Wysłany: Wto Cze 07, 2011 16:20 [R420 Si Lux] Roverki nie lubią upałów?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Witam.
Już drugie lato z kolei zauważam następujące objawy w swoim Roverku. Moi koledzy Roverkowcy też je zauważają. Proszę o potwierdzenie czy też je macie lub zaprzeczenie.
W upały przy jeździe powyżej 20 minut:
- ciężej działa wspomaganie kierownicy. Wymieniałem płyn i odpowietrzałem. Obserwuję czy to coś dało
- przy wrzucaniu biegów słychać jakieś dziwne głuche puknięcia. Chyba to się dzieje w momencie puszczania gazu i wciskania gazu. Przeguby?
- sprzęgło... to chyba każdy zna. Po 20 minutach jazdy skrzypi niemiłosiernie i pracuje tak ciężko, że aż noga boli. Szczerze mówiąc boję się nawet wybrać do Warszawy, że tam w tych korkach urwę łapę sprzęgła. Macie na to jakiś sposób? Smarowaliśmy w okolicach łapy i nic to nie dało, już tego samego dnia znowu skrzypiało.
Coś jeszcze było, ale wypadło mi w tej chwili z głowy.
_________________ Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM
SPAMU¦
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 16:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
hmm, ja z moim roverkiem takich problemów nie mam, a pomykam co dzień ok 100km, i czy ciepło, gorący, czy zimno nie mam żadnych takich problemów. Ale ja mam 416 może dlatego. Co do Twoich objawów, latem w upalny dzień pod pokrywą silnika musi byc niemiłosiernie gorąco, może wysprzedaż i pompa wspomagania zaczynają już nie domagać, a takie skrajne warunki dodatkowo im nie służą
Ja jeżdżę dużo po wroclawiu i nie zauważyłem takich objawów wspomaganie chodzi tak samo a sprzęgło chodzi lekko i płynnie w każdych warunkach i nie zależnie ile jeżdżę...więc może jakaś część do przesmarowania albo wymiany to samo z wspomaganiem...
_________________ Porażka jest gorsza niż śmierć, bo z porażką trzeba żyć...
c'mon ARSENAL
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Cze 07, 2011 18:04
Jedynie co zauważyłem podczas jazdy w korkach, oczywiście w upalne dni to to, że jest mu znacznie ciężej, jakby się męczył. Zapewne winą jest gorące powietrze, które idzie do silnika. Musze coś pokombinować ze zmianą miejsca dolotu. Te przypadki o których piszesz ArekL u mnie nie występują.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
z wyzej wymienionych objawow mam tylko skrzypienie sprzegla po rozgrzaniu ale wydaje mi sie, ze niczym to nie grozi bo jezdze juz tak od paru ladnych lat
nawet bylem na ukrainie 4 tys. km i jechalem ze skrzypiacym sprzeglem ...
dodac nalezy rowniez problem z wrzucaniem biegow przy bardzo mocno rozgrzanym silniku wlasnie zauwazylem to szczegolnie na ukrainie jak machnalem ok 1 tys na raz oj mialem stresa jak w miescie nie moglem wrzucic 1 ale jakos przelamal sie w warsztacie u ukraincow (bardzo kulturalnych) dolalem dot4 na maxa i jakos sie przelamal i dojechalem tam i z powrotem
U mnie to samo, więc nie tylko 420 Si tak mają. Ktoś wstawiał do diesla pompę i wysprzęglik od Lanosa (łączny koszt części to około 100 PLN). Ciekawi mnie, czy w R416 też by się udało to zrobić...
Ostatnio zmieniony przez Adrian Wto Cze 07, 2011 20:15, w całości zmieniany 1 raz
Ja mam jeszcze takie coś, że właśnie jak już jest tak mocno nagrzane, że wysprzęglik skrzypi, to okropnie trudno jest ruszyć samochodem, tzn. sprzęgło zaczyna brać dopiero jak puszczę pedał i jakby bardzo mocno się ślizga. Po wychłodzeniu samochodu wszystko wraca do normy.
I teraz nie wiem czy to wina samego sprzęgła (tarczy, docisku) czy tego wysprzęglika.
Całą zimę przejeździłem normalnie, ale czułem że latem problem powróci i nie pomyliłem się
_________________ Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM
U mnie występuje też cięższe chodzenie wspomagania po dobrym rozgrzaniu.
U brata w Citroenie podobno jest to samo.
Może po prostu pompa mówi papa.
Poziom płynu do wspomagania mam troche ponad max (tak nalał poprzedni właściciel).
A tak przy okazji - co ile się ten płyn wymienia? Może jest już stary i stracił swoje właściwości? I po nagrzaniu gęstnieje czy coś....
Za to nie zauważyłem żadnych problemów ze sprzęgłem, poza tym że mem urwaną poduszkę przy skrzyni biegów i czasem (losowo) szarpie mi podczas ruszania.
czytalem na forum, ze ludzie wpsawuja jakas oslone przy kolektorze by nie nagrzewal sie ten wysprzeglnik moze ktos cos pamieta bo nie moge znalezc watku, wydaje mi sie, ze to jest wlasnie przyczyna - nagrzewanie a ochrona lapy moze pomoc
Hej, u mnie z powyższych objawów występuje tylko skrzypienie sprzęgła. Skrzypi i twardnieje, ale nie ślizga się. Auto mam w warsztacie na wymianie rozrusznika i uszczelniaczy wału i mechanik obiecał coś z tym sprzęgłem zrobić. Zobaczymy. Mogę tylko dodać (co powszechnie wiadomo), że skrzypienie nie jest związane ze zużyciem sprzęgła - ja mam jeszcze grubą tarczę, docisk też ok.
Co do spadku mocy po mocnym rozgrzaniu to nie zapominajcie że może powodować pasek rozrządu. TAK! Sam się na tym przejechałem zakładając go. W roverach po nagrzaniu pasek się zaciska, a nie poluźnia jak w większości aut. Co za tym idzie po mocnym nagrzaniu ściąga mocno pompę wody i wszystkie łożyska które napędza, stąd podejrzewam Wasze spadki mocy. Rozszerzalność cieplna metali też swoje robi, ja wczoraj walczyłem z klockiem hamulcowym bo tarcza tak się od ciepła powiększała że klocek cały czas tarł :O ale udało się wyregulować odległość na szczęście
A tak przy okazji - co ile się ten płyn wymienia? Może jest już stary i stracił swoje właściwości? I po nagrzaniu gęstnieje czy coś....
Wymieniałem. Niby jest lepiej niż poprzedniego lata, ale to chyba jeszcze nie to samo co po kupnie samochodu, kiedy mogłem kręcić jednym małym paluszkiem. Zobaczymy co będzie dalej.
leszczu napisał/a:
Panowie jak wam popiskuje sprzęgło to psiknijcie trochę wd albo smarem w sprayu na łapę. Mi to pomogło i już ponad rok mam spokój.
Psikaliśmy i smarowaliśmy i nic.
bibson3 napisał/a:
Co do spadku mocy po mocnym rozgrzaniu to nie zapominajcie że może powodować pasek rozrządu. TAK! Sam się na tym przejechałem zakładając go. W roverach po nagrzaniu pasek się zaciska, a nie poluźnia jak w większości aut. Co za tym idzie po mocnym nagrzaniu ściąga mocno pompę wody i wszystkie łożyska które napędza, stąd podejrzewam Wasze spadki mocy.
Pompa wody w 420 Si nie jest napędzana paskiem rozrządu tylko oddzielnie. A wszystkie paski mam nowe.
Micros - czekam na wieści, najlepiej na PW albo GG.
EDIT:
Ponoć w 420 Si pod maską pod pudełkiem bezpiecznikami jest zbiorniczek na ten płyn od sprzęgła. Prawda li to? Z tego co czytałem tego się nie wymienia ale może trzeba uzupełnić raz na jakiś czas.
_________________ Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Pią Cze 10, 2011 00:36
ArekL napisał/a:
Ponoć w 420 Si pod maską pod pudełkiem bezpiecznikami jest zbiorniczek na ten płyn od sprzęgła. Prawda li to? Z tego co czytałem tego się nie wymienia ale może trzeba uzupełnić raz na jakiś czas.
Nie wiem czy w 420 tak jest, ale w 45 iDT tak jest właśnie, pytasz uzupełniać, ale to jakbyś miał jakieś wycieki na układzie pompka-wysprzęglik. A wymienić można, tylko później musisz układ odpowietrzyć, nalewasz płynu do zbiorniczka pompki a siłownikiem wysprzęglika działasz jak strzykawką- powoli wsuwasz i wysuwasz go, najlepiej jak druga osoba luka do zbiorniczka i obserwuje kiedy przestaną lecieć bąble powietrza.
Potwierdzam. Odebrałem wczoraj auto od mechanika i poza tym, że pedał sprzęgła chodzi płynniej i lżej nic się nie zmieniło - dalej skrzypi niemiłosiernie po rozgrzaniu. Będę drążył temat. Jak na coś wpadniecie, piszcie, ja też postaram się pomęczyć mechanika w tym temacie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum