[grzegorz1652]

Witam. Od wczoraj mam problem z moim roverkiem otóż wczoraj w trasie wszystko było OK aż nagle zaczął jakby pracować nie na wszystkie cylindry na LPG bo jak przełączyłem na benzyne to normalnie chodzi równiutko, a jak tylko włącze LPG to zaczyna szarpać i w ogóle nie ma mocy tak jakby właśnie nie szedł na wszystkie tłoki. Resetowałem już kompa całą noc i dalej nic z tego. Dodam jeszcze że gdzieś w środku minimalnie śmierdzi gazem. Czyżby poszły wtryskiwacze? Instalacja LPG to sekwencja stag4

Odpinałem teraz po kolei kable zapłonowe ze świec i stojąc od przodu auta do na pierwszym od prawej jak wypnę to nie ma różnicy jak odepnę lub wepnę czyli chyba coś będzie z kablami zapłonowymi lub kopułką.

[SPAMU¦]

[sknerko]

raczej świeca bo na benie chodzi a na gazie nie a LPG jest dość wymagające co do jakości iskry na świecach. W moim zaczęło szarpać i wymieniłem wszystko oprócz świec bo mi tak mechaniki podpowiadali a mnie świece po 80kkm były podejrzane i dopiero po wymianie świec ustąpiło i miałem rację

[grzegorz1652]

wymieniłem już świece i nic

[Wiesia92]

zobacz czy wszystkie sekcje Ci pracują na wtryskiwaczach gazowych przełącz na gaz i po kolei odpinaj wtyczki i zobacz czy jest reakcja sprawdź również czy przewody dobrze siedzą w dyszach

[sknerko]

A świece sa platynowe? bo jak nie to tak jak byś ich nie wymienił.

[Wiesia92]

chcesz sprawdzić układ zapłonowy? rozpędź się do 30km/h wrzuć piaty bieg i pedał gazu do podłogi i zobacz czy szarpie

[grzegorz1652]

świece są zwykłe NKG, a po odpięciu wtyczek od wtryskiwaczy po prostu sekwencja się wył. i przechodzi na benzynę.

[dawidsass]

[grzegorz1652]

u mnie jest tak że jak mu depnąłem to powyżej 5tyś się jakby odblokował i zaczął ciągnąć do przodu i myślałem że już będzie ok jednak po puszczeniu pedału gazu i spadku obrotów nadal to samo. No nic muszę narazie spróbować po wymieniać kable zapłonowe, kopułkę i palec i zobaczymy a jak nie to będe musiał jechać do gaziarza i tyle

[dawidsass]

Od razu mówię ci, że wymiana kopułki i palca na razie mija się z celem.
Brat ma accorda 1.8 też zagazowanego stagiem i ma objawy szarpania. Wymienił świece, kopułkę i wysprzęglik hydrauliczny ,ale objawy nie ustały. Ja podjechałbym do dobrego gazownika ,bo skoro na benzynie chodzi dobrze to zacząłbym od instalacji LPG. Nie rób sobie dodatkowych kosztów. Tylko znajdź DOBREGO gazownika (o to jest ciężko)

[sknerko]

dawidsass przeczytałeś moje wcześniejsze wpisy? Ja to przerobiłem na sobie. te silniki nie lubią zwykłych świec, producent zaleca platynowe i jak masz LPG to platynowe są bezwzględnie potrzebne. Jezdże silnikami serii K 17 lat i niestety ale zwykłe świece jak działąją to najdłużej 20kkm a najczęściej zdychają szybko a na LPG bardzo szybko. Mam Staga na wtryskach Magic Jet i latam na tym już 90tys km wymieniłem tylko parownik z Magica na jakiś inny bo tamten padł po 50tys. Cały czas jeździłem na platynowych NGK a teraz mam platynowe Championy za 19pln szt.

[dawidsass]

Dużo twoich wpisów czytałem, ale raczej wszystkie dotyczyły porad;))
Zgadzam się w 100%, że kupując platynowe masz gwarantowaną dłuższą żywotność. Chodzi mi tylko o usunięcie problemu grzegorza. Wymieniłbym świece na najtańsze dla pewności i zerknął na LPG. Ty masz wtryski o których słyszałem wiele dobrego, ale jak to z częściami.. Dzisiaj może się zepsuć wszystko;)
Hany są bardzo wrażliwe i często się sypią. Popraw mnie jeżeli się mylę, ale jeśli na benzynie wszystko byłoby w porządku to zdrowy rozsądek pozwoliłby mi wykluczyć wszystkie układy sterujące pracą silnika. Zająłbym się instalacją LPG. U mnie pomogła wymiana wtryskiwaczy.
PS
Zainteresowałeś mnie platynowymi championami w tej cenie!Już szukam;)

[sknerko]

[dawidsass]

Podsumowując:
-Spróbuj wymienić świece na tanie platynowe championy
-Jedź do DOBREGO gazownika sprawdzić wtryski i reduktor.

Jak nie pomoże to będziemy dalej myśleć;)

PS
Dzięki wielkie za namiar, bo siedziałem wczoraj 2h i nic

[Wiesia92]

[sknerko]

Siedzisz w gazie i do roverka polecasz listwę zamiast pojedynczych wtrysków ? coś słabo w tym gazie siedzisz.

[paolinio]

sknerko, ja jeżdże na valtecach i jest nędza, ale nie ma jakiejś tragedii, specjalnie mułowaty nie jest, ale nie raz lubi sobie poszarpać inna sprawa, że ja raczej spokojnie jeżdże.

[sknerko]

paolinio no właśnie, na spokojnej jeździe to nie wyczujesz jakiegoś spadku mocy a ja swoim co dzień lecę autostradą i tam czuć jak tylko coś jest lekko nie tak z LPG.
Dużo jest roverków na Valtecu ale nie spotkałem takiego gdzie by nie było czuć spadku mocy, a już widziałem takiego z wtryskami keihein czy jak się to tam pisze, to była bajka lepszy jak mój bo nie było nic czuć kiedy zmienia się zasilanie silnika.

[paolinio]

Te wtryski kosztują 1500 zł , a niech tam sobie szarpie

[sknerko]

Napisałem ze MagicJet to rozsadne minimum w roverku mam takie i są dobre http://allegro.pl/listwa-...4252064013.html i kosztują 64 za sztukę