Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
W czasie jazdy nastąpiła awaria. Momentalnie spadły obroty auta, jakbym wrzuciła na luz. Każda próba wciśnięcia pedała gazu nie podnosiła obrotów.
W momencie wciśnięcia sprzęgła i zmiany biegu, na chwile auto "łapało obroty", po czym po dwóch sekundach padały i znów się "toczyło".
Co to może być ?
[ Dodano: Sro Kwi 04, 2012 09:05 ]
OK, teraz wiem troche więcej, może to pomoże Wam mi pomóc
Po prostu auto na niskich obrotach (1200-1500) nie ma gazu. Pedał do podłogi i prędkościomierz nie rusza się. Trzeba "podpompować" pedał gazu, żeby obroty poszły w górę, wtedy auto załapie.
Mechanik zalał do magicznej skrzynki do pełna, sprawdził stan gruchy, odpowietrzył go i skasował 2 dychy. Mało, ale problemy dalej występują.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 04, 2012 08:05 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Po prostu auto na niskich obrotach (1200-1500) nie ma gazu. Pedał do podłogi i prędkościomierz nie rusza się. Trzeba "podpompować" pedał gazu, żeby obroty poszły w górę, wtedy auto załapie.
Mechanik zalał do magicznej skrzynki do pełna, sprawdził stan gruchy, odpowietrzył go i skasował 2 dychy. Mało, ale problemy dalej występują.
jak to 1200-1500 obrotów i nie ma gazu? obrotomierz reagować powinien na każde naciśnięcie pedału gazu, dla tego diesla 1200-1500 obrotów to już nie tak mało, przy miejskiej jeździe. Nic nie powinno się pompować hmmm
co zalał do magicznej skrzynki? co to za skrzynka?
proszę o poradę ws następującej usterki w Roverku 600 2.0 diesel z 1999r.
W ściśle określonym przedziale obrotów 1,4-1,6 tyś obrotów, niezależnie od biegu i szybkości silnik szarpie jak szalony, występuje lekki spadek obrotów i zwykle zapala się check engine. Po wciśnięciu gazu do dechy tak aby przeskoczyć szybko na 1,8 tyś obrotów (lub więcej) silnik może pracować nieskończenie długo bez żadnych szaleństw. Podobnie na niskich obrotach, poniżej 1,4 tyś obrotów silnik może pracować nieskończenie długo niby nigdy nic.
Żadnych kłopotów z zapłonem, szarpanie nie występuje w żadnych innych okolicznościach. Mimo opisanego szarpania, silnik nie gaśnie.
'Słynna' wiązka silnika wymieniona ponieważ kiedyś dawała podobne objawy. Filtry mają rok ale przebieg roczny nie przekracza 10 tyś km. Czujnik położenia rozrządu jest OK. Komputer nie wyrzuca błędów.
Z góry dziękuję za każdy trop, który pozwoli wykryć przyczynę.
jedna z trzech typowych usterek.
- wiazka pompy wtryskowej
- problem z potencjometrem pedału gazu
- brudna pompa wtryskowa. (pompa jest sterowana elektronicznie i elektromagnes w niej umieszczony przyciaga trochę rdzy itp.) To był akurat powód u mnie. zdjąłem pokrywkę z pompy sprzęzarką wyczyściłem ile mogłem bez dalszego rozkrecania pompy, rdzy było sporo. I po problemie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum