Wysłany: Czw Maj 28, 2015 08:09 [R216]. 96r szarpanie
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Witam, mam problem z moim roverem.
Mianowicie, rano jak odpalam, auto nie ma mocy, ledwo jedzie strasznie mułowate, gdy przejadę może z kilometr i się trochę zagrzeje przełączy się na gaz i jedzie normalnie, jak przełączę go na benzynę jak jest zagrzany to też jeździ normalnie, więc problem jest tylko na zimnym silniku Druga sprawa to szarpanie, tzn przy szybkim dodaniu gazu auto szarpie, na benzynie mniej na gazie bardziej szarpanie występuję na zimnym jak i na ciepłym silniku.
Wymieniłem Kable,świece, wyczyściłem przepustnice i dalej to samo, auto ma jakby opóźniona reakcje na wciśniecie gazu, ktoś wie co może być problemem?
Ostatnio zmieniony przez haku2006 Czw Maj 28, 2015 11:27, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 28, 2015 08:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mój freelander jak tak robił to miał zatkaną pompę paliwa i filtr w baku
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Listwa wtryskowa ma to ze, razno na zimnym pali na bp dobiero po osiagnieciu temp. Przelacza sie na lpg. I ja mialem podobnie ze na zimnym nie chcial jechac dopiero jak sie zagrzal to bylo lepiej.
Wymienialem i pompe i czujniki i nic.
A co do szarpania to sprawdz dobrze przewody po ja kupilem nowe i byly wadliwe. NGK
Listwa wtryskowa ma to ze, razno na zimnym pali na bp dobiero po osiagnieciu temp. Przelacza sie na lpg. I ja mialem podobnie ze na zimnym nie chcial jechac dopiero jak sie zagrzal to bylo lepiej.
Wymienialem i pompe i czujniki i nic.
A co do szarpania to sprawdz dobrze przewody po ja kupilem nowe i byly wadliwe. NGK
Przewody sprawdzone są nie uszkodzone nowe z boscha Był też olej w kopułce nie wiem skąd wyczyściłem to i jest lekka poprawa ale dalej szarpie, z rana jak odpalam to słychać jakby nie równo pracował ale obroty nie falują,nie wiem już gdzie szukać przyczyny.
Wczoraj jadąc zauważyłem że wskaźnik temperatury wskoczył na czerwone pole, po czym włączył się wentylator i wskaźnik opadł do połowy Zapomniałem wcześniej napisać ale auto cały czas kopci na biało jakby para wodna, ubyło dosyć sporo płynu chłodzącego, ktoś ma jakiś pomysł co jest grane z tym autem Pod korkiem wlewu oleju jak i korkiem wlewu wody nie ma mleka, rano sprawdzałem świece czy są suche, wszystkie suche, czy to uszczelka pod głowicą?
Jak masz szczęscie to tak jak kolega pisze uszczelka kolektora ssącego przepuszcza płyn do cylindrów a jak masz pecha jak ja, to pęknięta głowica przy zaworach wydechowych i wtedy trzeba wymienić i głowice i jej uszczelkę. W moim też nic innego się nie działo poza ubywaniem płynu i białym dymkiem z rury.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Jak masz szczęscie to tak jak kolega pisze uszczelka kolektora ssącego przepuszcza płyn do cylindrów a jak masz pecha jak ja, to pęknięta głowica przy zaworach wydechowych i wtedy trzeba wymienić i głowice i jej uszczelkę. W moim też nic innego się nie działo poza ubywaniem płynu i białym dymkiem z rury.
Na uszczelkę kolektora ssącego mogę sobie pozwolić i dziś ją wymienię.Na wymianę głowicy i lub uszczelki głowicy będę musiał poczekać co najmniej miesiąc bo narazie brak funduszy, pytanie jakby była najgorsza opcja, czy przez miesiąc mogę jeździć z uszkodzoną uszczelką głowicy co jakiś czas dolewając płyn chłodniczy? czy nie zatrę silnika?
ja jeździłem nieświadomy usterki prawie rok dolewając płynu co jakiś czas. Tylko pilnuj tego płynu jak oka w głowie, bo następna jazda z za niskim poziomem zwiększy zużycie płynu bo pękniecie się powiększy. Wiem bo mnie się tak stało jak zapomniałem o płynie i raptem miałem suchy zbiorniczek jak był zimny, jak się rozgrzał to płyn był na minimum i już zaczął siorbać więcej płynu.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
ja jeździłem nieświadomy usterki prawie rok dolewając płynu co jakiś czas. Tylko pilnuj tego płynu jak oka w głowie, bo następna jazda z za niskim poziomem zwiększy zużycie płynu bo pękniecie się powiększy. Wiem bo mnie się tak stało jak zapomniałem o płynie i raptem miałem suchy zbiorniczek jak był zimny, jak się rozgrzał to płyn był na minimum i już zaczął siorbać więcej płynu.
Czy są 2 uszczelki kolektora ssącego? dolna i górna? którą mam wymienić?
Jak chcesz ją na długo i porządną to tylko VICTOR REINZ
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum