Wysłany: Sro Paź 17, 2012 14:57 [R416] Alarm włącza się samemu po ok 2h od zamknięcia
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
Na wstępie chciałbym uprzedzić że przejrzałem chyba wszystkie tematy powiązane z moim problemem i nadal nie znalazłem rozwiązania dla mojego roverka...
Mianowicie, wczoraj podczas ulewy wracałem do domu z pracy (nie po raz pierwszy zresztą) i gdy przyjechałem do domu wieczorem włączyłem centralny z pilota. Po ok 2-2,5h włączył się alarm, pomyślałem że może jakiś kot albo pies uderzył w maskę i dlatego, więc otworzyłem centralny z pilota i z powrotem zamknąłem i po ok 1-2miutach alarm znów samemu się załączył i tak już w kółko potem, aż zostawiłem na noc otwarty samochód, żeby mieć spokój (sąsiedzi już się trochę zdenerwowali przez mój problem)... dziś rano po przyjeździe do pracy postanowiłem go sprawdzić i znów to samo, prawie jak w zegarku alarm włącza się po ok 2h od zamknięcia samochodu
Po przeczytaniu tematów na forum wyczyściłem wszystkie wsuwki w drzwiach bocznych (obkleiłem też taśmą izolacyjną te plastiki żeby je pogrubić, aby głębiej się chowały po zamknięciu drzwi) i przeczyściłem zamki z wierzchu w przodzie i z tyłu, ale nic to nie dało bo po kolejnej próbie znów po ok 2h alarm się uaktywnił...
Lampka w kokpicie działa idealnie i świeci się po otworzeniu każdych drzwi i sama gaśnie bez problemu po zamknięciu (po ok 20sekundach).
Immobilizer też mruga normalnie i gaśnie po przekręceniu kluczyka na zapłon.
Gdy zamykam samochód alarm mruga 3 razy kierunkowskazami, a gdy otwieram mrugnie raz. Nigdy inaczej, więc to jest ok.
Myślę że może jest to wina jakiś bezpieczników zwilgotniałych lub komputera i dlatego się załącza?
Dziwi mnie fakt tego czasu po którym alarm się załącza, bo dosłownie działa jak zaprogramowany Mijają ok 2h od zamknięcia samochodu i alarm się włącza
Proszę o pomoc w lokalizacji numerków bezpieczników, których powinienem szukać i wymieniać.
Jeżeli ktoś miał podobny problem i go rozwiązał proszę napisać jak?
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Pozdrawiam.
_________________ Free your mind open your eyes...
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 17, 2012 14:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
po pierwsze przejrzyj czy nie kapie Ci na skrzynke bezpiecznikow pod kierownica. u mnie to powodowalo zalaczenia, ale dzisiaj zdaje sie nie padalo wiec to pewnie nie to.
po drugie odlacz czujnik ruchowy, moze to on glupieje.
po trzecie poodpinaj wszystkie krancowki i zaizoluj konektory na probe.
p czwarte zloz tylne siedzenia i jak zacznie wyc to patrz czy sie lampka w bagazniku nie zapalila.
po piate odkrec listwe metalowa w progu kierowcy i wyjmij ten naroznik przy pedalach i zobacz czy tam sie nie gromadzi gdzies woda.
po szoste sprawdz czy przy centralce wszystkie przewody dobrze siedza we wtyczkach
po siodme sprawdz czy po ulewie nie zalewa Ci skrzynki bezpiecznikow pod maska
dzięki bizon za wskazówki. mam jeszcze teraz dwa pytania, a mianowicie:
- co ma wspólnego tylna kanapa z alarmem? bo o dziwo wczoraj właśnie w deszczu miałem prawie złożoną tylną kanapę w celu przewiezienia paru rzeczy i po dojechaniu do domu ją złożyłem.
Oraz jaka jest żarówka w bagażniku, bo mój roverek nie posiada jej i jest puste gniazdo to pójdę jutro i kupię...
- gdzie mogę znaleźć w tym roverze ten czujnik ruchu, bo jeśli dobrze kojarzę jest on w pod sufitówce przed szyberdachem?
jeszcze raz dzięki (do jutra na pewno wykonam wszystkie czynności)
pozdrawiam
_________________ Free your mind open your eyes...
- co ma wspólnego tylna kanapa z alarmem? bo o dziwo wczoraj właśnie w deszczu miałem prawie złożoną tylną kanapę w celu przewiezienia paru rzeczy i po dojechaniu do domu ją złożyłem.
bo jakby powodem zalaczania byla krancowka w zamku bagaznika to po zalaczeniu alarmu wlaczala by sie lampka w bagazniku a jak masz zlozona kanape to widzial bys to z zewnatrz przed rozlaczeniem alarmu
maximus86 napisał/a:
Oraz jaka jest żarówka w bagażniku, bo mój roverek nie posiada jej i jest puste gniazdo to pójdę jutro i kupię...
rurkowa 36mm zdaje sie
maximus86 napisał/a:
gdzie mogę znaleźć w tym roverze ten czujnik ruchu, bo jeśli dobrze kojarzę jest on w pod sufitówce przed szyberdachem?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Sie 2010 Posty: 153 Skąd: Klucze
Wysłany: Sro Paź 17, 2012 18:52
Miałem taki sam problem u siebie. W pierwszym roverze miałem przerwany kabelek od czujniku ruchu i tak samo co 2-3h mi się non stop włączał alarm, a teraz w drugim miałem czujnik krańcowy od drzwi
Panowie zastosowałem się do porad bizona i drugą noc już mam spokój, alarm się już nie włącza.
Nie wiem co dokładnie było przyczyną, ale przeczyściłem wszystko, i jest ok, a najwyraźniej po deszczu Roverek gdzieś dostał dużo wilgoci i widocznie przez to głupiał...
Teraz jeszcze zauważyłem, że czasami nie zapala się lampka po otworzeniu tylnych drzwi od pasażera strony (testowałem je wielokrotnie), ale i tak nie powoduje to ogłupienia alarmu, trochę to dziwne...
Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za wskazówki.
_________________ Free your mind open your eyes...
, że czasami nie zapala się lampka po otworzeniu tylnych drzwi od pasażera strony (testowałem je wielokrotnie), ale i tak nie powoduje to ogłupienia alarmu, trochę to dziwne..
bo jak nie zapala sie lampka to tak jak by drzwi byly zamkniete czyli normalne ze nie zalacza to alarmu w nocy. gorzej gdyby w czasie jazdy nagle sie sama lampka zapalala, to by znaczylo ze mimo zamknietych drzwi, komputer dostal sygnal o ich otwarciu
Pozwolę sobie odświeżyć.
Problem taki jak na początku tematu. Prawdopodobnie udało mi się naprawić to tak jak opisują koledzy powyżej, jednak mam takie pytanie.
Zawsze przy zamykaniu auta z pilota, drzwi oczywiście się ryglowały ale bez żadnego mrugnięcia kierunkowskazami. Przy otwieraniu światła migały tylko raz. A teraz od kiedy alarm zaczął włączać się sam ( po jakimś tam czasie, najczęściej kilku godzin) sekwencja jest taka że przy zamknięciu są to 3 mrugnięcia przy otwarciu jedno. Jak powinni być prawidłowo, i z czym może mieć związek ta nagła zmiana sekwencji.
Dodam że nazwa pilota to "LUCAS 3TXA KEY" a rocznik auta 97.
że przy zamknięciu są to 3 mrugnięcia przy otwarciu jedno
i tak jest prawidlowo.
po prostu wczesniej ktoras z krancowek wogole nie stykala, a teraz pewnie czasem styka a czasem nie. i przy zamykaniu Ci zamruga 3 razy bo krancowka dziala dobrze a za chwile sie jej odwidzi i zaczyna wyc alarm.
wczesniej nie zalaczal Ci sie alarm po paru godzinach bo krancowka byla skopana caly czas i nie uzbrajala alarmu.
takie moje przemyslenia pasujace do Twojego opisu, ale czy tak jest rzeczywiscie to nigdy nie wiadomo
Czyli jeżeli jest tak jak mówisz to do tej pory nigdy tak naprawdę alarm nie był uzbrojony? I kiedy już się uzbroił i lampy mignęły poprawnie 3 razy to po paru godzinach krańcówka nie łączyła i w efekcie było tak jak gdyby drzwi zostały otwarte. To mogę powiedzieć że auto mi się naprawiło a nie popsuło:) Jutro jeszcze wszystko wyczyszczę i po poprawiam.
To mogę powiedzieć że auto mi się naprawiło a nie popsuło:)
naprawilo ale nie do konca, bo jednak po paru godzinach zaczyna tej krancowce szwankowac. odlacz wszystkie, zaizoluj przewody i zamknij samochod. jak nie zacznie wyc po paru godzinach to wina krancowek drzwi, jak zacznie to albo krancowka maski, albo krancowka bagaznika, albo czujnik ruchu
Eh, za wcześnie się ucieszyłem. Miałem wczoraj, tak jak mówiłem, posprawdzać wszystko. Wchodzę do garażu i najpierw próba. Zamykam, brak sygnału z kierunkowskazów, otwieram jedno mignięcie (czyli tak jak było zawsze). Rozebrałem te krańcówki wyczyściłem. To samo nadal. Alarm zaczyna wyć tylko jeżeli fizycznie otworzę drzwi np od środka. Bagażnik można otworzyć normalnie i zapala się oświetlenie w nim, zamykam gaśnie, nie uruchamia to jednak wycia. Jeszcze zobaczę wszystkie styki na przewodach pod maską, bo miesiąc temu cały silnik był wyciągany (wymiana sprzęgła i takie tam). Szyby fakt, były otwierane ponieważ miałem problem z ogrzewaniem i bardzo szyby parowały w wilgotny dzień.
Jedyna dobra strona to taka że Rover nie budzi sąsiadów po nocy
zrob tak jak mowilem, odepnij wszystkie krancowki, zaizoluj konektory i nie zakladaj krancowek. wtedy idzie sygnal do centralki ze wszystkie drzwi zamkniete. powinno mrugnac 3 razy, a ewentualne wycie po paru godzinach bedzie juz wiadomo gdzie szukac. samo wyczyszczenie krancowek nie zawsze wystarcza, czasem konieczna jest wymiana na nowa lub "pogrubienie" elementu ktory wciskaja drzwi, celem mocniejszego wcisniecia krancowki
Po lewej stronie zaraz obok zbiorniczka wyrównawczego płynu wspomagania.
Widocznie u mnie jest inaczej. Tam nie ma, ale do zamka klapy wchodzi przewód, dwa nawet. Sprawdziłem wszystko tak jak było opisane, końcówki, bezpieczniki, styki wszelkich przewodów, zbierającą się wilgoć, z otwartymi oknami i z zamkniętymi. Stan na teraz jest taki że z pilota da się drzwi zamknąć i tylko przy otwarciu drzwi (od środka lub przez uchyloną szybe) zaczyna wyć. I ostatecznie mogło by tak pozostać tylko żeby znów pod moją nieobecność a do tego w nocy nie zaczął wyć. A sygnalizacja kierunkami taka jak kiedyś, przy zamknięciu nic przy otwarciu raz.
Na razie dzięki wielkie za pomoc. Będę jeszcze szukał rozwiązania, a jak coś mi się uda to dam znać. Być może komuś to się przyda
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum