Na początek sprawdź czy to rzeczywiście wina łapy, bo może to byś także wina pompki lub wysprzęglika. Wystarczy poczytać tematy o sprzęgle, objawy są podobne, a różne rozwiązania.
U siebie też z tym walczę.
Żeby dobrze nasmarować łapę trzeba ściągnąć skrzynię.
_________________ Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 08:37
Armandoo napisał/a:
Czy można to zrobić jakoś bez rozbierania skrzyni tylko z zewnątrz ?
Zależy w jakim stopniu zatarcia ona jest, ale działanie z zewn, będzie raczej tylko doraźnym rozwiązaniem, najczęściej bez zwalania skrzyni się nie da, u mnie np. oś łapy była tak spuchnięta od rdzy, że nawet po zwaleniu skrzyni był problem z jej ruszeniem, jak już ją rozruszałem, dopiero została zdemontowana, doprowadzona drobnym papierkiem ściernym do stanu fabrycznego, następnie smar grafitowy i ponowny montaż.
Pomógł: 11 razy Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 354 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 22:07
Ok, spróbuje z nią powalczyć najpierw z zewnątrz.
Jak można sprawdzić czy łapa jest zatarta?
Jest jakiś sprytny sposób? Jak duży powinna mieć skok i jak dużej siły trzeba by ją ruszyć ?
PS. Wysprzęglik nówka , sprzęgło nówka , pompa nówka , mocowanie pompki na ścianie grodziowej nowe. Wszystko sprawne , biegi wchodzą ale mimo wszystko działa to wszystko jakoś strasznie ciężko
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Pią Wrz 09, 2011 22:41
Jak wypniesz wysprzęglik z łapy powinieneś lekko ruszyć łapą w krótkim zakresie- lekko w dosłownym tego słowa znaczeniu, jeżeli tak jest, to z łapą masz wsio ok, jeżeli po wypięciu wysprzęglika nie jesteś w stanie ruszyć łapą o mm, to masz niestety zatartą łapę sprzęgła.
[ Dodano: Pią Wrz 09, 2011 23:41 ]
P.S.
A u mnie teraz wygląda to tak:
- sprzęgło nówka
- wysprzęglik + pompka fabryczne, czyli ok. 11lat
- łapa sprzęgła doprowadzona do stanu fabrycznego+ nasmarowanie
...wysprzęglania teraz dosłownie się nie czuje pod nogą
Jak wypniesz wysprzęglik z łapy powinieneś lekko ruszyć łapą w krótkim zakresie- lekko w dosłownym tego słowa znaczeniu, jeżeli tak jest, to z łapą masz wsio ok, jeżeli po wypięciu wysprzęglika nie jesteś w stanie ruszyć łapą o mm, to masz niestety zatartą łapę sprzęgła.
Podepnę się pod temat ponieważ wczoraj smarowałem łapę na początek poszedł penetrator później olej, efekt przeszedł moje oczekiwania ponieważ mogę łapą ruszać normalnie ręką. Czy to normalne? Jugol piszesz że po wypięciu wysprzęglika powinna się ruszyć kilka mm, a ja mogę ją ruszyć kilka cm. Czy to normalne?
_________________ Chcesz zrobić coś dobrze?
Zrób to sam.
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2341
Wysłany: Nie Wrz 11, 2011 18:59
yogibear napisał/a:
Jugol piszesz że po wypięciu wysprzęglika powinna się ruszyć kilka mm, a ja mogę ją ruszyć kilka cm. Czy to normalne?
yogibear źle się zrozumieliśmy. Po wypięciu wysprzęglika ( jeżeli z łapą jest wsio ok ) , to można nią ruszać w małym zakresie- tak jak napisałeś kilka cm , a później napisałem, że jeżeli jest zatarta, to nie ruszysz nią ani o mm.
yogibear smarowałeś łapę z zewnątrz ?
Czego dokładnie użyłeś i jak to zrobiłeś ?
Smarowałem łapę w miejscu gdzie wchodzi w skrzynię głównie, ale jak skrzypiało to również bolec wysprzęglika.
To tak na początek coś takiego:
Później jako, że przy naprawie rurki układu wspomagania byłem zafascynowany jak ten olej moczy i z małej dziurki może zabryzgać pół silnika, użyłem spuszczonego oleju o takiego:
Zaczęło chodzić lekko, ale zaczęło coś skrzypieć straszliwie i przeraźliwie więc doszedł jeszcze lotos mineralny na sam bolec. Teraz jest cicho i lekko, chociaż porównując do skrzyni w 416 i działania sprzęgła to jest ciężko w tym dieslu
_________________ Chcesz zrobić coś dobrze?
Zrób to sam.
Chodzi mi konkretnie o zakres łapy sprzęgła - czy jeżeli wszystko jest w pełni sprawne to czy jestem w stanie używając niewielkiej siły rękami odchylić ją na tyle na ile robi to wysprzęglik?
W moim przypadku mogę ją lekko poruszyć, niemniej z wciśnięciem jest już duży problem - nie udało mi się tego zrobić "ręcznie".... tylko i wyłącznie wciskając sprzęgło.
ręką łapy sprzęgła nei wyciśniesz (przynajmniej w dieslu a i nie sądze, żeby w benzyniaku się dało) ale jeśli w zakresie luzu chodzi lekko, to powinno byc wszystko ok.
Dzisiaj po kilkutygodniowym postoju Roverka w garażu (nie widział jeszcze śniegu) chciałem go trochę przewietrzyć, jednak sprzęgło chodziło bardzo ciężko. W pewnym momencie pedał wpadł całkowicie w podłogę i już tam został. Po zdjęciu obudowy filtra powietrza okazało się, że tłok wysprzęglika leży na osłonie silnika a łapa jest w pozycji "wciśniętej". Czy jest możliwe że łapa się wygięła czy tłok mógł wypaść przy prawidłowej geometrii? Dodam, że ręką łapy sprzęgła nie jestem w stanie ruszyć. Pod koniec grudnia autko jeszcze normalnie jeździło...
Jakieś 3 lata temu miałem to samo, ruszam ze skrzyżowania a pedał w podłodze, wysprzęglik rozsypany, zatarta łapa, ale nie przypominam sobie aby coś tam się skrzywiło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum