wiedział w którym miejscu były robione naprawy, w przeciwnym razie stracisz kasę, czas, nerwy, auto będzie wyglądało (po naprawach domowym sposobem) znacznie gorzej niż wygląda teraz i dojdziesz do wniosku że trzeba było posłuchać mojej rady;)
Gdybyś jednak się uparł i uznasz że chcesz przez to przechodzić to sprawdź czy masz wszystkie narzędzia i odpowiednia ilość gotówki do wydania no i miejsce i czas.
Zaczynamy od odkręcenia/ demontażu wszystkich plastikowych, gumowych elementów w pobliżu naprawy, oczyszczamy ogniska rdzy do gołej blachy, jeżeli jest dziura na wylot to wycinamy przerdzewiałe krawędzie żeby wspawać w to miejsce kawałek blachy. można również do mniejszych dziur użyć gotowych zestawów naprawczych (włókno szklane i żywica) po załataniu dziury oczyszczamy wszystko bardzo dokładnie i zaczynamy szpachlowanie. nakładamy szpachlówkę cienkimi warstwami pilnując żeby nie powstały w środku pęcherzyki powietrza, po wyschnięciu warstwy nakładamy kolejną i powtarzamy aż do uzyskania odpowiednio grubej warstwy. szlifujemy ręcznie papierem ściernym do uzyskania równej gładkiej powierzchni. tak przygotowana powierzchnię dokładnie czyścimy i odtłuszczamy np. benzyna ekstrakcyjną i przy pomocy pistoletu nanosimy podkład a potem warstwy lakieru, na koniec polerujemy i gotowe;)
po całym tym zamieszaniu istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że szpachla popęka lub odpadnie, lakier będzie spływał podczas nakładania a rdza nadal będzie się rozszerzała i na wszystko wydamy kasy mniej więcej tyle co by trzeba było lakiernikowi zapłacić;)
zdarza się że ktoś wpadnie na tak genialny pomysł jak ostatnio widziałem taxi fajny mercedes z tym że kilka elementów karoserii poklejone srebrną taśmą klejącą i zamalowane sprayem. przypuszczam że gość jak tylko skończył swoje "naprawy lakiernicze" zaraz pożałował że się za nie zabrał bo z pewnością lepiej to wyglądało przed niż po;)
ja bawiłem się z rdzą sam, nakupowałem rozmaitych specyfików na rdzę, cudownych środków, czyściłem a i tak wylazło znowu
zaprowadziłem do blacharza w końcu, za zrobienie reperaturki prawy tył, zabezpieczenie progów i dwie zaprawki zapłaciłem 500zł
rdza mi atakuje drzwi od kierowcy na zawinięciu ale to już jest chyba raczej nie do uratowania, trzeba by to wyciąć ale pewnie nikt się tego nie podejmie, najwyżej kupie drzwi drugie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum