Wysłany: Nie Lip 29, 2007 09:07 [R620] Dławi się przy ruszaniu
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1994
Witam, problem jest następujący, samochód przy ruszaniu zaczyna sie dławić i szarpać to samo jest przy zmianie biegów z 1 na 2, mechanik powiedział iz moze to byc wina nieszczelnego tłumika i ma to też związek z sondą lambda, z kolei kto inny powiedział że wina leży po stronie przepływomierza, czy ktos z Was miał podobny problem ? Dodam jeszcze to że obroty nie są zbyt stabilne tzn czasami jest 900 a czasami 500 i np przy zmianie biegów powiedzmy gdy mam 2500 obr/min i zmieniam bieg obroty podskakuja na jakąś sekundę lub dwie do 2600 obr/min.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 10, 2011 15:04, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 09:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
to masz 620i czy 16v
przepływomierz razczej odpada, chyba, że masz Ti czyli turbo, jeśli masz i lub Si (czyli 16v) to raczej wina silnika krokowego i przepustnicy
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ostatnio zmieniony przez sTERYD Nie Lip 29, 2007 16:00, w całości zmieniany 1 raz
Oczywiście przewody i świece to pierwsze co mi przyszło do głowy tak więc odrazu zostały wymienione, kopułka i palec nie były sprawdzane. Ale to niema związku z nieszczelnym wydechem ?
Oczywiście przewody i świece to pierwsze co mi przyszło do głowy tak więc odrazu zostały wymienione, kopułka i palec nie były sprawdzane. Ale to niema związku z nieszczelnym wydechem ?
Wyczyść silnik krokowy, odkręcasz dwie śruby "12", zdejmujesz dwa wężyki - wycieknie odrobina płynu. Po zdjęciu zobaczysz dwa otwory w krokowym, jeden z siateczką a drugi z takim plastikiem wewnątrz. Kupujesz płyn do mycia gaźników najlepiej w sprayu - czyścisz dokładnie z sadzy. Wyjmujesz bezpiecznik od ECU na kilka minut, montujesz wszystko, wkładasz bezpiecznik i odpalasz samochód - czekasz do włączenia się wentylatora chłodnicy - całość zajmie ze 30min, koszt minimalny - sprawdź!
Dzięki za podpowiedzi, do pracy niestety wezmę się w przyszłą sobotę, a o rezultatach oczywiście poinformuję, chciał bym zadać jeszcze jedno pytanie byc może błache. Zastanawia mnie co to jest za pokrętło przy dzwigni otwierania bagażnika i wlewu paliwa, jest tam tylko napis Lock przekręcic się je da chyba śrubokrętem, ale do czego to służy nie mam pojęcia, uzytkownikiem Roverka jestem zaledwie od miesiąca.
Jest to pokrętło zmykania bagażnika. Wtedy da się go otworzyć tylko z zewnątrz.
Jeśli chcesz np zostawić w serwisie, a nie chcesz by Ci gmerali w bagażniku, to zamykasz i zostawiasz im kluczyk serwisowy (taki specjalny, którym da się auto odpalić, a który nie pasuje do bagażnika)
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Więc sprawa wygląda u mnie tak, dziś byłem w warsztacie u znajomego, wyregulowaliśmy zawory, wyczyścilismy silnik krokowy sprawdziliśmy kopułkę i palec. Po złożeniu wszystkiego w całość uruchomilismy silnik, z początku wszystko było Ok zawory nie dzwoniły silnik ładniej pracował aż do momentu gdzie po przygazówkach obroty spadały praktycznie do zera i na takim poziomie się ciągle utrzymywały, po jakimś czasie wszystko wróciło do normy i obroty są takie jak powinny być, zapytam odrazu co się stało że obroty tak spadły ? Ogólnie chyba wszystko sie poprawiło czyli obroty mi nie falują jednakże przy ruszaniu jest jeszcze wyczuwalne delikatne szarpanie to samo jest przy zmianie biegów z 1 na 2. Silniczek krokowy wyczyszczony ale może lepiej wymienić go na nowy, może też zajrzeć do przepustnicy ?
Dokładnie nie wiem co się działo, mechanik też tego nie sprecyzował, powiedział że może mieć to związek z jakimś czujnikiem przepustnicy albo z silnikiem krokowym. Jeszcze raz opiszę dokładniej co sie działo. Po złozeniu i odpaleniu silnika wszystko było dobrze, zaczelismy go delikatnie gazować a że był na ssaniu to i obroty nie spadały nisko, silnik złapał trochę temperatury i zaczęliśmy robic przygazówki do 5 tys. obroty spadały do 100 obr./min i za jakieś 2 sekundy wracały do normy, w pewnym momencie po przygazówkach spadły do 100 i tak zostały, zgasilismy na chwilę silnik po ponownym odpaleniu to samo, no i po jakims czasie wszystko samo wróciło do normy. Po paru godzinach odpaliłem zimny silnik i jak do tej pory jest dobrze, zastanawiam się czy taki cyrk nie wynikł z tego że silniczek krokowy był wyjęty.
Chciał bym sie jeszcze zapytać gdzie mogę kupic nowy silniczek krokowy do mojego auta, przeszukałem podane linki na stronie ale niestety nic nie znalazłem.
Po paru godzinach odpaliłem zimny silnik i jak do tej pory jest dobrze, zastanawiam się czy taki cyrk nie wynikł z tego że silniczek krokowy był wyjęty.
A jaki to model silnika? Czy po zalozeniu silniczka krokowego "zmusiliście" ECU do zaprogramowania nowych jego ustawień??? (nie wiem czy w 620 Si jest tak samo jak 820 Si, ale po wyjeciu mojego i bez ponownego zaprogramowania, zachowywał sie jak by był calkiem uszkodzony).
Model 620i, czynnosci ograniczyły sie tylko do wyjęcia przeczyszczenia i założenia silniczka, o niczym innym nie było mowy, w jaki sposób mogę zmusić ECU do zaprogramowania ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum