Wysłany: Nie Mar 23, 2014 15:13 [r111] zawieszenie
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.1 Rok produkcji: 1993
Mam problem z zawieszeniem w moim roverku usiadl na lewa strone i wylal sie plyn i nie wiem czy gruszki czy poduchy wysiadly. Mam podejrzenie ze wysiadly poduszki lecz nie jestem pewien i jak ktos wie ile kosztuja poduszki zawieszenia lub gruszki
SPAMU¦
Wysłany: Nie Mar 23, 2014 15:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jak dobrze mi sie wydaje to gruszki a poduszki to jedno i to samo czyli poduszki tak zwane to sa ja tez teraz wymienialam do swojego roverka 111 i jezdzi teraz super a poszly mi 2 przednie dostepne sa w Angli a pozatym moze wystarczy go napompowac a nie koniecznie wymieniac poduszki ja proponuje osobiscie napompowanie go jesli wylal sie plyn moge dopompowac bo posiadam do tego sprzet zalezy skad p. jest
tylna grucha jest cala ulana płynem więc obsawiam że pady obie bo samochód usiadł że gulfy III to wymiekają co dziwne wcześniej siadał na prawo a teraz całkiem usiadł na lewo że koło dotyka plastikowych nadkoli
W roverkach serii 100 gruszeczki połaczone sa węzem cisnieniowym PRZEDNIA PRAWA z TYLNĄ PRAWĄ wiec jak jest problem z jedna gruszką ( wyciek ) auto całą stroną siada. Jak wizualnie widzisz mokra gruche i nie jest to wyciek z połaczenia węża z grucha, wymien ta gruche, jak siada całośc to problem jest po obu stronach, w starszym bracie Rovera, METRO 100 przednie gruszki łaczone były ze soba a tylne ze sobą. hmmmm jak w samochodzie sa gumowe odboje, montowane fabrycznie, auto bez płynu da rade jechac, nie ocierając o nadkola broblem tylko przy wjezdzie na skrzyzowanie, przy mocniejszym skrecie kolo oczywiscie ociera o nadkole.......ja zawsze wodzilem w bagazniku 2 gumowe podkladki grubosci 2 cm , tak na wszelki wypadek gdy by padla grucha, wtedy podklada sie gume pod odboj i spokojnie mozna jechac a raczej dojechac do domu czy kogos kto ma ogarniete zawieszenie, pompowanie i wymiane gruchy a wszystko jest banalnie proste.......ja jezdzilem z zapasowa grucha i pompą w bagazniku Nie miałem okazji wymieniac gruchy na ulicy bo w ciagu 10 lat exploatacji roverka 2 razy strzeliły mi gruszki ( tylne ) ale na podwórku wymiana to 2 klucze, o ile pamietam to 13 i 10 i 30 minut roboty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum