Forum Klubu ROVERki.pl :: [R216GTI 1.6 93] Regeneracja zacisków hamulcowych.
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Paul
Pią Lis 19, 2010 13:20
[R216GTI 1.6 93] Regeneracja zacisków hamulcowych.
Autor Wiadomość
gato 



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2
Skąd: Wrocław



  Wysłany: Sob Lip 21, 2007 21:31   [R216GTI 1.6 93] Regeneracja zacisków hamulcowych.

Problem z zaciskiem polega na tym, że tłoczek hamulcowy nie wraca do pozycji początkowej tj.
nie chowa się w zacisku po zwolnieniu hamulca, przez co koło cały czas jest zablokowane.

Zabrałem się dzisiaj za naprawę tego zacisku. Po całym dniu dłubania w rdzy i brudzie,
zniszczeniu klucza i kilku zardzewiałych śrub w końcu leży na moim biurku.

Tłoczek jest wysunięty i ani drgnie w żadną stronę.
Nawet młotkiem nie udało mi się zmusić go do współpracy... może mam za mały młotek.
Jest dość mocno skorodowany (tłoczek) i chcę go wymienić.

Moje pytanie brzmi:
Jak on jest od środka przymocowany?
Jak mam go wymontować:
- odkręcić?
- wyrwać?
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sob Lip 21, 2007 21:31   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1132 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10933
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Nie Lip 22, 2007 16:41   

Czy to nie jest aby tłoczek tylnego hamulca? dodatkowo z mechanizmem hamulca ręcznego :?:
jeśli tak to nie ma prawa sie wbić, bo powinien sie wkręcić...(no chyba, że w kanciakach to jakoś inaczej jest :( )
Jeśli jednak jest to przedni zacisk to faktycznie dziwne, że się tak zapiekł. taki tłoczek powinno dać się wyciągnąć.
Jeśli inne sposoby zawiodą to podłącz do przewodu hamulcowego(oczywiście reszta przewodów też musi być podłączona), włącz silnik i wciśnij pedał, powinno go wypchnąć (niestety przy okazji stracisz trochę płynu).
Sprawdź jeszcze przed tym, czy pod ta gumą wokół tłoczka nie ma jakiegoś zabezpieczenia, bo i takie rozwiązania widziałem, a nie miałem jeszcze okazji w Roverku tego rozbierać więc nie wiem :(
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Dzenson 




Pomógł: 11 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 209
Skąd: Ostrów Wlkp



Wysłany: Pon Lip 23, 2007 13:32   

witam
to ja mam pytanie do kolegi sTERYDA. Ja mam 214 98 i na tyle są właśnie wkręcane. Możesz mi wyjaśnić jak to ładzia? Czy wkręcaniem regulujemy siłę docisku tłoczka? Aby włożyć nowe klocki no trzeba tłoczek wkręcić ale jak on będzie się wykręcać w miarę ścierania klocków?

I jeszcze jedno - tarcze są na dwóch wkrętach krzyżakowych i ni cholery nie mogę ich odkręcić, zapieczone. Czy masz na to jakiś sposób aby oczywiście nie uszkodzić nacięć w śrubach?

Dziękuje za odpowiedz z góry
Pozdrawiam
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1132 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10933
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pon Lip 23, 2007 14:40   

Dzenson napisał/a:
to ja mam pytanie do kolegi sTERYDA. Ja mam 214 98 i na tyle są właśnie wkręcane. Możesz mi wyjaśnić jak to ładzia? Czy wkręcaniem regulujemy siłę docisku tłoczka? Aby włożyć nowe klocki no trzeba tłoczek wkręcić ale jak on będzie się wykręcać w miarę ścierania klocków?

to wkręcanie to jest potrzebne do działania hamulca ręcznego, który wymaga osobnego mechanizmu wypychającego tłoczek mechanicznie. Przypuszczam, że to wykręcanie w miarę zużywania się działa podobnie jak samoregulacja w przypadku hamulców szczękowych, czyli śruba z zapadką, obracana sprężynką jeśli jest dostatecznie luźna (śruba nie może się obrócić w przeciwna stronę, przez zapadkę, więc daje się bez problemu wkręcić).
Tak naprawdę się do środka nie dobierałem więc może to się trochę różnić, ale przypuszczam, że niewiele.
Cytat:
I jeszcze jedno - tarcze są na dwóch wkrętach krzyżakowych i ni cholery nie mogę ich odkręcić, zapieczone. Czy masz na to jakiś sposób aby oczywiście nie uszkodzić nacięć w śrubach?

odwieczny problem ;)
Spróbuj przypier.... uderzyć mocno młotkiem przez śrubokręt (najlepiej gdybyś miał taki ze stalowym prętem na wylot, albo złamany, żeby nie stukać przez plastik, bo to niewiele da) i potem się szarpać.
Kiedyś miałem coś takiego jak śrubokręt udarowy (i pewnie nadal gdzieś się wala w garażu), który przy uderzeniu młotkiem generuje też ruch obrotowy w kierunku odkręcania, gdybyś coś takiego dopadł napewno byłoby pomocne... To tak bajdełej.
Jak nic nie poradzisz to zostaje wiertło jak dobrze pamiętam to Φ8 powinno wystarczyć, żeby zdjąć łebki, a potem powinno się dać resztę kombinerkami wykręcić. No chyba,że się wwiercisz za daleko, wtedy to już całość będziesz przewiercić, ale bez paniki. Jakieś cienkie wiertło i z piasty się śrubka wykręci z drugiej strony.
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Lip 23, 2007 14:57   

sTERYD napisał/a:
Kiedyś miałem coś takiego jak śrubokręt udarowy (i pewnie nadal gdzieś się wala w garażu), który przy uderzeniu młotkiem generuje też ruch obrotowy w kierunku odkręcania, gdybyś coś takiego dopadł napewno byłoby pomocne...


U mnie właśnie to pomogło :mrgreen: polecam ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
Dzenson 




Pomógł: 11 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 209
Skąd: Ostrów Wlkp



Wysłany: Pon Lip 23, 2007 15:26   

Dzięki za wyjaśnienia. Lece po pracy zatem po takowy wkrętak i do dzieła. Rozumiem, że wykręcenie tego tłoczka aby go wyczyścić i wymienić uszczelkę nie spowoduje jakiegoś wycieku płynu hamulcowego? I czy do tego też bywają jakieś klucze czy cokolwiek płaskiego czym da się wspomniany tłoczek wykręcić/wkręcić?
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Lip 23, 2007 20:54   

Wykręcenie tłoczka spowoduje wyciek płynu. Zależy jeszcze którą uszczelkę chcesz wymienić, bo są dwie. Jedna jest "ciśnieniowa" a druga tylko zabezpieczająca przed syfem. A czemu chcesz wymieniać uszczelki?? Przed kręceniem tłoczkiem warto tą uszczelkę zabezpieczającą trochę "objechać" dookoła, żeby się "odkleiła" od tłoczka. Jeśli tego nie zrobisz to podczas kręcenia masz duże szanse na jej porwanie.
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
Dzenson 




Pomógł: 11 razy
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 209
Skąd: Ostrów Wlkp



Wysłany: Wto Lip 24, 2007 00:01   

właśnie ta uszczelka, chroniąca przed piaskiem i innymi śmieciami jest w stanie rozkładu i ją chce wymienić. A widziałem na zacisku który jest zużyty u mnie, że raczej trzeba ten tłoczek wykręcić aby ją dobrze wcisnąć w odpowiedni rowek (najpierw eksperymentuje na złomie). Ale jeśli nawet przy tym wycieka płyn to dziękuje za tę imprezę.
Wkrętaki udarowe będę miał w środę - dla zainteresowanych - komplet już nieco lepszy około 36 zł. więc warto je zakupić i na pewno się przydadzą do innych wrednych śrubek których nie brak w naszym świecie. :cool:
 
 
gato 



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2
Skąd: Wrocław



Wysłany: Wto Lip 24, 2007 19:23   

Witam i dziękuję za uwagi.
@sTERYD:
Tak, to jest tłoczek tylnego zacisku.
Podczas uderzania młotkiem w zacisk (chciałem, żeby rdza odpadła) nieszczęsny tłoczek sam wypadł... tak się chyba nie powinno stać ?
Rzeczywiście tłoczek jest przykręcany śrubą. Ma lekkie wżery u samej góry, które próbowałem zeszlifować papierem ściernym. Po 30 minutach zrezygnowałem.
Nie wiem, co to za metal... ledwo się zarysował od tego papieru.
Wyczyściłem zacisk zmieniłem uszczelkę ciśnieniową - bez problemu.
Z uszczelką antysyfową miałem problem - ostatecznie pomógł młotek.
Mam dodatkowe pytania:
1) Zniszczyłem śrubę, którą była przykręcona łapa zacisku do reszty samochodu.
Gdzie się takie śruby kupuje? Byłem w metal-zbycie... ale tam nie mieli.
Takie śruby kupuje się w sklepie z częściami samochodowymi?
2) Czym zabezpieczyć zacisk przed korozją?
3) Jak się okaże, że zacisk przecieka (przez te wżery w tłoczku), jak coś takiego spolerować, zeszlifować... byle się nie na męczyć.
 
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1132 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10933
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Wto Lip 24, 2007 22:26   

gato napisał/a:
Takie śruby kupuje się w sklepie z częściami samochodowymi?

tak tam też powinno się dać, ale prędzej na szrocie znajdziesz :(
jeśli chodzi o sklepy ze śrubami to też nie jest niemożliwe, tylko trzeba pamiętać że to twarde śruby (bodajże 10.9 ale głowy nie dam) i z drobnym gwintem
Cytat:
2) Czym zabezpieczyć zacisk przed korozją?

jeśli chodzi o sam tłoczek to nic się nie da zrobić, jeśli chodzi o zacisk z zewnątrz to poprostu porządna minia, tudzież hammerite
Cytat:
3) Jak się okaże, że zacisk przecieka (przez te wżery w tłoczku), jak coś takiego spolerować, zeszlifować... byle się nie na męczyć.

to poprostu twarda stal, więc szlifierka do wałków lub otworów (jeśli chcesz wyszlifować cylinderek w zacisku), a jeśli nie chcesz się męczyć to poprostu kup tłoczek (nie dam głowy, ale u Tomiego chyba nawet nowy da się dostać) lub cały zacisk, tu trzeba by było sprawdzić, czy od okrąglaków też podchodzą... :???:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
Ostatnio zmieniony przez Brt Wto Lip 24, 2007 22:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Wto Lip 24, 2007 22:57   

gato, podskocz do Lutyni, tam jest sporo części do R z anglików. może uda sie cos dobrać, a śrubę to na 99% dostaniesz ;) Adres jest na stronie klubowej w dziale: części warsztaty --> dolnośląskie --> części ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
SopelTomcat 



Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 5
Skąd: Poznań



Wysłany: Sro Lip 25, 2007 19:11   

gato napisał/a:
Witam i dziękuję za uwagi.
@sTERYD:
Tak, to jest tłoczek tylnego zacisku.
Podczas uderzania młotkiem w zacisk (chciałem, żeby rdza odpadła) nieszczęsny tłoczek sam wypadł... tak się chyba nie powinno stać ?
Rzeczywiście tłoczek jest przykręcany śrubą. Ma lekkie wżery u samej góry, które próbowałem zeszlifować papierem ściernym. Po 30 minutach zrezygnowałem.
Nie wiem, co to za metal... ledwo się zarysował od tego papieru.
Wyczyściłem zacisk zmieniłem uszczelkę ciśnieniową - bez problemu.
Z uszczelką antysyfową miałem problem - ostatecznie pomógł młotek.
Mam dodatkowe pytania:
1) Zniszczyłem śrubę, którą była przykręcona łapa zacisku do reszty samochodu.
Gdzie się takie śruby kupuje? Byłem w metal-zbycie... ale tam nie mieli.
Takie śruby kupuje się w sklepie z częściami samochodowymi?
2) Czym zabezpieczyć zacisk przed korozją?
3) Jak się okaże, że zacisk przecieka (przez te wżery w tłoczku), jak coś takiego spolerować, zeszlifować... byle się nie na męczyć.


Mogę ci podpowiedzieć jak ja to zrobiłem,gdyż niedawno przerabiałem regeneracje przednich zacisków:

-Jeśli uszczelki są uszkodzone bądz nie były wymieniane od nowości (ojej,jak to dawno było haha) wymień...koszt nie duży,u mnie w kanciaku średnica tłoczka wynosi 54mm,a zestaw regeneracyjny firmy Frenkit o numerze katalogowym CB4001 kosztuje na jeden zacisk 14 zł

-kup smar miedziowany,aby ładnie to wszystko nasmarować,smar miedziowany jest do tego najlepszy,ponieważ odporny jest na wysokie temperatury których tam nie brakuje

-jeśli chodzi o zabezpieczenie tłoczka,najlepiej to wypiaskować bądz szczotką na wiertarce wyczyscic do gołego,na to podkład odporny na temperaturę,lakier do hamulców i wygląda jak nówka:)(ps. Hammerite podobno się pali przy tej temperaturze)

-jak są wżery to można ewentualne rysy pokryć właśnie wyżej wymienionym Hammeritem,ładnie to zeszlifować i powino pomóc,ale oczywiście to takie troszkę leczenie syfka pudrem:)
 
 
 
sila 



Dołączył: 22 Kwi 2005
Posty: 27
Skąd: Biłgoraj



Wysłany: Czw Lip 26, 2007 18:16   

mam podobny problem tylko w w 618i 98'. wymieniłem dzisiaj tylne klocki wszystko by było w porządku gdyby nie to że nie mam wogóle rcznego. linka się rusza ale klocki ani drgną. przy zwykłym hamowaniu wszystko dział poprawnie. da coś się z tym zrobić?
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1132 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10933
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pią Lip 27, 2007 13:13   

Jeśli wszystko zrobiłeś dobrze, to po nastukrotnym zaciągnięciu ręcznego powinien się doregulować i powinno już działać.
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Paul 




Pomógł: 216 razy
Dołączył: 17 Lip 2002
Posty: 2534
Skąd: Leszno



Wysłany: Pią Lip 27, 2007 13:21   

sila Uzupełnij swój profil - model R, silnik, rocznik i miasto, skąd jesteś :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R216GTI z 95r]
cysiek Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer
2 Pią Lis 09, 2007 00:21
cysiek
Brak nowych postów [R216GTi 92' LPG] Kopci na biało
kovalek Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer
3 Czw Lis 15, 2007 20:31
KRYS
Brak nowych postów [R216Gti 1.6 16v 122KM 92r] Gdzie znajdę termostat?
yezozwierz Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer
7 Nie Lis 01, 2009 13:55
Pływak
Brak nowych postów [R216Gti 1.6 16v 122KM 92r] Temperatura, Nawiewy, Odcinka.
yezozwierz Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer
13 Pon Mar 04, 2013 19:58
Gonia
Brak nowych postów [R216 GTi 92'] Wymiana klockow hamulcowych tył
kovalek Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer
5 Nie Wrz 09, 2007 16:10
sTERYD



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink