Rozrząd był wymieniany pod koniec 2012 ale przejechane na nim ma 10tyś kilometrów tylko.
@PS. Drogi moderatorze, pasuje? To teraz licze na twoją pomoc bo upominać o łamaniu regulaminu potrafisz to pomóc chyba też większego problemu nie będzie nie? Bo chyba te 6 tysięcy postów nie nabiłeś w takim stylu jak w moim temacie
Ostatnio zmieniony przez oskar063 Pon Gru 16, 2013 19:28, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 16, 2013 15:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dzięki, prosiłbym jeszcze o rady czy ta 600 jest w miare.
Rozmawiałem łącznie przez telefon ponad pół godziny z właścicielem i wydaje się że samochód naprawdę jest w porządku.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 30 Kwi 2013 Posty: 311 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Gru 17, 2013 09:06
Słuchaj.Jak silnik masz zdrowy,masz mało rdzy i nie wygląda na mocno walonego i lepionego to bierz.Ja swoją 620-tke kuiłem w kwietniu,miałem więcej pierdół do porobienia a jakoś daję radę. Jak kupisz to odrazu juedź do blacharza niech zrobi błotniki bo po zimie będziesz mógł je ręką wyrwać.Łożysko wymieniasz,z chłodnicą do klimy możesz mieć jaja delikatne ale jk poszukasz po złomach to może znajdziesz całą.Generalnie jedź zobacz przejedź się i jak wszystko ci pasuje to bierz i ciesz się swoim R.
_________________ Z roverów się śmieją ale nie muszę przynajmniej pedałować.
Dobrze dzięki Rdzy ma mało, a co do łożyska nie wiem ile może kosztować... Jeszcze jedno. Czy jest możliwość wykonania takiego zabiegu.
Mam 80km od domu do właściciela tego rovera. Samochodu nie moge wziąć na siebie bo będę miał zwyżki OC. Czy przy zawarciu umowy kupnie moja matka musi być przy tym? Tzn czy moge 'podrobić' jej podpis albo jakoś to obejść żeby samochód był na nią cokolwiek żeby ona nie musiała jechać bo nie ma kompletnie czasu.
Mam 80km od domu do właściciela tego rovera. Samochodu nie moge wziąć na siebie bo będę miał zwyżki OC. Czy przy zawarciu umowy kupnie moja matka musi być przy tym? Tzn czy moge 'podrobić' jej podpis albo jakoś to obejść żeby samochód był na nią cokolwiek żeby ona nie musiała jechać bo nie ma kompletnie czasu.
Wydrukuj sobie dwa egzemplarze umowy kupna. Wypełnij dane swoje i matki i podpiszcie się na nich. Resztę wypełnisz w obecności sprzedawcy.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 94 Skąd: WWA
Wysłany: Wto Gru 17, 2013 12:19
Generalnie to sprzedawca decyduje o tym jak będzie wyglądał dokument sprzedaży/zakupu więc bez uzgodnienia tego wcześniej nie ma sensu brać ze sobą swojej umowy.
Co do tańszego OC, to wystarczy że po zakupie (na siebie) spiszesz umowę darownizny, np. na 10% wartości samochodu dla Twojej matki i tak zarejestrujesz auto. Nie generuje to żadnych dodatkowych kosztów.
Generalnie to sprzedawca decyduje o tym jak będzie wyglądał dokument sprzedaży/zakupu więc bez uzgodnienia tego wcześniej nie ma sensu brać ze sobą swojej umowy.
Raczej oboje decydują.
Z drugiej strony wszystkie umowy są takie same tzn. muszą zawierać te same zapisy prawne.
Nie musi, dogadałem się z Nim.
Ale on jest współwłaścicielem, a właściciel to jego ojciec. Znajdę taką umowę?
Bo tylko zwykłą mam...
@ROVER:
Co do samochodu, mówi że troche rdzy jest i że na wiosne moge spokojnie zrobić. Jakimś preparatem reperaturka coś takiego, nie kminie. Ale tak czy siak zime przeboleje jeszcze.
Jeśli nie ten, prosiłbym o jakieś linki właśnie roveru z stargardu/szczecina.
PS. Powiedziałem koledze co tam troche się bawi w motoryzacji i poweidział żebym nie brał rovera bo części nie znajdę tak rzadko są. Co wy na to?
Prawda czy jakiś MIT?
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 94 Skąd: WWA
Wysłany: Wto Gru 17, 2013 15:57
oskar063 napisał/a:
PS. Powiedziałem koledze co tam troche się bawi w motoryzacji i poweidział żebym nie brał rovera bo części nie znajdę tak rzadko są. Co wy na to?
Prawda czy jakiś MIT?
Typowy farmazon, części nie brakuje, zarówno nowych jak i na szrotach pełno jest używanych.
A kolega niech się dalej "bawi w motoryzacji", resorakami.
A co do tej rdzy. Czy mogę samodzielnie ją usunąć? Tzn nawet jak nigdy tego nie robiłem. Oczywiście lakier dostane od właściciela za darmo.
Jak przebiega proces usuwania rdzy i czy samochód którego dopadła jakaś tam rdza jest już nie do kupienia czy można na to przymknąć oko?
PS. Ile mogę wynegocjować z 4300zł?
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 94 Skąd: WWA
Wysłany: Wto Gru 17, 2013 16:23
Wszystko zależy od stopnia i miejsca skorodowania.
Ja jestem zdania, że nie da się tego zrobić tanio i dobrze, ale na pewno znajdziesz na forum jakieś info jak to zrobić metodą chałupniczą
Najgorsze co może Cie spotkać to skorodowania podłoga.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 94 Skąd: WWA
Wysłany: Wto Gru 17, 2013 16:34
Obejrzeć od dołu, ewentualnie popukać czymś metalowym.
Korozja najczęściej pojawia się zaraz za przednimi nadkolami, patrząc na auto z boku - pod przednimi błotnikami (między kołem a drzwiami).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum