Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam. W moim roverku co raz gorzej trzyma hamulec ręczny i postanowiłem na zimę zmienić hamulce z tyłu a co by nie padły całkiem i w mroziste wieczory nie trzeba było ich wymieniać. Moje jak że wielkie rozczarowanie przyszło w chwili kiedy to zdjąłem koło i moim oczom ukazały się dwie śruby trzymające bęben na śrubowkręt gwiazdkowy!! :O Postanowiłem jednak podjąć próbe odkręcenia śruby. Niestety śubowkręt jedynie scina śrubę a ona ani drgnie.
Proszę o podpowiedź:
1 jak to rozebrać??
2 czy rozwiercanie to dobre rozwiązanie i czy to jedyny sposób??
3 na pewno będę musiał założyć nowe śruby i tu pytanie jakie zastosować?? Czy nadadzą się typowe na kluczyk co by ułatwiło sprawę w przyszłości czy może muszą być na śrubowkręt??
4 jaki jest rozmiar tych śrub??
SPAMU¦
Wysłany: Wto Paź 04, 2011 11:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
szoso tak właśnie myślałem ale na felgach są wybrzuszenia i może udałoby się upchać tam jakiś płaściutki łepek?? Jeżeli nie to założę śruby na śrubowkręt tak jak w oryginale. A jaki rozmiar śrub tam może być?? Bo chciałbym od razu kupić w drodze do domu z pracy
Ja miałem podobny problem. WD40 i większy śrubokręt wystarczył większy tzn taki który w całości wypełni główkę śruby. Spróbuj raz jeszcze nim zaczniesz wiercić...
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Kupiłem śrubki M6 x 20 bo innych nie było w sklepie z myślą ucięcia ich ale okazało się że dłuższe też mogą być i nic nie przeszkadza. Zrobiłem wczoraj prawą stronę i tam jeszcze dało się odkręcić śruby ale z lewej za chiny nie mogę.
Wykrętaków niestety nie mam ale obmyśliłem patent na dospawanie śruby i odkręcenie kluczem Dziś sprawdzę to i mam nadzieję że się uda.
Jeszcze zapytam: Po złożeniu prawej strony zadowolony z sukcesu zacząłem testować ręczny i o ile ciężej jest ruszyć na ręcznym niż przed naprawą to ręczny nie blokuje koła nawet na piasku a wydaje mi się że powinien. Linki są osobne do każdego bębna więc prawe koło powinno stać w miejscu po zaciągnięciu ręcznego a tak nie jest.
Czy moje myślenie jest błędne i po zrobieniu drugiej strony ręczny będzie działał jak należy
Czy może ja coś źle złożyłem (chociaż nie sądzę ).
Czy możliwe jest że linki od ręcznego mogły się rozciągnąć??
Dziękuję jeszcze raz w szczególności koledze szoso dzięki któremu udało mi się wczoraj kupić śruby bez wyciągania "na wzór".
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Sie 2009 Posty: 77 Skąd: Limanowa / Nowy Sącz
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 08:54
miałem podobnie.
kolo ręcznego wyciągnij popielniczkę i sprawdź czy ci się ta linka napręża jak zaciągasz.
Jęsli tak to. Rozbierz bęben, i porządnie rozruszaj tą wajhę od szczęki do której linke ręcznego masz podpiętą. Szczęki regulujesz za pomocą półksiężyca. A po złożeniu i użyciu hamulca szczęki same się dopasują do bębna.
Witam ponownie. Nie było zbytnio czasu co by skończyć pracę nad hamulcami ale oto dzisiaj zakończyłem wymianę szczęk. Hamulec ręczny ustawiałem wg wskazówek kolegów czyli: popuściłem linkę i samoregulatory na pozycję zerową i wcisnąłem hamulec co sił. Samoregulatory pięknie zatrykały więc podciągnąłem linkę i w drogę. Niestety ręczny jak był ledwo co tak dalej jest. Nie mam już pojęcia dla czego jest taki słaby. Samoregulatory oczyszczone i nasmarowane, szczęki nowiutkie a jednak ręczny trzyma tylko na postoju. I nawet swobodnie można ruszyć z zaciągniętym ręcznym. Proszę o dalsze wskazówki.
Panowie do tych śrub używa się śrubokrętu udarowego np takiego
http://allegro.pl/srubokr...1900110424.html
lub innego który kupicie w markecie, można też przystawić śrubokręt do śruby i uderzyć silnie młotkiem w koniec śrubokrętu (tak jakby wbijać śrubę przy pomocy śrubokrętu i młotka) to sprawdzony sposób stosowany przez mechaników .
Pozdrawiam
Witam. Poradziłem już sobie ze śrubami kolego Simon ale dziękuję za podpowiedź. Na pewno się komuś przyda i mi w przyszłości również. Ponawiam prośbę o podpowiedź w kwestii słabego ręcznego. Pozdrawiam
Witam ponownie. Nie było zbytnio czasu co by skończyć pracę nad hamulcami ale oto dzisiaj zakończyłem wymianę szczęk. Hamulec ręczny ustawiałem wg wskazówek kolegów czyli: popuściłem linkę i samoregulatory na pozycję zerową i wcisnąłem hamulec co sił. Samoregulatory pięknie zatrykały więc podciągnąłem linkę i w drogę. Niestety ręczny jak był ledwo co tak dalej jest. Nie mam już pojęcia dla czego jest taki słaby. Samoregulatory oczyszczone i nasmarowane, szczęki nowiutkie a jednak ręczny trzyma tylko na postoju. I nawet swobodnie można ruszyć z zaciągniętym ręcznym. Proszę o dalsze wskazówki.
Żeby nie pisać od nowa... temat jest ciężki i nie wiadomo co jest przyczyną a wydaje się taki prosty.
Mam dokładnie ten sam problem co kolega mysiak6 a do tego wymieniłem jeszcze wszystkie sprężynki, szpilki i wsuwki co trzymają szczęki, ogólnie nowy zestaw montażowy hamulca a hamulec ręczny działa bardzo słabo.
Linka w stanie dobrym, samoregulatory sprawne, wyczyszczone, cykały ładnie.
Wszystko wymyte w benzynie ekstrakcyjnej. Hamulec ręczny ustawiałem jak mysiak6, według wskazówek.
Wajcha szczęki co zaciąga ręczny nie blokuje się o oś. Czuć że ręczny się zaciąga lecz nie trzyma. Myslałem że się dotrze lecz po dwóch miesiącach nic.
Wydaje mi się że problemem jest to że po zaciągnięciu ręcznego rozpierają się one tylko na górze i styk z bębnem jest słaby.
Ogólnie konstrukcyjnie jest to słabo przemyślane ponieważ cała dolna część szczęki prawie nie ma kontaktu z bębnem.
Stare szczęki mocno zużyte były w górnej części a w dolnej były całkiem ok.
Może miejsca styku szczęk trzeba nasmarować smarem do układów hamulcowych ?
Powoli już tracę nadzieję że ręczny będzie działał.
Rok temu na przeglądzie słabo hamowało jedno koło na ręcznym a teraz co ?
Tyle nowych części i nie działa ?
Pomocy bo mi wstyd przed diagnostą się tłumaczyć.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Mam to samo w swoim i diagnosta odesłał do naprawy
Prawe koło po zaciągnięciu Ręcznego można leciutko kręcić.
Wczoraj rozebrałem złożyłem i to samo.
Tylko linka prawa jest bardziej wyciągnięta, (przy podkręcaniu naciągacza poprzeczny uchwyt na linki ustawia się pod skosem)
czy to może być przyczyną?
bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Zastanawiam się czy mechanior nie założył mi ( bo niby robili mi te hamulce )
linki lewej (która jest dłuższa ) na prawą stronę.
A może by tak je zamienić stronami???
_________________ Najdalej dojechałem swym Roverkiem do ... Я л т а
Jak sprawdziłeś, że linka w stanie dobrym? Jeżeli nie wymieniałeś to może być dobrze wyciągnięta.
Chodzi luźno w pancerzu. Naciągając od wewnątrz pod popielniczką mogę tak podciągnąć na regulacji że hamulec łapie już po lekkim podniesieniu rączki ręcznego.
Na przykład na trzy ząbki i dalej nie dasz rady. Czuć że ręczny się zaciągnął tylko że nie trzyma.
Wydaje mi się że jeśli jest jeszcze zapas w regulacji to nie ma sensu wymieniać. Chyba że jestem w błędzie i o czymś nie wiem.
Znalazłem filmik forda gdzie hamulce tylne są bardzo podobne konstrukcyjnie do rover 200. Oglądam go kilkanaście razy próbuję zrozumieć co może być przyczyną niesprawności. http://www.youtube.com/watch?v=VdykmXUv0SM
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Pomógł: 26 razy Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 587 Skąd: Civitas Kielcensis
Wysłany: Czw Wrz 04, 2014 06:46
hmm to może bęben do wymiany, już się wytarł. Jak szczęki rozpierają, są już wyciągnięte na maksa i nie mają o co się zaprzeć. Bo przecież jak hamujesz nożnym hamulcem to więcej pracy bierze na siebie przód i możesz tego nie odczuwać, że tył nie bierze jak należy.
Też o tym myślałem, ale na przeglądzie powiedzieli że tył nożnym hamuje dobrze, tylko z ręcznym jest problem. Jak będę rozbierał to zmierzę jeszcze średnice bębnów ale coś mi się nie wydaje żeby były za bardzo zużyte, rantu nie ma.
Jak składałem po wymianie szczęk to samoregulator musiałem mocno zmniejszyć żeby wszedł bęben na styk.
Sam już nie wiem co jest nie tak.
[ Dodano: Sob Wrz 06, 2014 20:24 ]
Niniejszym oświadczam że dziś naprawiłem hamulec ręczny.
Przyczyną było złe wyregulowanie po wymianie szczęk.
Popuściłem mocno linkę pod popielniczką, zdjąłem bębny, ustawiłem samoregulatory na zero, dźwignię szczęk cofnąłem aby więcej linki wyszło, założyłem bębny, nacisnąłem kilka razy na pedał hamulca, naciągnąłem linkę pod popielniczką, założyłem koła.
Już przy zakładaniu kół zaciągnąłem ręczny i wiedziałem że będzie bobrze gdyż podczas mocnego dokręcania śrub, koła ani drgnęły a były w powietrzu.
Efekt ? Po zaciągnięciu ręcznego auto w miejscu nie staje ale ostro hamuje aż dupa przysiada.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum