Wysłany: Sob Mar 22, 2008 10:08 Chciałem kupić Rovera 75 a kupiłem .....
coś całkiem z innej beczki
Mianowicie Toyotę Hilux Bardzo potrzebne mi bylo auto ciężarowe, a w szczególności odpis VAT i tańsze paliwo, tak więc nie myśląc długo udałem się do salonu Toyoty i kupiłem takie cudo Jak na razie 1000 km pokonane. Jazda bardzo różni się od jazdy moim 620, ale toyota to auto terenowe na ramie i piórach także nie ma sie co dziwić
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 10:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
O prosze jaki ładny - jak sie sprawuje i ile juz ma nalatane. ja z mojego jestem bardzo zadowolony. Mam hurtownie materiałów budowlanych i bedę swoim wozil cegłę - ok 1260 kg - da radę ???????
A co do L200 to oglądałem, jeździłem i dla mnie porażka - wygląd szkaradny, wnętrze brzydkie - ogólnie kicha. Toyotka ładniejsza
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ladne autko
Nie wiem czy da rade udźwignąć tyle cegły - ale jedno wiem, ze znajomi używający tego auta w ekstremalnie ciężkich warunkach (wożą turystów po buszu w RPA), mówią że mieli wiele terenówek, ale "hajlax" to najlepszy traktor na świecie
a więc od początku:
zakupiony w salonie toyoty w czerwcu 2007 roku
przebieg teraz jakieś 14kkm, jeszcze przed przeglądem jest, spalanie różnie jak jeździ pusty to ok 8,5 jak załadowany to max 12 - 13 litrów
ja pracuje w firmie serwisującej i wynajmującej sprzęt budowlany, więc takich ciężarów mu nie serwuje jakie ty planujesz raz przyjechał z Wrocka z zamiatarką 800kg, raz wiózł zagęszczarkę 750km, największe obciążenie z jakim jechałem to 1000kg oleju hydraulicznego i powiem szczerze ze zaczynał się męczyć. Ale przy normalnej eksploatacji czyli jak wiozę np łyżki do koparek to normalnie miodek
auto jest naprawdę fajne żadne dziury nie straszne lać, dbać o T a auto niezniszczalne podobno
Palete cegły 1250 kg już nim woziłem ale tylko kilka km, nie wiem jak sie zachowa na dłuższą trase, ok 100km Na codzień wożę nim 800-900 kg i chodzi dobrze, ale dopiero ma przejechane 1020 km
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
oj te 250 km musiało być męczarnią, bo silniczek trochę słaby. Znajomy ma L200 też z tego rocznika i tak samo jeździ, tzn ma 136 KM ale różnicy w stosunku do Hila wcale nie ma
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Znajomy ma L200 też z tego rocznika i tak samo jeździ, tzn ma 136 KM ale różnicy w stosunku do Hila wcale nie ma
A trzeba było kupić Nissana Navare 170 koników przy mniejszym spalaniu robi swoje.
Kolega szukał woła i jeździliśmy po salonach oglądając i testując różne autka.
Moje zdanie: Hilux... LIPA, niby jeździ ale czegoś brakuje, L200 hmm rewelacyjny napęd 4x4 ale trochę dziwne wnętrze, Navara mocny i ekonomiczny silnik i extra wygląd.
Zresztą był nawet gdzieś test pick-upów i właśnie Nissan zdeklasował rywali.
Kumpla brat kupił Hiluxa do firmy z salonu i był już w serwisie na naprawie gwarancyjnej
Co śmieszniejsze ma też Land Cruisera sprowadzonego pół rocznego i padł układ wtryskowy. Mimo że furka na gwarancji to za naprawę 4,5 tyś musiał wydać Jakoś Toyotka mizernieje...
Mam trochę doświadczenia z takimi autami - w pracy mamy dwie służbowe
1. mitsubishi L200 - 2,5 diesel 170 kucyków - wymiata na trasie (bez lawety nie ma mocnych jak czołg) ładowność na stałe gdzieś w granicach 600 kg - do tego laweta z 2 tonami i daje rade.
1. Ford Ranger - 2,5 diesel 142 kucyki - trochę słabszy, ale też może obciążenia te same - większe spalanie z obciążeniem.
Spostrzeżenia - podstawa mitsubishi prowadzi się jak zwykła osobówka zero nad ani pod sterowności nie ma przegięć na zakrętach. Ranger - 50 tyś tańszy - w prowadzeniu jak terenowy trzęsie mocno i wychyla się na zakrętach.
Ogólnie w terenie oba podobnie (pełna opcja biegów terenowych) no ale "misiek" silniejszy.
To ma byś użytkowe auto więc o wnętrzach nie ma co opowiadać - wygoda jazdy przeciętna.
POLECAM Miśka spoko pojazd.
Co do nissana to ostatnio się popisał z bezpieczeństwem ---- L200 wypadł spoko.
Podobno winą za tak kiepski wynik było felerne oprogramowanie modułu poduszek powietrznych. Podobno Nissan wzywał wszystkie Navary do serwisów na naprawę.
Tak w nissanie poduszki wystrzeliwały za późno powodując "dobicie" głowy pasażera do deski rozdzielczej - śmierć. Teraz rzeczywiście jest akcja serwisowa.
Drugi poważny minus to właśnie układ 4x4 bardziej "asfaltowy" niż terenowy. Dziwne bo przecież starszy Patrol był naprawdę dobry
Taki offtop Kamil79 - z mazur jesteś a konkretnie jezeli mozna spytać Może jesteśmy sąsiadami
Dziwne bo przecież starszy Patrol był naprawdę dobry
Ale co ma Patrol do Navary?? Starsze Navary jakoś sobie w terenie radziły. Zresztą... Tego typu auta mają swoją terenowość tylko i wyłącznie w nazwie.
95% tych pickupów nigdy nie zobaczy terenu większego niż trawnik za domem albo plac budowy.
Po terenie nawet X5 idzie pojeździć jednak trzeba rozróżnić co to "teren". Dla jednego droga leśna dla innego przeprawy w metrowej wodzie, błoto po pachy i innego rodzaju jazdy. W teren i to taki prawdziwy to tylko Defender chociaż nawet Discovery 3 daje radę.
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
Mam trochę doświadczenia z takimi autami - w pracy mamy dwie służbowe
1. mitsubishi L200 - 2,5 diesel 170 kucyków - wymiata na trasie (bez lawety nie ma mocnych jak czołg) ładowność na stałe gdzieś w granicach 600 kg - do tego laweta z 2 tonami i daje rade.
1. Ford Ranger - 2,5 diesel 142 kucyki - trochę słabszy, ale też może obciążenia te same - większe spalanie z obciążeniem.
Spostrzeżenia - podstawa mitsubishi prowadzi się jak zwykła osobówka zero nad ani pod sterowności nie ma przegięć na zakrętach. Ranger - 50 tyś tańszy - w prowadzeniu jak terenowy trzęsie mocno i wychyla się na zakrętach.
Ogólnie w terenie oba podobnie (pełna opcja biegów terenowych) no ale "misiek" silniejszy.
To ma byś użytkowe auto więc o wnętrzach nie ma co opowiadać - wygoda jazdy przeciętna.
POLECAM Miśka spoko pojazd.
Co do nissana to ostatnio się popisał z bezpieczeństwem ---- L200 wypadł spoko.
Ok tylko ten wygląd L200 to porażka - auto wygląda jak kupa. Od razu mnie odrzuciło jak go zobaczyłem
[ Dodano: Nie Mar 23, 2008 09:03 ]
TomC napisał/a:
greg_szczytno napisał/a:
Dziwne bo przecież starszy Patrol był naprawdę dobry
Ale co ma Patrol do Navary?? Starsze Navary jakoś sobie w terenie radziły. Zresztą... Tego typu auta mają swoją terenowość tylko i wyłącznie w nazwie.
95% tych pickupów nigdy nie zobaczy terenu większego niż trawnik za domem albo plac budowy.
Po terenie nawet X5 idzie pojeździć jednak trzeba rozróżnić co to "teren". Dla jednego droga leśna dla innego przeprawy w metrowej wodzie, błoto po pachy i innego rodzaju jazdy. W teren i to taki prawdziwy to tylko Defender chociaż nawet Discovery 3 daje radę.
Moja Toyotka zobaczyła ciężki teren już drugiego dnia. 2 km od mojej miejscowości jest świetna stara kopalnia gdzie można poszaleć. W sumie jak wbiłem się w wodę to kół nie było widać W pewnym momencie musieliśmy cofać bo teren stał się zbyt wymagający, a ja po dwóch dniach jazdy autem terenowym nie mialem jeszcze obycia w jezdzie w terenie. To przyjdzie z czasem
[ Dodano: Nie Mar 23, 2008 09:09 ]
jeszcze jedna fotka
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dla jednego droga leśna dla innego przeprawy w metrowej wodzie, błoto po pachy i innego rodzaju jazdy. W teren i to taki prawdziwy to tylko Defender chociaż nawet Discovery 3 daje radę.
To co opisujesz to raczej nic "kupionego w salonie" nie da rady. Taki teren który opisujesz to niestety wymaga sprzętu nad którym trzeba trochę popracować - zmiana zawieszonka, odpowiednie ogumienie, wzmocnienie nadwozia itd. itd.
Dla mnie takie autka to jak dają radę nr przejechać w lesie po drogach wyżłobionych przez samochody do zrywki (koleiny po 80 - 100 cm, woda, błoto) To juz jest dobrze. Gorzej jak byle błotko a autko staje.
Jeździmy w firmie właśnie po czymś takim do tego jakieś żwirownie itp do tego obciążenie - nieraz widać że auto dostaje baty, ale daje radę.
Cytat:
Ok tylko ten wygląd L200 to porażka - auto wygląda jak kupa. Od razu mnie odrzuciło jak go zobaczyłem
No fakt jest taki że jest to nadwozie "nowoczesne" - tak na marginesie Toyotka ładnie się prezentuje
To co pisałem to TYLKO moje spostrzeżenie - nie jeździłem cała paletą takich aut, ale pisze o tym co znam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum