Wysłany: Sob Cze 27, 2009 17:21 [R214] Problem z rozrusznikiem?
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 Rok produkcji: 1997
Mam problem mój roverek po 2 tygoniach bez jazdy wogóle nie reaguje na próbe odpalenia przy przekręceniu kluczykiem. Akumulator jest dobry wszysktie kable posprawdzałem, pali na pych.Po przekręceniu kluczykiem tylko słychać cyknięcie z prawej strony. co może być przyczyną???
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Sty 04, 2011 21:23, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Cze 27, 2009 17:21 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Najprawdopodobniej będzie to Elektromagnetyczny Włącznik Rozrusznika... Błędnie przez wielu nazywany "Bendixem". To ta mała "beczka" z boku rozrusznika...
Jeśli elektromagnes nie dopycha zwory do styczników (te dwie śruby w jego tylnej części do której doprowadzony jest gruby kabel zasilający) to słychać tylko "cyknięcie", Bendix zazębia z kołem zamachowym , a rozrusznik nie kręci... Jednak może to być też efekt nadmiernego zużycia szczotek komutatora....
Sprawdzić to można dość prosto. Jeśli masz łatwy dostęp do rozrusznika, zewrzyj (ostrożnie) wyżej wymieniona dwie śruby jakimś większym śrubokrętem... Jeśli "zakręci to znaczy, że uszkodzony jest Elektromagnetyczny Włącznik Rozrusznika. Jeśli nie zakręci będzie to oznaczało, że to szczotki...
Daj znać co wyszło.
raz nie kręci wogóle a kolejny niby zakręci ale góra tak 2 obroty
to raczej eliminuje szczotki, ewentualnie może to być problem z uzwojeniem wirnika, ale oby nie, natomiast podmieniłbym jeszcze ten akumulator, bo jeśli jest zwarcie na celach akumulatora, to podłączenie drugiego równolegle nie pomoże, tylko rozładuje ten podłączony...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Kolejna możliwa przyczyna to problem z masą silnika...
Spróbuj kablem rozruchowym spiąć silnik (masę) z minusem aku...
I mimo wszystko sprawdź szczotki...
U mnie dziś coś rozrusznik raz dziwnie zakręcił, a za drugim razem już w ogóle nie kręci.
W momencie przekręcenia stacyjki słychać pierwsze cyknięcie, przekaźnik rozłącza pozostałe odbiorniki. Następnie dalej kluczykiem i słychać drugie cyknięcie... ale bez kręcenia.
Jest tam rozrusznik i beczka obok rozrusznika.
Do beczki idzie konektor "+". Podczas przekręcenia pojawia się na niej 12V.
W momencie odłączenia konektora od niej i tak słychać drugie cyknięcie jak przekręce stacyjke.
McGAJveR napisał/a:
Najprawdopodobniej będzie to Elektromagnetyczny Włącznik Rozrusznika... Błędnie przez wielu nazywany "Bendixem". To ta mała "beczka" z boku rozrusznika...
Jeśli elektromagnes nie dopycha zwory do styczników (te dwie śruby w jego tylnej części do której doprowadzony jest gruby kabel zasilający) to słychać tylko "cyknięcie", Bendix zazębia z kołem zamachowym , a rozrusznik nie kręci... Jednak może to być też efekt nadmiernego zużycia szczotek komutatora....
Sprawdzić to można dość prosto. Jeśli masz łatwy dostęp do rozrusznika, zewrzyj (ostrożnie) wyżej wymieniona dwie śruby jakimś większym śrubokrętem... Jeśli "zakręci to znaczy, że uszkodzony jest Elektromagnetyczny Włącznik Rozrusznika. Jeśli nie zakręci będzie to oznaczało, że to szczotki...
Daj znać co wyszło.
Które śruby mam zewrzeć?
_________________ Pierwsze auto - Rover 214i 1.4 8V 75KM '97r.
Piąte auto - Rover 214Si 1.4 16V 103KM '98r.
to tak minus dajesz na obudowę
+ dajesz na jeden zacisk i bierzesz kabelek z konektorem
zakładasz konektor na blaszkę( tam gdzie Cie sie pojawia 12v po przekręceniu kluczyka)
i dotykasz wtedy +
ew. blaszkę i + możesz połączyć śrubokrętem
PAMIĘTAJ NIE TRZYMAJ DŁUGO ROZRUSZNIKA NA CHODZIE
jeżeli rozrusznik jest przykręcony do bloku to masę juz ma
+ idzie z alternator ->rozrusznik-> akumulator gruby przewód
dajesz tam + z aku i od tego miejsca łączysz śrubokrętem lub innym sposobem + z blaszką od elektromagnesu
Raga napisał/a:
Minus na obudowie już jest, bo rozrusznik dotyka silnika, a ten jest zmasowany tak?
nie wszystkie części w silniku przewodzą prąd
najlepiej to wyciągnij rozrusznik jak masz taka możliwość wsadź w imadło i go sprawdź
bo wtedy go sobie wyciszysz i zobaczysz co i jak, bo może gdzieś Ci się zabrudził
Rozebrałem całe dziadostwo.
+ do rozrusznika się upalił zaraz jak wszedł do obudowy rozrusznika.
Ciekawe jak to było połączone, skoro uzwojenie aluminiowe, a + do rozrusznika miedziany.
Zrobiłem otwór na końcu uzwojenia (to jest pręt o przekroju prostokątnym szerokośc 6mm) i zamocowałem + na śrubkę. Niestety nie miałem fajnego przewodu miękkiego tylko twardy tj. do inst. elek. domowych i się moje uzwojenie ułamało w miejscu przewiercenia.
Spróbowałem zatem inną metodą. Oczyściłem to i polutowałem tym razem już grubą linkę.
Zobaczymy czy będzie chodzić... boje się tylko, że pod obciążeniem się to rozlutuje.
_________________ Pierwsze auto - Rover 214i 1.4 8V 75KM '97r.
Piąte auto - Rover 214Si 1.4 16V 103KM '98r.
Wysłany: Czw Wrz 13, 2012 13:05 Prosże o pomoc , mam podobmy problem
mam podobny problem u mnie również było tylko pyknięcie a potem nic, wymieniłem (tnz. wszystko robił mechanik) rozrusznik i jak odpalił się samochód poszedł alternator( poleciał dym z silnika ) to możliwe.
Podłączę się pod temat. Z tym, że ja jestem posiadaczem 'kanciaka'
214si 16v, 95r.
Myślałem, że mam problem z alternatorem (kupiłem nawet szczotki z regulatorem),
ale po zakupie multimetru okazało się, że wszystko jest ok. W każdym razie chyba coś pobiera mi prąd. Ale nie o to mi chodzi.
Np. dzisiaj z rana kręci, kręci- ale odpalić nie chce. Włączam/Wyłączam zapłon i tak kilka razy po czym kręce- odpalił. Godzinę temu wsiadam, kręci ale zapalić nie chce, no to raz po raz próbuje i zaskakuje np. za 4 razem.
Witam
Nie chcę zakładać nowego tematu więc podepnę się pod ten . Czy rozrusznik z r25 1.6 będzie pasował do r214 ? patrząc na zdjęcia to mocowania do skrzyni ma identyczne tak samo, sam mechanizm wygląda że też taki zam ale komutator nie ma miejsca na dodatkowe mocowanie i wydaje mi się jakby był ciut mniejszy ale to może przez zdjęcie
Bardzo proszę o pomoc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum