Wysłany: Nie Cze 24, 2007 16:03 Obniżamy kanciaka 200
Oto relacja z procesu obniżenia mojego Roverka 214 SEi z 95 roku.
Założeniem było odświeżenie samochodu ponieważ jeżdzę nim już 5 rok i trochę mi się znudził. Zmianiać na inny było żal
Wybór padł na sprężyny Jamexa - nie będę ukrywać, że ze względu na niską cenę. Kupione na allegro za ok 370 zł wraz z przesyłką. Opis aukcji mówił o obniżeniu o 40mm jednak jak później sprawdziłem na stronie producenta produkt ten miał być "krótszy" o 35mm. Radzę nie sugerować się za bardzo takimi danymi gdyż efekt końcowy i tak był inny. Sprężyny zostały wymienione u miejscowego mechanika za 130zl. Niestety nie był to "mój" mechanik więc można byłoby zrobić to jeszcze taniej. Problemem podczas wymiany było podobno odręcenie niektórych śrub. Jadąc po samochód, nie ukrywam, miałem wielkie obawy. Przez czas oczekiwania naczytałem się bowiem nie najlepszych opini o sprężynach Jamexa. Pierwsze wrażenie było piorunujące. Uśmiech nie schodził mi z gęby przez najbliższą godzinę. Niestety do czasu. Szybko okazało się, że na tym moje wydatki się nie skończyły. Po dokładniejszym obejrzeniu autka wykryłem, że mechanik nawet nie starał się ustawić zbieżności kół wg tego co było wcześniej - nie wiem, może przy krótszych sprężynach się już nie dało - w każdym razie konieczne stało się odwiedzenie pana od zbieżności - po 2 h walki i wydaniu 60zł na tą operację autko jeździło już jak należy. Żeby tego było mało w międzyczasie potwierdziła się moja obawa odnośnie utracenia przez pojazd zdolności wjeżdzania do garażu Czekał mnie kolejny wydatek wysokości 80zł na modernizację podjazdu, która niestety nie zakończyła się pełnym sukcesem i autko nadal czasami leciutko przyciera środkowym tłumikiem. Reasumująć, całkowite koszta wyniosły mnie: 370zl +130zl +60zł +80zł = 640zł
Czy było warto - przejechałem już 200km i stwierdzam, że tak. Początkowo bolał mnie portfel jednak samochód nabrał sportowego duch i radość z jazdy wynagradza wszystko. Efekty wizualne - przód usiadł o jakieś 3cm a tył trochę więcej. Ciężko podać podkładnie, jednak wizualnie wygląda właśnie na takie wartości. Jedno jest pewne, tył stał sporo wyżej a teraz jest jakby troszkę niżej od przodu. Autko stoi na 15-to calowych felgach z oponami 185/55 które prawie szczelnie wypełniają nadkola. Przy wymiarach 195/50 byłby problem z przycieraniem opon na większych nierównościach o kanty błotników.
Różnice w prowadzeniu są bardzo widoczne. Autko sprawia wrażenie przyklejonego do asfaltu. Jedynie przy nagłej zmianie pasa ruchu - cos ala test losia - zauwazyc mozna niewielkie pochylanie sie pojazdu na boki - klaniaja sie seryjne amortyzatory. Jednak wada ta rekompensowana jest w jeździe po polskich drogach. Zastosowanie gazowych, krótszych amorków znacznie pogorszyłoby komfort podróżnowania. Myślę, że udało się osiągnąć kompromis pomiędzy komfortem a "usportowieniem".
W zakrętach autko sprawuje się znacznie lepiej. W miejscach w których jadać np 100km/h czułem, że zbliżam się do granicy przyczepności mogę sobie pozwolić na prędkości o 20,30km/h większe. Autko podczas hamowania nie przejawia już takich skłonności do nurkowania przodem jak seryjnie.
Wizualnie, gdy roverek stoi sam, efekt obniżenia nie jest tak spektakularny jak w momencie np przejeżdzania obok innych samochodów. Jednak i tak robi wrażenie. Tył pojazdu siedzi teraz zdecydowanie niżej. Zmienił się kąt pod jakim autko stoi względem podłożą, przez co prezentuje się dużo lepiej.
Jeżeli komuś nie żal przeznaczyć na obniżenie swojego kanciaka w/w kwoty to mogę taką operację z czystym sumieniem polecić.
Pozdrawiam!!
SPAMU¦
Wysłany: Nie Cze 24, 2007 16:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ladny kanciak
jaki kolor jest tego kanciaka
jest bardzo podobny do naszego, a nasz ma kolor LVD
ja niestety nie moge pozwolic sobie na takie obnizenie, bo czasami jezdze w trudnym terenie
do tego nasz ciaga tez przyczepe
ale efekt podba mi sie
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Cieszę się, że się podoba. Niestety zdjęcia nie oddają całego efektu. Być może pojawię się na kolejnym zlocie jeżeli nie będzie na drugim końcu Polski Niestety nie znam symbolu koloru. Mój R bardzo żadko zjeżdża z asfaltu, jednak cala prawda wyjdzie dopiero zimą. Mam nadzieję, że drogowcy nie będą zbyt często zaskakiwani. Korci mnie jeszcze przyciemnienie szybek. Niestety jest to kolejny spory wydatek i mam wątpliwości.
Siara trzeba będzie się spotkać jakoś w wolnej chwili
smoku jezeli mialbym takie oponki w swoim to bankowo by obcieraly, jak jest w okraglakach nie mam pojecia...
AndrewS ciagle zapominam sprawdzic ten kolor, wlasnie wrocilem z garazu gdzie mialem m.in. to zrobic i jak zwykle zapomnialem , obiecuje ze jak tylko nie zapomne to napewno tu napisze
Ja również mam sprężyny firmy Jamex - 2 lata temu nic innego nie było na rynku w kwocie poniżej 1000 pln. H&R lub Eibach (już teraz nie pamiętam dokładnie które) były do 1000 pln ale nikt we Wro nie był wstanie mi obiecać czy uda się ściągnąć i na kiedy. Kupiłem Jamex'a i jakoś nie narzekam. Przy amorkach KYB Kayaba Exel-G sprawdzają się. Nie mam zastrzeżeń.
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
AndrewS - kolor ma symbol HAM, cokolwiek to oznacza , jest to ciemnozielony metalik, ciemniejszy niz byly nakladane na "okraglaki" - niewykluczone a wrecz bardzo mozliwe jest to ze samochod byl juz lakierowany gdyz powloka lakiernicza jest dosc miekka niestety...
Czesc dzisiaj zawiozlem autko do kolesia..dalem mu sprezyny powiedzial ze to wymieni i ustawi geometrie ale potem cos se tam zaczyna czytac w ksiazce i powiedzial ze bedzie problem z kątami ? jak to wyglada tak na chlopski rozum bo nie umialem zajazyc ? powiedzial ze musi mi przefrezowac otwory i ustawic wiec powiedzialem nie tylko sprezyny + geometria dobrze zrobilem ?
Ostatnio zmieniony przez Brt Pią Sie 10, 2007 09:38, w całości zmieniany 1 raz
jak Ci zrobi to co ma zrobic to zobaczysz jak kolka stoja wzgledem ziemi. zauwaz ze np w bmw (fakt ze inny typ zawiechyt) kola tylne sa mocno odchylone od pionu i jest ok wiec jak troche Ci pojdzie w te strone to swiat sie nie zawali a jak na moje to powinien sie nawet lepiej w zakretach trzymac. znawca zawieszen nie jestem ale powinno byc OK.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum