Wysłany: Pon Lip 29, 2013 13:27 [R220] Prędkość maksymalna i kilka mniejszych pytań :)
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam,
1.Panowie ile wyciągnęliście ze swoich R200? Bo ja wczoraj miałem możliwość dociśnięcia gazu do dechy na odcinku ok 1500m, jechałem z dosyć stromej górki i licznik zatrzymuje mi się na 145km/h. Samochód elegancko przyśpiesza, a wskazówka prędkościomierza cały czas ciągnie w górę do 130km/h potem potrzebuje kilku sekund i dopiero ok 145km/h, dalej iść nie chce.
2. Co do górek i spalania... jadąc pod górkę lepiej wbić niższy bieg i że tak powiem trochę przypiłować silnik, czy przydusić samochód? Chodzi mi o spalanie w takim momencie
3. Jak to jest z tym spalaniem jadąc na luzie? Jest ono większe/mniejsze niż jazda na jakimkolwiek biegu? Jadąc z górki, dojeżdżając do skrzyżowania wrzucać luz?
Pozdrawiam
_________________ Dobry wywiad to podstawa do wygrania każdej wojny...
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lip 29, 2013 13:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Skoro kolega ma SDI to istnieje możliwość zamknięcia licznika.
Co do jeżdżenia pod górkę. Mieszkam w górach więc najlepiej znam sytuację Powyżej 1500 obrotów autko śmiga spokojnie. Nie radzę Ci zmieniać biegu jadąc pod górę jak masz 2k obr. bo będziesz co chwilę redukował (mówię tu o sytuacji gdy ktoś jedzie przed Tobą).
Nie jeździj na luzie. Po pierwsze nie wolno, po drugie gdy masz bieg i nie użyjesz gazu to silnik napędzany jest przez samą jazdę. Niby pracuje, ale nie ciśniesz mu paliwa. Dojeżdżając do świateł redukuj biegi i hamuj silnikiem.
_________________ A driver don't pick the car. The car'll pick the driver.
It's a mystical bond between man and machine...
Ostatnio zmieniony przez Sabz Pon Lip 29, 2013 15:55, w całości zmieniany 1 raz
Sabzu, zaciekawiło mnie Twoje stwierdzenie, że nie wolno jeździć na luzie. Dlaczego? Oczywiście zakładając, że to skrzynia pracuje na luzie, a nie mamy cały czas wciśnięte sprzęgło. Zjeżdżając na trasie ze wzniesienia, a chcąc mieć cały czas te 90-100km/h najwygodniej jest wyluzować - samochód nie hamuje, a obroty wynoszą mniej niż 1k. Chyba, że uświadomisz mnie w głupocie takiego postępowania.
Ad.1) Mój roverek, 1.4 103km na A4 (z góry św. Anny) pojechał 205km/h. Na prostej 185 (i to z wielką łaską ). Pomijam fakt, że świst powietrza zagłuszał nawet myśli...
Ad.2) Lepiej zawsze auto wkręcić na wyższe obroty niż go dusić, bo ze spalaniem wyjdziesz na to samo, a przede wszystkim nie zarzynasz slinika.
Ad.3) Jadąc na luzie nie jedziesz jak duża grupa osób myśli "za frajer", ekonomicznej jest hamować silnikiem, a jeżdżąc po swoim mieście bardzo łatwo zapamiętać cykle świetlne i można próbować wstrzelić się tak by ciągle jechać/toczyć się i nie zatrzymywać samochodu, a dieselku jest to dużo prostsze/wygodniejsze niż w benzynie. Auto najwięcej pali podczas ruszania, bo w końcu musi dźwignąć te ponad 1100kg
edit
MD napisał/a:
to skrzynia pracuje na luzie, a nie mamy cały czas wciśnięte sprzęgło. Zjeżdżając na trasie ze wzniesienia, a chcąc mieć cały czas te 90-100km/h najwygodniej jest wyluzować - samochód nie hamuje, a obroty wynoszą mniej niż 1k. Chyba, że uświadomisz mnie w głupocie takiego postępowania.
Wyobraź sobie, że jadać na luzie wybiega Ci na drogę zwierzyna, czy auto przed Tobą gwałtownie zachamuję. Mając auto na biegu masz więcej czasu na reakcje (lewy pas i but
Ostatnio zmieniony przez macku667 Wto Lip 30, 2013 15:44, w całości zmieniany 1 raz
MD, widzę że macku667 odpowiedział na pytanie za mnie. Tylko szkoda, że źle cytat postawił, bo wygląda to tak jakbym ja napisał tego posta (zmień to )
Ponadto jak zjeżdżasz z górki to po co masz luzować? Kolega pyta się tutaj o spalanie. Jest to oczywiste, że jeżeli auto pracuje "na luzie" to silnik dostaje paliwo niezbędne do pracy (przecież musi jakoś te swoje obroty trzymać). Przeczytaj sobie jeszcze raz mój poprzedni post - jest tam napisane co się dzieje podczas zjeżdżania na biegu.
_________________ A driver don't pick the car. The car'll pick the driver.
It's a mystical bond between man and machine...
W porządku, towarzystwo. Mnie akurat wyluzowywanie się przydawało, bo po prostu miałem nogę na hamulcu, gdy mi coś wyskakiwało to wciskałem od razu, nie martwiąc się o wcześniejsze odcięcie silnika sprzęgłem itd. Jednak czytając wasze wypowiedzi chyba więcej zacznę jeździć na biegach, a bez gazu.
Przede wszystkim gdy się toczysz na luzie i będziesz musiał niespodziewanie coś ominąć to może się to kiepsko skończyć bo w najgorszym wypadku stracisz panowanie nad autem, autko toczące się na luzie jest mniej stabilne niż na biegu.
A co do spalania, w większości diesli hamując silnikiem nic nie spalasz praktycznie, więc wrzucanie na luz i toczenie się mija się z celem.
jeżdżąc po swoim mieście bardzo łatwo zapamiętać cykle świetlne i można próbować wstrzelić się tak by ciągle jechać/toczyć się i nie zatrzymywać samochodu
To o czym piszesz przypomina mi zieloną falę i powinno działać tak. Przejeżdżasz drogą główną przez jakieś miasto, pierwsze światła masz np. czerwone, ruszasz na zielonym i jadąc z prędkością 50 km/h dojeżdżasz do drugich świateł to powinno być zielone na kolejnym i każdym następnym sygnalizatorze tak abyś mógł przejechać przez miasto z jak najmniejszą liczbą zatrzymań.
Pięknie brzmi ale często jest inaczej.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
jeżdżąc po swoim mieście bardzo łatwo zapamiętać cykle świetlne i można próbować wstrzelić się tak by ciągle jechać/toczyć się i nie zatrzymywać samochodu
To o czym piszesz przypomina mi zieloną falę i powinno działać tak. Przejeżdżasz drogą główną przez jakieś miasto, pierwsze światła masz np. czerwone, ruszasz na zielonym i jadąc z prędkością 50 km/h dojeżdżasz do drugich świateł to powinno być zielone na kolejnym i każdym następnym sygnalizatorze tak abyś mógł przejechać przez miasto z jak najmniejszą liczbą zatrzymań.
Pięknie brzmi ale często jest inaczej.
Zazwyczaj jest inaczej, racja. Nie da się wszystkim dogodzić (szczególnie w dużym mieście), chodziło mi o zieloną fale, ale stworzoną przez Ciebie (dziwnie to brzmi, nie?:D) czyli: Do jednych świateł jedziesz z prędkościa 50km/h. Na kolejnych z 80 na budziku za to do następnych toczysz się siłą rozpędu. Oczywiście zakładając, że w tym dużym mieście nie ma korków czy niedzielnego kierowcy
Pomógł: 9 razy Dołączył: 30 Kwi 2013 Posty: 311 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Lip 30, 2013 20:33
Co do SDi to nie wiem jak w R200 ale u mnie w R620 SDi jak dane głoszą 195km/h. Ja miałem 190 swoim i musiałem zjeżdżać z autostrady do domku. Będę miał okazję sprawdzić bo na mazury będę jechał na początku września to aż sprawdzę gdzie maxa mam u siebie.
Swoją drogą może ty szybciej jedziesz a licznik ci świruje.
_________________ Z roverów się śmieją ale nie muszę przynajmniej pedałować.
a co do jazdy na luzie to dobre jest powiedzenie: żyj na luzie, jedź na biegu ... polecam. Zużyjesz mniej paliwa, mniej klocków hamulcowych i sprzęgła
A SDi jak jedziesz na biegu, bez gazu i silnik kręci się powyżej 1300 obr/min, to komputer odcina całkowicie wtryskiwanie paliwa. Dopiero poniżej tej prędkosci obrotowej zaczyna ponownie wtryskiwać paliwo ale tylko tyle, żeby nie zgasło auto.
Pozatym jest jeszcze jedna zasada jeśli chodzi o jeżdżenie po górach ... zjeżdżasz z góry na takim samym biegu na którym pod nią wcześniej podjeżdżałeś No i kolejna rzecz w zakrętach, jak masz wrzucony bieg to auto i bezpieczniej sie prowadzi i w przypadku podbramkowej sytuacji zawsze masz możliwość szybkiego dodania gazu i obronienia się, a na luzie to zanim wrzucisz bieg, to już leżysz w rowie ... czego nikomu nie życzę
predatoraf,
Na jakim dystansie to Ci nie powiem, bo nie pamiętam. Powiem tylko ze tak do 170 jest rakieta, potem zeby go do tych 210 dociągnąć to trzeba mu troszkę czasu. Jak dorwę kawałek prostej to zmierzę ile ma do 200
ps. tak przy tych 210 miałem niecałe 4,5 tys. obrotów
_________________ Sprzedam dużo gratów do R200 SDi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum