[MarcinRad]

Miałem wymienic termostat. tam taka rurka pękła i płyn zaczął uciekac. Po rozebraniu okazało się że w kolektorze ssącym jest olej. Na kóncu wydechu (ostatni tłumik osad niejest słodki co by wskazywało że uszczelka ok. W chłodnicy też niema oleju. Czyli w tą stronę ok. Olej w miarę czysty niema jakiejś kaszy. ale po odkręcaniu korka to jest osad czarny ale nie na korku tylko w silniku. Auto jeździło dobrze. miało swoje przyśpieszenia i olej nieznikał. Na 8 tysięcy wlałem 200 gram oleju. Nie kopcił jakoś. Nic niewskazywało na większy defekt. Palił dobrze i na ciepło i zmino. Skąd ten tam olej i to dość dużo. To znaczy oleista maź ale płynna nie jakaś zważona kasza jak w przypadku jak płyn miesza się z olejem. Płynne o równej konsystencjii i kolor ma taki rudawy. Ale napewno jest to olej. Co jest. Pomocy.

[SPAMU¦]

[piter34]

[MarcinRad]

Piter czy to oby to I czy z tym sie da życ ? I czy to sie zdarza bo mam doła i pusty portfel

[ Dodano: Sro Lut 13, 2008 09:00 ]
A więc na wstępie. Nie podważam umiejętności mojego mechanika ale wziąłem do pomocy mojego szwagra. Co dwie głowy to niejedna. ( 8 lat na jednym z lepszych serwisów toyoty, szkolenia światowe i tematy bez tabu robi wszystko, hybrydy też, obecnie mechanik specjalistycznych maszyn). Jak zwykle popatrzył, popatrzył Pomógł zrzucić kolektor ssący bo on to lubi i zaczął wyciągać wnioski. Dziś rano zadzwonił domnie i zdiagnozował przyczyne. A więc zrobił test mieszania wody z olejem i na odwrót tylko w różnych ilościach i wziął wykonał test chemiczny. Z jego wyników sprawa się ma tak : Jak mi ciekl plyn z wodą ( dolewki robiłem jak popadnie) To on odstawał się w literze V tego silnika pod termostatem. To wszsystko mi mocno parowało ( a tak było robiło kap kap ale po zgaszeniu wykapalo z 150 -200 gram i tam stało ) po odpaleniu parująca zamieć spod maski. Ta parą zasysana była przez kolektor ssący i ostawała się na ściankach. A że to kolektora ssą cego dostaje się olej to się z nim łączyła i spływała na dno. Ze cały proceder kapania delikatnego ( jakies 0,3 do 1 litra na 3 tygodnie ) trwał długo to i pary było dużo a ostatnie dni przed odstawieniem do mechanike bardzo duża para. I on tewierdzi że dlatego takie gówno się wylało o płynnej konsystencji i kolorze brunatnym o lepkości oleju może rzadsze. Mówi żeby niekombinować tylko to poczyścić założyć nowy termostat i jeździć i zrobić to co brt mówił. A i jeszcze jedno co to za osad w silniku. Taki jak smar tu na górze bo o tym nic niewspomnial. To moze miec też coś wspólnego z wilgotnym powietrzem ?

[piter34]

MarcinRad, jakieś fotki byłyby pomocne.

[MarcinRad]

Kure ja to foto na czarno biało widze coś nietak ale kolor jest kakaowy tej mazi.

[sTERYD]

na czarno biało jest dopóki nie klikniesz...
ale ten olej to mi się jakiś dziwny wydaje (z wodą??), i dużo go

[MarcinRad]

No niestety. Dość dużo się ulało. Taka konstyntencja z wodą bo dużo pary bylo. niewiem sam mam nadzieje że po złożeniu termostatu wyczyszczeniu tego będzie ok. Zobaczymy czas pokaże. Za miesiąc rozrząd będe zmieniał to sie okaże czy znów sie zbiera a jak tak to w jakich ilościach.

[scareface]

odkopie temat. W przepustnicy też miałem olej, wyczyściłem całą przepustnicę ale po krótkim czasie znowu sie pojawił. Podczas przegladu silniczka VIS(BALANCE), po jego wyciągnięciu ukazał sie taki widok Nie dziwi mnie fakt, że w silniczku była podobna ilość oleju

[HarryVip]

[sknerko]