Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1998
Zwracam się do was z prośbą o poradę.
Otóż R stał cały weekend na parkingu i dziś mnie zaskoczył- nie odpalił. A pogoda przez te 2 dni była deszczowa.
Kiedyś mu się zdarzało, że nie palił przy wilgotnej pogodzie, ale wymieniałam co się dało (palec, kopułka, świece, kable WN i cewka) i problemu nie było. To było jakieś 2 lata temu niecałe.
Latem miał wymieniany czujnik położenia wału na używany. Czy tu może tkwić problem, że ta używka straciła swoją żywotność? Dodam, że zdarzyło mi się jesienią, że po wjechaniu w kałużę auto zgasło...
Będę wdzięczna za pomoc.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 16, 2013 09:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wziąć jakąś świecę zapłonową, wyciągnąć jeden przewód zapłonowy i ją tam wsadzić.
Obudowę świecy przykłada się do bloku silnika i w czasie kręcenia powinna być iskra bliska białej barwie.
Jeśli jest czerwonawa to problem najpewniej z zapłonem, jeśli jej brak to dodatkowo jeszcze możliwy czujnik położenia wału korbowego.
Jeśli brak było iskry należy wykręcić listwę wtryskową i skierować jej wtryskiwacze ku górze. W czasie kręcenia silnikiem pracują one naprzemiennie (1 z 3 i 2 z 4), powinny rozpylać mgiełkę na wysokość około 50cm.
Jeśli brak wtrysku to problem z czujnikiem położenia wału, jak jest to niemal na pewno układ zapłonowy.
Ja obstawiam wilgotną cewkę zapłonową, najlepiej wymienić ja na inną i zamontować gdzie indziej, np. na ściance grodziowej za kolektorem gdzieś wysoko, wtedy nie przemoknie.
Obstawiam osobiście mokrą cewkę. Wymieniana była latem, wiec nie sądzę, że będzie potrzeba ponownej wymiany. Mogłam pomyśleć o tym, by ją rzeczywiście umieścić w lepszym miejscu mniej narażonym na wodę.
Spróbuję zrobić test wieczorem i mam nadzieję, że odpali w końcu, a jak nie laweta i Pan mechanik będzie musiał się sprężać, bo auto potrzebne na gwałt:)
nie tak dosłownie z tym gwałtem, ale bez auta żyć nie mogę:)
wczoraj słonko poświeciło i R za trzecim razem się zatelepał,a dziś po mroźnej nocy odpalił bez zająknięcia.
Chyba jednak cewkę przełożę w inne miejsce, tzn. nie ja, a mój rodziciel...
Możesz zobaczyć gdzie przeskakuje iskra, widać to między kanałami kolektora ssącego. Ale musisz poczekać aż będzie mokro i nie będzie chciał zapalić. Czasami winny jest przewód WN. Jeżeli iskra będzie przeskakiwać od korpusu cewki do bloku to ją wymień.
Czy cewka może tak szybko paść? Wymieniałam ją w czerwcu tego roku,a kable ok 2 lat temu...
Po wymianie kabli problem zniknął, nawet jak stał na kałuży w trawie.
Cewka została wymieniona, bo już całkiem padł i musiałam holować auto. A po dwóch miesiącach auto mi zaczęło szarpać podczas jazdy i okazało się, że czujnik położenia wału poszedł.
Jak na razie pali:) Jak będzie możliwość sprawdzenia w garażu co jest grane, będę dalej myśleć co z tym fantem zrobić, bo póki co zimy nie ma, jest mokro i problem może wrócić jak bumerang...
Zdarzają się przypadki że padają nawet dobrych firm. Jeżeli to był zamiennik bez logo firmy to prawdopodobieństwo wzrasta. Sprawdż rezystancję palca rozdzielacza (powinno być ok. 1000 om) i węglik w kopułce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum