Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam, skorodowały mi totalnie osłony tarcz hamulcowych na wszystkich kołach i mam 3 pytanka odnośnie tych osłon bo nie mogę ich nigdzie znaleźć.
1. Czy jeździ ktoś bez tych osłon? Są jakieś straszne problemy?
2. Gdzie kupić takie osłony i ile to kosztuje?
3. Czy można dopasować coś od innego samochodu co jest ogólnodostępne i w rozsądnych pieniądzach?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lut 25, 2015 15:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
1. Da się - problemów prawde mowiąc nie zauważyłem. Gdy kupiłem Ti coś mi z tylu po kilku dniach zatrzeło trzeć, hałasowac itd.. przy okazji wizyty u znajomego podnieśliśmy samochód i okazało się, że osłona.. Po prostu ją połamałem i zapomniałem o tym. Auto do ostatnich dni swojego życia u mnie jeździło bez i nic sie nie działo
2/3. wątpie abyś dostał (ciężki materiał do dostania) ale ogólnie są produkowane nowe zamienniki tylko po prostu z racji, że nikt tego nie kupuje to tego mało na rynku. Jak już dostaniesz to ceny 60 zł szt. najtaniej znalazłem na olx - gościu kupił ale nie załozył i sprzedawal do BMW. Najdrożej ? tak w minute sprawdzania - do omegi za 180zł/szt. Dla mnie kasa wyrzucona w błoto.
Dorobić pewnie da sie z czegoś innego - byle rozmiar tarczy był odpowiedni względem blachy. Potem to już ewentualnie nawiercić dziurki w odpowiednim miejscu i myśle zamontujesz ale ja osobiście sensu nie widze
No powiem Ci, że jeśli coś Ci ociera to zajmij sie tym natentychmiast.. Nawet lewarek, klocki pod auto i wejdź i zobacz.
Ja olałem sprawę przez kilka dni - widziałem, ze auto nie zachowuje się inaczej a jeździlem głównie po mieście.. W końcu gdy przyszedł moment podniesienia auta to okazało się, ze kawałek tej blachy podczas jazdy na tyle ocierał o tarcze, że zrobił mi po prostu frez.
płaszczyzna tarczy wyglądała mniej wiecej tak:
.|
.|
..| - miejsce ocierania blachy. (kropki olej - genialne forum po daniu spacji na początku ją anuluje i wychodzi gładko)
.|
.|
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Czw Lut 26, 2015 15:40
Jak ociera wystarczy ogniąc do tylu, ja zdjąłem tylko kolo ręka odgiąłem i gotowe czy nawet przez otwory miedzy ramionami felgi odgiąłem bez ściągania koła? Tak tez mogło byc .
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Lut 27, 2015 09:38
BlackD napisał/a:
Te osłony są po to żeby miało co w kołach hurgotać. Wywal to w pierniki i ładuj większe tarcze bo te auta nie hamują.
U mnie na razie nie hałasują, ale diagnosta się krzywił na przeglądzie, że się rozpadają więc wyjmę je całkiem. Materiały już kupiłem wcześniej tarcze Febi bilstein + klocki ABS do wersji Ti (Tak naprawdę nie wiem czym się różnią bo rozmiar jest identyczny może będą twardsze ). Na razie wymieniam sam tył.
Co do hamowania to ja jestem zadowolony z mojego R600, mam wersje bez ABS-u i tego mi czasem zimą brakuje, ale ogólnie ładnie się zatrzymuje.
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Pią Lut 27, 2015 11:07
Marcin84 napisał/a:
Co do hamowania to ja jestem zadowolony z mojego R600, mam wersje bez ABS-u i tego mi czasem zimą brakuje,
a ja pier... ten abs, w 45 to jak mi sie ostatnio zalaczyl to tylko dobrze ze nic przez skrzyzowanie nie jechalo, a w 25 jak trzeba bylo to na lodzie ni cholery sie nie wlaczyl i w micre przywalilem ostatecznie, jak ktos nie ma ABSu a ma łeb na karku to mu go wcale nie bedzie brakowało
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Lut 27, 2015 11:51
bociannielot napisał/a:
Marcin84 napisał/a:
Co do hamowania to ja jestem zadowolony z mojego R600, mam wersje bez ABS-u i tego mi czasem zimą brakuje,
a ja pier... ten abs, w 45 to jak mi sie ostatnio zalaczyl to tylko dobrze ze nic przez skrzyzowanie nie jechalo, a w 25 jak trzeba bylo to na lodzie ni cholery sie nie wlaczyl i w micre przywalilem ostatecznie, jak ktos nie ma ABSu a ma łeb na karku to mu go wcale nie bedzie brakowało
Nie miałem okazji wypróbować żadnego Rovera z ABS-em w takich warunkach
Poprzednio miałem Skode Felicie z ABS-em i tam chodził pięknie nie było opcji, że wpadnę w poślizg przy hamowaniu albo nie zahamuje no ale wiadomo różne marki różne rozwiązania
Masz ten sam rozmiar tarcz - zastanawiające bo z tego co wiem to tylko Ti i wersje z automatem miały 282mm z przodu i .. (skleroza) też większe z tyłu..
Może ktoś miał dość słabych hebli w R (bo są za słabe do tej budy jeśli jest rozpędzona) i zmienił na te z Ti wcześniej
A co do ABS - w I roverze nie miałem - żyłem.. w II Roverze miałem - rozwaliłem Ti bo po prostu mi się nie włączył abs koła zablokowalo i polecaiłem.. Potem miałem Accorda V (tez w sumie 600) to tam abs był troche przewrażliwiony ale nie na tyle aby to przeszkadzało.. aczkolwiek możliwe, że w zime jest gorzej - w każdym razie właczał się na tyle szybko, że czasami bardzo skuteczne hamowanie na wprost było już na powoli łapiącym ABS .. nic fajnego gdy zbliżasz się do przeszkody a czujesz jak auto hamuje/nie hamuje i tak w kółko hihi
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Lut 27, 2015 21:17
Nie wiem jak z przodu bo nie patrzyłem, ale do tyłu zamówiłem tarcze FEBI BILSTEIN 10773. One maja 260mm średnicy i 10 grubości, według wyszukiwarki sklepu w którym kupowałem pasują one zarówno do Sdi jak i Ti. Z klockami było inaczej Do Sdi wyszukiwarka pokazywała klocki A.B.S. 36757 natomiast do Ti A.B.S. 36712 z wymiarów różnice są praktycznie żadne więc podejrzewam, że będzie inna twardość. Przekonam się jak założę
No to fajny bezsens, że tarcze tył i przod w zwykłych wersjach były praktycznie takie same... Ja i tak szukałem na przód 300mm ale nigdzie nie mogłem namierzyć pod ten z dupy japoński rozstaw większych niz 282.. . jarzma znalazłem a ni cholery tarcz. I tu ukłon dla BMW za rozstaw gdzie do 316 przy odrobinie chęci wstawisz tarcze z 760i czy X5 lub jakiejś ///M'ki. Uznajesz heble za słabe, zmieniasz na wieksze a nie jak u mnie pomodzony Ti i hamulce jak w civicu o.O
Pomógł: 6 razy Dołączył: 06 Mar 2011 Posty: 182 Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 09:33
Ja tam jakoś nie narzekam na hamulce. Fakt że nie ma czym pogonić za bardzo ale jak już się rozpędzi to i hamuje. Nie pamiętam żeby brakowało mi hamulca prędzej się abs załączał niż nie chciał hamować. A buda wcale nie jest taka ciężka na jaką mogła by wyglądać;P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum