Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1994
Witam,
Pytam aby się upewnić bo nie chciałbym żeby cos mi się stało z układem klimatyzacji, mianowicie:
Czy normalne jest to, że klima się włącza pracuje ileś tam minut i na chwilę się wyłącza po jakimś czasie i znów załącza kilka minut i wyłącza ? Oczywiścnie nia mam climatronic'ka. Więc sądze, żę powinna bujać ciągle. 2. Czy to co widać w takim małym oczku po prawej stronie w komoże silnika to właśnie przepływający R134 ? Jak włącze klime to coś tam sie przemieszcza jak wyłącze to nie. Czy przez ten wizjer jakoś moża sprawdzić ile jest czynnika chłodzącego ? 3 w tym oczku tworzy mi się taka jakby piana przypomina to spryskiwacz do szyb jak juz skończy się płyn leci chwilę piana. Może to czynnika mi zaczyna brakować i dlatego klima szaleje. No fakt narazie jeszcze chłodzi. No i ostatnie pytanie ile kosztuje w R600 wymiana takiego czynnika na dzień dzisiejszy ?
Pozdrawiam
AndrewS: Poprawilem temat, uzupelnij dane samochodu w nawiasach kwadratowych, typ silnika i rocznik!!
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Sty 09, 2011 16:54, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 20:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
z tego co pamietam to byl ostatnio na forum bardzo podobny watkek, polecam przeczytanie artykulu na stronie glownej roverki.pl, polecam tez skorzystanie z wyszukiwarki na forum
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Andrjiu czytałem strone główną.
A temat może był bo też mi się obił kiedyś o oczy ale mój talent mi nie pozwolił wyszukać go opcją szukaj. Wierz mi próbowałem. A poza tym znając życie nie na wszystkie pytania uraczył bym tam odp.
Słuchaj mam tak samo jak Ty. Pytałem o to i koledzy twierdzą, że tak ma być. U mnie w tej chwili włączy sie na 1 minutę i potem wyłącza na 2-3 i od nowa. Wiem, że coś jest nie tak bo pamiętam jak wcześniej działała. Latem jak jechałem w sandałkach palce mi zamarzały, teraz ledwo zniknie para z szyb w deszczowy dzień i po chwili znowu są zaparowane. Ale skoro tak ma być to nie ruszam tego - nie używam klimy bo i tak ma słabą wydajność a samochodu niedługo się pozbywam.
Co do tego okienka to tak jak mówisz, jak działa to widać "pianę" - miałem tak od początku. Sprawdzenie układu, uzupełnienie czynnika to koszt 150-200zł. Sam nic nie zdziałasz, musisz jechać do fachowców.
Liso dzieki za konkretne informacje. Wiesz dziwne to jest, że to normalne bo to nie jest cykliczne w żaden sposób a tu raczej klima manualna nie ma żadnego kompa co by tym sterował i wlączał i wyłączał kiedy trzeba. To zwykły manula co ma chodzić i chłodzić. Pozdrawiam
A i dodam jeszcze, że u mnie to nie na minute raczej dłużej i poźniej na kilkadzisieat sekund off i znów buja.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 158 Skąd: Zator
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 21:12
Liso napisał/a:
Słuchaj mam tak samo jak Ty. Pytałem o to i koledzy twierdzą, że tak ma być. U mnie w tej chwili włączy sie na 1 minutę i potem wyłącza na 2-3 i od nowa. Wiem, że coś jest nie tak bo pamiętam jak wcześniej działała. Latem jak jechałem w sandałkach palce mi zamarzały, teraz ledwo zniknie para z szyb w deszczowy dzień i po chwili znowu są zaparowane. Ale skoro tak ma być to nie ruszam tego - nie używam klimy bo i tak ma słabą wydajność a samochodu niedługo się pozbywam.
Co do tego okienka to tak jak mówisz, jak działa to widać "pianę" - miałem tak od początku. Sprawdzenie układu, uzupełnienie czynnika to koszt 150-200zł. Sam nic nie zdziałasz, musisz jechać do fachowców.
prawdę mówi, trzeba podjechac do fachowców i to takich z automatem a nie z zegarami bo tak to zepsuc mogą, trzeba całość czynnika odessać, olej odessać wyprózniować sprawdzić szczelność i nalac wszystkiego od nowa w przepisanej ilości takie cos powinno się robic co dwa lata a odgrzybianie we własnym zakresie przynajmniej raz do roku (nalepiej co 6 miesięcy)
Czyli wychodziło by na to że objaw jest normą i nie ma sobie co d..y zawracać ? Tylko denerwujące jest to, żę podczas jazdy jak mi się załącza to czuje spadek mocy i lekkie drgnięcie. Ale to może już się czepiam
Chłodzi chyba ok. Troche jej to zajmie na początku ale +30 wywalić na zewnątrz to też sztuka. Brt ta racje masz cieszę się jak patrze na ludków z pootwieranymi szybami które i tak nic nie daja w te upały.
Dzieki Panowie za upewnienie !
Czy normalne jest to, że klima się włącza pracuje ileś tam minut i na chwilę się wyłącza po jakimś czasie i znów załącza kilka minut i wyłącza ?
To jest jak najbardziej normalne - klima ma czujnik zmrożenia parownika i jeśli temperatura parownika spada za nisko na chwilę się wyłącza - najlepsza metoda "domowego" sprawdzenia działania klimy, to puszczenie jej na maksa na 2-3 minuty, wlożenie termometru w wylot powietrza i sprawdzenie tempertauty - powinna wahać się w okolicach 10-12 st. C.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
patrze na ludków z pootwieranymi szybami które i tak nic nie daja w te upały.
po pierwsze to gdyby te szyby nic nie dawaly to by ich ludzie nie otwierali
po drugie te ludki sie smieja jak za naprawe lub serwis bulisz kilka stowek
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
po drugie te ludki sie smieja jak za naprawe lub serwis bulisz kilka stowek
To śmieją się z własnej nieświadomości.
Gdyby pojeździli z klimą to stwierdziliby, że na prawdę warto wybulić te 200 zł raz na 50 kkm, żeby przy upale 30 st. mieć w aucie 25 st. C.
O bezpieczeństwie już nie mówiąc - w dłuższej trasie w takich warunkach jak ostatnio człowiek jest o wiele bardziej wypoczęty i skupiony, jak w aucie jest chłodno, niż wtedy, gdy jedyną myślą jest "jak się pozbyć strumyczka potu kapiącego z nosa?"...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
z tego co pamietam to Brt za taka naprawe wydal ze 3 razy tyle
faktycznie kiedy w wiekszym miescie zamiast jezdzic stoi sie w korkach, to nie dziwne ze pot splywa , ja mam klime, prawie dziala , jesli na jej dzialanie mialbym wydac kilka stowek to niestety ale odpuszcze, do pracy mam 8 km jade tam 10 min nawet sie klimy nie oplaca wlaczac, bo rano jest i tak samochod chlodny, a jesli stoi w garazu to juz calkiem luz
co do bezpieczenstwa oczywiscie moze to byc istotne, ale tylko dla tych co praktycznie caly dzien spedzaja w samochodzie
ale i tu nie przesadzajmy bo do tej pory jest w sumie malo samochodow z klima i przyczyna wypadkow zadko jest przemeczenie temperatura, bardziej juz z niewyspania
zreszta wiele jest niebezpiecznych zawodow w ktorych pracuje sie w owiele wyzszych temp. i czlowiek jakos musi na siebie uwazac
a na bezpieczenstwo na drogach wplywa glownie glupota i brawura
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
z tego co pamietam to Brt za taka naprawe wydal ze 3 razy tyle
Ale ja nie piszę o naprawie tylko o przeglądzie - nigdy nie naprawiałem klimy, a mam trzecie autko z klimą i raczej nie małym przebiegiem i moim zdaniem klimę najpierw ktoś musi zepsuć, żeby ją trzeba było naprawiać - nigdy nie widziałem chyba klimy, która przestała działać tak poprostu (w aucie bezwypadkowym, którego się nie dotknął mechanik-partacz).
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
no to moj przypadek jest pierwszy
bo ona kiedys dzialala bez problemu nic zlego jej nie zrobilem , napewno zepsul sie czujnik temp plynu ma caly czas przerwe, u Tomiego niestety ich nie widze, wiec go na razie pominalem
ale po ominieciu go, dalej nie dziala tak jak kiedys, zreszta szczegoly w moim watku o klimie
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
U mnie padnięty był skraplacz (chłodnica) jedna z rurek to było już właściwie sitko. Podejrzewam, że częściowo do usterki mogła sie przyczynić "sarenka".
A co do komfortu to chetnie wydam i więcej niż 200PLN, żeby mieć przyjemny chłodek w aucie niezależnie od pokonywanego dystansu
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 158 Skąd: Zator
Wysłany: Czw Cze 14, 2007 21:00
Brt napisał/a:
U mnie padnięty był skraplacz (chłodnica) jedna z rurek to było już właściwie sitko. Podejrzewam, że częściowo do usterki mogła sie przyczynić "sarenka".
A co do komfortu to chetnie wydam i więcej niż 200PLN, żeby mieć przyjemny chłodek w aucie niezależnie od pokonywanego dystansu
przychylam się do wypowiedzi kolegi
ja chłodze nawet jak mam 1500m do przejechania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum