Wysłany: Sro Lis 20, 2013 13:16 [R420] Problem z odpalaniem przy aktualnej pogodzie + radio
Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Siemka. Sytuacja podobna do tej co była rok temu. Tj temperatury nie schodzące poniżej zera, a auto ciężko odpala. Kupiłem akumulator i było jak ręką odjął, ale teraz jak auto stoi przez noc, to strasznie ciężko odpala. Podobnie jak escort diesel kolegi, który ma przestawiony kąt wtrysku. Kręcę kluczem w stacyjce, rozrusznik się kręci, ale auto zaskakuje bardzo powoli. Jak się nagrzeje to potem odpala normalnie.
Teraz są już takie problemy, to co dopiero jak będzie na minusie
No i też z tym radiem się męczę. Wymieniłem radio na stare i cały czas szumi. Kolegi autem jak jechałem, to ta sama trasa zostałą pokonana bez szumu. U mnie jeszcze jest coś takiego głupiego, że jak np ostatnia stacja to ZET i wyłączę auto, a potem je odpalę to ZET będzie chodziło najlepiej, a reszta będzie miała mega zakłócenia. Jeszcze większa zagadka, że w parku albo lesie radio działa idealnie, a w mieście bądź na otwartej przestrzeni nie da się słuchać.
Sprawdzałem antenę, jest ok. Stare i nowe radio - to samo się robi. Jadę po dziurach, skręcam na rondzie, podłączam do zapalniczki ładowarkę, włączam światła, włączam wycieraczki. To wszystko słychać w radiu bo szum robi się mocniejszy. Ostatnio nawet radio wydawało pisk jak wciskałem sprzęgło...
Nie wiem też czy tak powinno być, ale po odłączeniu radia (te kabelki zasilające), środkowa konsola powinna tracić podświetlanie? Zawsze myślałem, że to niezależny układ.
jeslki chodzi o odpalanie to standardowo do spraedzenia świece, przekaźnik świec i ów kąt wtrysku. Ponadto jeszcze jedno ... w jakim stanie jest rozrusznik czasem jak jest już zużyty to też potrafi mocno wpływać na odpalanie auta (brakuje mu właściwych obrotów i "kopa")
Jesli chodzi o radio, to trzeba przeswietlic instalację ... coś musi być w niej skopane.
aku kupiłem niecały rok temu Boscha S4. Dziennie to różnie robię, raz do 10km, raz i 100km.
Tego boscha wydaje mi się, że nie da się napełniać.
@edit
aaa doładowywać, to musze pomyśleć, ale chyba po niecałym roku doładowywać to trochę przesada
Przekaźnik świec ok, sprawdzałem
Rozrusznik latem mi się przycinał - pisałem też o tym na forum - ale przestał i zaczął normalnie kręcić.
świece trudno się wykręca i sprawdza?
Co do radia, ktoś pisał też, że jest jakiś filtr obok rozrusznika. Może ktoś mi pomóc i dokładnie go wskazać, albo pokazać jak to wygląda?
W takim razie się "podepne" i mam pytanie do Tych co maja sprawne świece, pewny akumulator i rozrusznik, przekaźnik świec i właściwie ustawiony kąt wtrysku ......jaka jest róznica w odpalaniu auta po nocy w lecie i w zimie ? Czy wogóle jest ? Nie mam dużego doświadczenia z dieslem choć auto z takim silnikiem eksploatuję 2 zimy. Nie sprawdzałem ustawienia kąta a auto od temp +5 do -25 zapala trudniej niż w lecie obrazowo wygląda to tak ( tylko prosze się nie smiac ) Lato : zid zid zid i pali Zima powiedzmy -10: zid zid zid zid zid zid zid zid zid zid i pali W moim samochodzie po zakupie był wymieniony rozrząd i pasek pompy wtryskowej. Podczas wymiany tego drugiego kąt raczej nie uległ rozregulowaniu, auto odpalało identycznie, zużycie paliwa identyczne ( lato 5.5 do 6.0 praca dom 8 km w jedna strone, trasa często ponizej 5)
co ciekawe u mnie po odpaleniu obroty nie falują, dosłownie w sekunde opadaja do wymaganego poziomu. z wydechu zaleci tylko biały dymek i potem czysto jest.
doładowywać to trzeba i stary i nowy aku czasem ... a jak ktos robi krótkie odcinki to częściej ... rozrusznik bym jednak sprawdził, skoro sie kiedys przycinał. A świece jak nie są zapieczone, to można w miarę łatwo sprawdzić. Przynajmniej 3 szt. tą za pompą można srawdzić bez wykręcania ( amperomierzem lub omomierzem).
Moim zdaniem to po pierwsze podjechać do elektryka, który sprawdzi ładowanie aku oraz stopień jego naładowania. Pewnie okaże się, że trzeba go doładować w domu. Po drugie to właśnie doładować na maxa w domu i zobaczyć co będzie się działo. U mnie żona jeździ do pracy codziennie ok. 3 do 5 km i jak był raz mróz, to kiepsko kręcił i zapalił za drugim razem. Wziąłem aku do domu i ładował się 2 dni(prostownik automatyczny). Teraz jest ok i nie ma problemów z odpalaniem a minęło juz ok. miesiąca. Myślę, że jak przyjdą mrozy to trzeba będzie go ponownie naładować.
Teraz nie dawno zmieniłem radio na samo USB po co komuś dziś na CD też miałem jakieś pykanie w głośnikach jak działały mi awaryjne.Wyciągnąłem i wsadziłem radio ,i spaliłem bezpiecznik,nie działał mi też zegarek,po wymianie bezpieczników już była gitara,sprawdź kable w konsoli środkowej ,jest przy tym roboty,ale będzie spokój.
Pozdrawiam.
_________________ Pavlo
Ostatnio zmieniony przez Pawel_416 Czw Lis 21, 2013 11:15, w całości zmieniany 1 raz
a tak jeszcze z ciekawości. Zbyt duża dolewka oleju do silnika nie może to być raczej nie? Jak dolewałem to pokazało cały czas na min na miarce, to się wkurzyłem i 200ml wlałem oleju
Obawiam się że chyba nic takiego nie ma, mozesz sprobowac filtr przeciwzakłuceniowy kupić i zamontowac na kablu zasilajacym radio, mozesz tez sam zrobić takie cos co moze zmniejszyć zakłucenia. Wysiag z jakiegos starego radia czerny pręt (feryt) ktory robi za antene na fale średnie i długie, nawin na niego przewód w izolacji i wepnij szeregowo w kabel zasilajacy radio ( + ). Nie spodziewaj się szału ale cos powinno pomóc
Warto rownież sprawdzić gumowe przewody paliwa czy gdzieś się nie pocą i zapowietrzają układ. Objawia się to tym ze rano trzeba długo kręcić az zaciągnie paliwa. Miałem tak w VW. Gdzieś wyczytałem ze Rovera zimą nalezy odpalać na wciśniętym pedale gazu i rzeczywiście mi to bardzo pomaga.
Dobra nim przystąpie do działania jeszcze taka mała obserwacja. Dzisiaj -2 to jak się spodziewałem, kręciłem tak z 5 - 6 sekund nim zaskoczył. Dźwięk pracy rozrusznika jest ciągły i równy. "kręci się" cały czas tak samo. Wcisnąłem gaz i nie pomagało. Jak silnik się uruchomił z wciśnietym gazem do dechy to obroty wskoczyły tak jak zawsze przy uruchomieniu bez gazu, a dopiero później jakby paliwo doszło do silnika i obroty wskoczyły do góry.
Teraz spróbuję podładować akumulator. Ile powinienem taki akumulator: Bosch S4 12V 72Ah 680A ładować i czy prostownik musi być jakiś specjalny? Chciałem sobie w lidlu kupić jakiś prostownik, ale 6V był to jakiś słaby się wydaje mi.
No i też multimetrem zmierzyłem to na aku bez odpalonego silnika jest 11,89V a z odpalonym 13,4V. Jest sens ładowania?
Ostatnia uwaga do dzisiejszego odpalenia: tak walnęło spalinami, że aż spod maski tym ujściem przy szybie dymek poleciał, a potem było git. Dziurawy kolektor?
Dźwięk pracy rozrusznika jest ciągły i równy. "kręci się" cały czas tak samo
Jak kreci i nie "probuje" zaskoczyc (nie trzesie samochodem) to nie zapala paliwa, wiec za slabo nagrzane swiece, wiec albo kiepskie swiece albo za slaby akumulator. u ciebie raczej to drugie.
jak kreci dlugo ale od poczatku trzesie autem i jakby prawie zaskakiwal to kat wtrysku, zle paliwo, zapchany filtr paliwa.
takie moje spostrzezenia
[ Dodano: Wto Lis 26, 2013 14:25 ]
haxigi napisał/a:
Jest sens ładowania?
sam sobie odpowiedz
haxigi napisał/a:
Ile powinienem taki akumulator: Bosch S4 12V 72Ah 680A ładować i czy prostownik musi być jakiś specjalny? Chciałem sobie w lidlu kupić jakiś prostownik, ale 6V był to jakiś słaby się wydaje mi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum