Wysłany: Wto Lis 11, 2014 15:24 Ostrzeżenie przed sprzedawcą z Nekli
Koleżanki koledzy
Pragnę ostrzec Was przed zakupami na szrocie w miejscowości NEKLA oraz przed jakim kolwiek kontaktem i zakupami u użytkownika edpol19 na Allegro.
Sposób podejścia do klienta jest wręcz skandaliczny z takim chamstwem buractwem i cwaniactwem nie spotkałem się jeszcze nigdy.
28.10.2014 zakupiliśmy z kolegą Piotrem półoś przednią prawą Land Rover Freelander TD4 2001r wersja ze starszym ABS.
Półoś dotarła do nas 30.10.2014 wieczorem
Po wstępnych oględzinach niby była ok na przegubach leciutki luz ale w normie.
Nie pasowało mi jednak trochę jest ułożenie więc telefon do sprzedawcy.
Ależ proszę Pana na 100% wszystko sprawne auto na kołach przyjechało jestem absolutnie pewien że jest sprawna
03.11.2014
W Łodzi deszcz zacina no ale skoro półoś jest sprawna to montujemy.
Oboje ja i kolega Piotr posiadamy uprawnienia i pokończone odpowiednie szkoły.
Przy montażu już coś nam nie pasuje jakoś dziwnie się układa.
Telefon do sprzedawcy .
Sprzedawca już na początku dość ostro i oschle a kto to w ogóle montuje i pewnie my nie umiemy i jeszcze coś spier... a była na 100% dobra.
Po informacji od kolegi Piotra że oboje mamy uprawnienia nieco inny ton żebyśmy na 100% wszystko sprawdzili bo na bank była dobra.
Jazda próbna - Już po 300m wiadomo że jest coś nie tak wali okropnie jak by się miała skrzynia rozlecieć gorzej jak na starej oście.
Kolejny telefon do sprzedawcy.
Tu już ton był chamski - Nie umieliście założyć rozwaliliście a teraz mi kit wciskacie że sprzedałem uszkodzoną.
Zaglądamy pod auto a półoś jak by się na przegubie przycierała.
Zrobiło się ciemno odpuściliśmy auto na noc na kobyłkach stało.
07.11.2014
Kolega ponownie wyciąga ośkę mierzy porównuje i zonk wg naszych obliczeń ośka jest krzywa.
Telefon do sprzedawcy.
Panowie na 100% była dobra niemożliwe itp itd.
Kolega informuje że kupi nowa ośkę bo ma już dość i jak na nowej będzie OK to tą odsyła i prosi o zwrot kasy.
10.11.2014
Rano jedziemy do Pabianic do S-Part kupujemy nowa ośkę All Makes.
Wkładamy i ... jest idealnie 90km/h i mogę kierownicę puścić zero drgań stuków puknięć.
Około 14 kolega dzwoni do sprzedawcy mówi jak jest.
Sprzedawca arogancko informuje że mieliśmy 10 dni na zwrot jak coś by było nie tak a poza tym sami to montowaliście na pewno coś uszkodziliście itp.
Zaprzyjaźniony rzeczoznawca ogląda ośkę i nie ma wątpliwości.
Panowie ona jest z auta po ostrym dzwonie i jest krzywa poza tym zobaczcie osadzenie krzyżaka na frezach kule może i całe ale tu wszystko lata to jest złom panowie a nie część jak on mógł to w ogóle sprzedawać.
Kolega ponownie próbuje 5 razy zadzwonić do sprzedawcy - sprzedawca nie odbiera telefonu.
10 min później ja dzwonię ze swojej komórki odebrał od razu.
Gdy tylko powiedziałem że dzwonię w imieniu kolegi natychmiast zmiana tonu że on dziś to nie pracuje i w ogóle to kolega nie może sam zadzwonić w swojej sprawie.
Mówię że może jak by Pan odbierał telefony.
On ale tłumaczę Panu że dziś nie pracujemy - Bzdura kłamstwo i jestem w stanie udowodnić że pracowali bo tego dnia inna osoba odbierała u niego cześć osobiście.
Potem rzuca na mnie wyzwiskami i obelgami ze kim ja niby jestem że mieszam się w zakupy innych osób i że nie życzy sobie ode mnie telefonów.
No więc poinformowałem kim jestem i co znaczę w środowisku Land Rovera i że lepiej będzie dla Niego jednak jak doprowadzi tą sprawę do końca przestanie kłamać.
On na to cytuję " Po hu..a montowaliście część jak wiedzieliście że uszkodzona 10 dni minęło spier... Pan a jak będziesz do mnie dzwonił to zgłoszę że mnie nękasz.
Próbowałem na spokojnie wyjaśnić że tylko dlatego nie robiliśmy zwrotu że 5 tak pięć razy zapewniał nas że cześć jest na 100% sprawna i osobiście ją sprawdzał.
Poz tym nie ma czegoś takiego jak 10 dni
Część była wadliwa od samego początku co potwierdził rzeczoznawca tym samym jest to niezgodność towaru z umową.
Tutaj nastąpił ciąg wyzwisk i obelg pod adresem moim i kolegi że miejscowi menele poczuli by się zażenowani.
Panie Maksymilianie takie słowa wobec klientów :wtf :S
Ja części kupię gdzieś indziej - Pan w tym środowisku jest już raczej spalony.
I proszę mi nie zarzucać stalkingu bo mam mocne dowody na to że pokazuje tylko ułamek prawdy z Pana skandalicznego zachowania a mógł bym zaszkodzić Panu o wiele bardziej.
Chętnym udostępnię SMS i zapis z przeprowadzonych rozmów.
Ostrzegam powyżej 18 lat.
A można wiedzieć jakieś to uprawnienia musi mieć mechanik samochodowy?
Elektryk - SEP
Elektronik - może mieć SEP ale nie jest mu potrzebny
Projektant - uprawnienia budowlane, SEP
Sprzedawca w Biedronce - Sanepid
a mechanik?
Oboje z kolegą mamy ukończony jako 2 kierunek studia.
Po ich skończeniu uzyskuje się dyplom M18 po polsku i angielsku z tytułem Technika Mechanika Pojazdów Samochodowych.
Studia były zaoczne trwały 2 lata i miały 4 semestry.
Ich ukończenie jest niezbędne celem uzyskania Unijnego Wsparcia na założenie i rozwój Zakładu Mechaniki Samochodowej.
Jednocześnie dają one uprawnienia do pracy na OSKP jako diagnosta.
Ja miałem zgoła odmienne doświadczenie. Kupowałem Centralny Zamek do MG. Zamek okazał się uszkodzony (coś tarło bardzo mocno w środku, silnik czasami nie miał siły zamknąć lub otworzyć zamka). Zadzwoniłem, po rozmowie otrzymałem bez dodatkowych kosztów drugi zamek bez odsyłania uszkodzonego. Ja byłem zadowolony z takiego podejścia do klienta.
Komentarz z:
11 lis 2013, 18:22 aukcja 3558810133
To już prawie rok od zakupu i wiele się w tym czasie mogło zmienić...
Tutaj nauka dla prowadzących własne biznesy: trzeba dbać o wszystkich klientów tak samo.
Panowie powodzenia w dalszych kontaktach ze sprzedającym i życzę pozytywnego rozwiązania problemu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum