Wysłany: Pią Gru 24, 2010 19:57 [R214] Ślady oleju w zbiorniczku wyrównawczym
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
witam . odp pewnego czasu zauważyłem ze w zbiorniczku płynu chłodzącego pojawiły mi się ślady oleju na początku były to niewielkie kropelki , teraz zabrudził sie cały zbiorniczek na jego ściankach i olej pływa na wierzchu , płyny chłodzącego ciągle mi ubywa i samochód wolniej sie nagrzewa . co może być przyczyna ? pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Gru 25, 2010 15:06, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Gru 24, 2010 19:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
właśnie ku mojemu zdziwieniu nie ubywa mi go wcale na bagnecie jak stan jest tak był z drugiej strony w zbiorniczku pojawiły sie plamy ale nie obniżą one na tyle poziomu oleju zeby był on widoczny
właśnie ku mojemu zdziwieniu nie ubywa mi go wcale na bagnecie jak stan jest tak był z drugiej strony w zbiorniczku pojawiły sie plamy ale nie obniżą one na tyle poziomu oleju zeby był on widoczny
plamy zaczeły sie pojawiac 4-5 miesiecy temu teraz ostatnimi czasu zrobiły sie coraz wiekszę
[ Dodano: Pią Gru 24, 2010 22:11 ]
ale na początku nie było żadnych innych objawów wiec to zbagatelizowałem , ale teraz jak już predzej pisałem zaczął mi ubywac płyn i wolniej grzać się samochód wiec jesli to "hgf" to moim zdaniem był by to jego początek
ale na początku nie było żadnych innych objawów wiec to zbagatelizowałem , ale teraz jak już predzej pisałem zaczął mi ubywac płyn i wolniej grzać się samochód wiec jesli to "hgf" to moim zdaniem był by to jego początek
tak ale zastanawia mnie to co napisałeś że ubywa Ci płyn. Dużo Ci go ubywa?
kolego mam coś takiego samego podobnego jeżdze na tym juz rok i nic się nie dzieje z silnikiem tylko ran na miesiąc czyszcze zbiorniczek wyrównawczy z tych syfów a co do oleju to po przejechaniu 13 tys km dolałem tylko 0.5 litra oleju wiec to nie mozliwe ze to hgf pozatym płyn mi ucieka ale to po 1000 km dolewam z litr płynu więc mojim zdaniem nie przejmowac sie dopóki nie pokaże się masło na bagnecie wtedy ewidentnie auto odstawic do mechanika;d pozdrawiam i powodzonka
Jest jeszcze jedno miejsce przez które może to się dziać
Między kolektorem dolotowym a głowicą jest uszczelka i ślepe kanały wodne, jeśli uszczelka się wyrobi to zaczyna puszczać wodę a jak wiadomo, opary oleju są kierowane do kolektora dolotowego w celu ich spalenia, więc jest to potencjalne miejsce mieszania się oleju z wodą i uciekania wody (spalasz ją po prostu).
Uszczelka parę złotych kosztuje i to cały wkład finansowy
Odkręcasz kolektor przy głowicy (woda może polecieć), wyciągasz z kolektora uszczelkę, wsadzasz nową, przykręcasz kolektor i.... i już
colin1983, kolego a mógłbyś mi dokladnie napisać fachowy jaką uszczelkę mam kupić itd:) co mi jest potrzebne dokładnie i czyściłeś ukła puźniej z tego oleju w zbiorniczku??
Witam, od pewnego czasu mam ten sam problem ,w zbiorniku płynu chłodzącego pojawił mi się olej,co prawda nie jest go dużo,ale wcześniej tego nie było a jeżdże już Roverkiem prawie 4 lata,stan oleju nie ubył tylko przybyło minimalnie na bagnecie,silnik jeździ tak jak powinien i nie ma żadnego masła ani na bagnecie ani pod korkiem,mam nadzieje że nie jest to początek HGF tylko ewentualnie uszczelka kolektora dolotowego jak kolega wczesniej pisał.
Czy ciężko wymienić tą uszczelke z kolektora dolotowego???
Dołączył: 16 Gru 2010 Posty: 57 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 09:56
miłame podobny problem ale u mnie olej sie nie dostawal do wody i odwrotnie . poprostu ubywalo plynu strasznie duzo po dluzszej jezdzie po miescie np zrobilem 100km to w zbiorniczku bylo sucho a malo tego zauwazylem slady plynu na polaczeniu bloku silnika i glowicy . i przy naciskaniu gornego weza syczalo mi w okolicach kolektora dolotowego. wiec kupilem uszczelke i wymienilem ja i do dzis spokoj nie ubywa plynu . a ile z tym roboty to powiem ze troche ciezko sie dostac do srub bo sa w kiepskich miejsach i malo miejsca by reke wlozyc ale zrobilem to sam i meczylem sie chyba ze wszystkim ze 3 godziny ale warto bylo i plynu nie ubywa i silnik jest suchy
Dołączył: 16 Gru 2010 Posty: 57 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 11:01
troszke polecialo ale nie dolalem wiecej jak politra moze mniej wiec nie ma tragedii a uszczelka u mnie byla peknieta w dwoch miejscach sparciała poprostu tylko ciezko jest sie dostac od tych srub ale troche gimnastyki i dasz rade to zrobic sam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum