No ja w życiu tylko liska trafiłem autem taty (jeszcze tego nie wie) Ale to była jego wina bo przebiegł mi drogę ale chyba coś zapomniał i wrócił, prawie mu się udało
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Jak do tej pory do "krainy Valhalii" wysłałem tylko kotka jadąc fiatem125 dziadka, dla miłośników zwierząt (sam nim jestem) muszę dodać że kotek się nie męczył, najechałem bowiem na niego prawym przednim kołem i można powiedzieć że kotek "eksplodował" mialem jednak trochę "brudnej roboty" z wymyciem prawej strony auta...
A 4 lata temu jakoś przed wielkanocą jadąc z kolegą przez las Roburem (kolega kierował) uderzyliśmy w dość dużego dzika...........na święta na stole była kiełbaska i szynka z dziczyzny
ja kiedys jadac do chotomowa grand vitara, uderzylem ,a moze zostalem uderzony przez cos wroblo podobnego, odbilo sie od przendiej szyby, a poniewaz w vitarze jest ona dosc pionowa ptaszek polecial dosc duzym lobem i wpadl na pake jadacego za mna Dodga Rama. Jechalismy moze okolo 60kmh. Skad wiem ze ptaszek tam wyladowal, patrzylem w lusterko i jak ptak zniknal mi za kabina rama, on zaczal hamowac z prawym migaczem
E tam mnie nie przebijecie jakimiś ptaszkami i liskami. Ja upolowałem znacznie coś większego bo i tu mi nie uwierzycie ale to prawda, ja trafiłem krowę i to maluchem.Bidna padła na miejscu. A było to tak: Jechałem z pracy wieczorem do domu swoim czerwonym szerszeniem a że się spieszyłem postanowiłem jechać krótszą drogą niż zwykle.Za miastem przejeżdżałem w pobliżu łąk a tam zostawiają latem krowy na noc niby odgrodzone pastuchem od drug. No i jadąc widzę w tych świeczkach z malucha,że coś idzie lewą stroną z przeciwka więc zwolniłem, patrze a to krowy idą ulicą. Naraz z prawej strony z rowu prosto pod koła wylazła jeszcze jedna. Nie było szans nawet hamować. tylko huk trzask.Dostała w przednie nogi i bokiem pokulała się po samochodzie. Ale ubaw miałem dopiero jak przyjechała policja i trzeba było spisać protokół i wpisać dane denatki. Na drugi dzień sprawa się wyjaśniła do końca.Właściciela krowy ukarano mandatem a ja po paru dniach dostałem na prawie drugiego malucha z PZU i ot cała historia. Dziśiaj jak o tym sobie przypomnę to się śmieję ale wtedy myślałem ,że gościa od tej krowy to uduszę
To może ja zacznę
2 lata temu jakiś dziadek chciał sobie przejść przez pasy, ale nie chciało mu sie już iść tych dwóch metrów to sobie przeszedł przez środek skrzyżowania, prosto na maske mojej corsy B. Ale był zdziwiony jak policjant powiedział mu ze to jego wina hehehehe:)
2 lata temu jakiś dziadek chciał sobie przejść przez pasy, ale nie chciało mu sie już iść tych dwóch metrów to sobie przeszedł przez środek skrzyżowania, prosto na maske mojej corsy B. Ale był zdziwiony jak policjant powiedział mu ze to jego wina hehehehe:)
Zamykam temat
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum