Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 19:33 [ MG ZR ] 160 opis pod maską
Typ: VVC Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2001
Witam
Chciałbym aby ktoś na jakimś zdjęciu opisał mi wszystko co jest pod maską MG ZR 160. Najbardziej interesuje mnie taka czarna puszka po lewej stronie za zbiorniczkiem
od wspomagania. Puszka jest bardzo lekka. Dochodzi do niej jeden przewód od kolektora, z puszki wychodzi kolejny przewód idący za kolektorem wzdłuż ściany grodziowej do czegoś plastikowego z wtyczką elektryczną ( zakładam, ze jakiś elektrozawór ) i z tej małej plastikowej wtyczki wychodzi kolejny wężyk, który wraca wzdłuż ściany grodziowej i wchodzi w nią z lewej strony. Kiedyś znalazłem info, ze w oryginale powinno to iść do środkowego tłumika. Co to jest, od czego, jak to działa, gdzie to faktycznie idzie ? U mnie cały wydech jest pusty - nie mam kata, środkowego tłumika, jest tylko końcowy. Druga sonda jest wkręcona w emulator. Pod kompem nie wyrzuca błędów.Proszę o infoi z góry przepraszam jeśli napisałem coś nie tu gdzie potrzeba, ale piszę pierwszy raz.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 19:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Czyli, jeśli nie mam oryginalnego tłumika końcowego to ta rurka gdzieś idzie i nic tam nie robi. Zakładam, że skoro nie jest pod nic podłączona to lepiej byłoby ją odłączyć bo kolektor może nią ciągnąć lewe powietrze ? Chyba, że ten zawór czy coś tam do czego po drodze jest to podpięte ( to czarne coś z elektryką z fotki ) zamyka przepływ powietrza i nie muszę tego ruszać. A jeśli odłączę ten układ od kolektora i zaślepię wejście do niego nie będzie jakiegoś problemu z elektryką, która tym steruje/sterowała no bo nie będzie widziała przepływu powietrza ?
Wywalić wszystkie te elementy, czy tylko odłączyć i zaślepić kolektor ?
Czyli, jeśli nie mam oryginalnego tłumika końcowego to ta rurka gdzieś idzie i nic tam nie robi.
Tak jest.
Mi się wydaje że ten układ powinien mieć zaworek który przepuszcza tylko powietrze w jedna stronę. Jeśli z autem nic się nie dzieje, nie falują obroty itd. to jak bym to zostawił.
Kiedy zdjąłem tą czarną puszkę za zbiornikiem od wspomagania to ona działa tylko w jedną stronę - powietrze może przepływać tylko do kolektora. Zakładam, że to na ścianie grodziowej to właśnie jakiś elektrozawór, który w oryginale pozwalał aby kolektor zasysając powietrze " pociągał " za coś co otwierało klapkę w wydechu. Tylko skoro teraz to nie jest do niczego podpięte bo tej klapki w wydechu nie ma to kolektor zamiast " pociągać " za jakieś cięgno zasysa do kolektora lewe powietrze. Niby niewiele, ale zawsze coś. Wnioskuję, że w oryginale klapka w wydechu uchylała się bardziej lub mniej w zależności od obrotów, więc tak naprawdę zakładam, że kolektor nie zasysał powietrza tylko na wolnych obrotach. Może po zaślepieniu tego układu spadłoby spalanie a auto efektywniej wykorzystywałoby mieszankę bo nie dostawałoby lewego powietrza. Zaślepiłem rurkę przy kolektorze i miałem wrażenie, że minimalnie podniosły się obroty, wyrównując pracę silnika. Po nad to zdjąłem dolot powietrza i przy podłączonym układzie po zatkaniu dolotu powietrza do kolektora auto chodziło dalej więc ewidentnie łapało powietrze z jakiegoś innego źródła. Po zaślepieniu tego układu gasło i tak chyba powinno być. Wydaje mi się, że kolektor powinien łapać powietrze tylko przed przepustnicą, żeby przepływka była w stanie odpowiednio ustalić dawkę paliwa. Po za tym, jak przekatowałem auto chwilę z zaślepionym dolotem powietrza z tego ustrojstwa to miałem wrażenie, że nieco szybciej wkręca się na obroty. Tylko teraz nasuwa się pytanie czy ten zawór widząc, że kolektor nie zasysa tego powietrza nie wyrzuci jakiegoś błędu ? Może cały układ zostawić i zaślepić go na końcu, tylko Bóg jeden wie, gdzie szukać końca bo mówiąc uczciwie pod autem nic takiego co idzie w strone końcowego tłumika nie widziałem. W tym przypadku nasuwa się pytanie czy to oby na bank sterowanie tą przepustnicą w wydechu, czy może jednak idzie to gdzieś indziej i jest odpowiedzialne za coś innego, ważnego i lepiej tego nie ruszać bo coś padnie w aucie z czasem ?
Dla zainteresowanych napiszę, ze jeździłem dzisiaj sporo po mieście
i testowałem wariant z podłączonym tym ustrojstwem i z odłączonym.
Z odłączonym jest zdecydowanie lepiej - różnicę czuć najbardziej na niskich obrotach i z klimą. Zostawiam odłączone. Jak pojeżdżę tak dłużej to dopiszę, czy wszystko jest ok, ale myślę, ze tak zostawie
[ Dodano: Czw Wrz 26, 2013 17:29 ]
dla jasności dopiszę, że króciec w kolektorze oczywiście zaślepilem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum