Wysłany: Pon Kwi 15, 2013 09:47 [R416 Si] Problem zbyt dużą ilością oleju w silniku
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
Witam serdecznie.
Od tygodnia czasu zauważyłem problemy z roverkiem, zaczęło się sypać po kolei jak domek z kart. Mój pierwszy problem pojawił się gdy na biegu jałowym zauważyłem drgawki co jakiś okres czasu i z rury wydobywał się dźwięk rrrrrr i nagle pr pr pr i pozniej znowu rrrrrr. Wiec po przeczytaniu forum wymieniłem siwece zapłonowe (Po 3 latach użytkowania NGK BKR6E wymieniłem na te same). Nadal odczuwałem dyskomfort jazdy więc sprawdziłem kable zapłonowe a tam moim oczom ukazała sie choinka. Wywiałem stare przewody wstawiłem nowe tez firmy NGK. Uciążliwość drgawek zmalała ale nie zniknęła. Postanowiłem zobaczyć co piszczy pod kopułką i jak wygląda palec. Przeczyściłem palec wraz z kopułka. I tu sie zaczyna najlepsze. Spoglądam na płyny eksploatacyjne a tam mam nadmiar OLEJU w misce olejowej (sprawdzane na zimnym silniku) aż za dużo, dużo ponad stan. Wącham olej a tam czuć benzyna. Z kolektora ssącego wydobywa się dziwny dźwięk syczenia i dodatkowo co jakiś okres czasu taki metaliczny słychać stukot na biegu jałowym. W czym leży problem?
Proszę was o pomoc jestem załamany
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 15, 2013 09:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jeśli chodzi równo, to najprawdopodobniej wtryskiwacz któryś leje, albo jest gdzieś nieszczelny i benzyna wycieka w dolot, albo jeszcze jest dziura w regulatorze podciśnieniowym, ale to będziecie widzieć jak wyciągniecie listwę.
Chyba, że to jednak nie benzyna była w oleju, no to wtedy nasze trzy ulubione literki
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
jedyna możliwość to musiało by przez tłok lać ,ale wtedy musiałby mieć zapieczone pierścienie i wtedy by nie pracował jak należy ,ale tutaj widać po starych świecach ,że ma dobre spalanie na wszystkich tłokach ,chyba że przygrzał i zapiekło pierścień z jednej strony co już też kiedyś przerabiałem w oplu .wtedy czasami chodził dobrze a czasami wariował .
Może lać, może.
Znam takie historie - co prawda dotyczące silników diesla, konkretnie w ciągnikach - ale tu chyba różnicy nie ma w drodze przenikania płynów znad tłoka do misy olejowej.
tak więc lejący wtryskiwacz = paliwo w oleju.
_________________ Najdalej dojechałem swym Roverkiem do ... Я л т а
ale gdyby lał któryś wtryskiwacz ,to by na którymś tłoku nie spalało i świeca by była okopcona a tu ma czyściutkie świece .no i ten syk przy dolocie sugeruje jakąś nieszczelność ,a jak nieszczelność to nie będzie dobrze chodził
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum