Zientas, zapraszam do siebie, a tak po cichutku to wyjmij zaciski, wykręć tłoczek i przeczyść go pastą do zaworów a następnie papierem ściernym na mokro, nastepnie wepchnij go i sprawdź spręzynę od ręcznego, nasmaruj i oczyść z rdzy i po krzyku... Wystarczy troche chęci
Mechaniory twierdzą, że już 2 razy robili zaciski i zawsze coś nie działało potem, więc nie chcieli się podejmować. Więc pomyślałem, że to musi być skomplikowane
Kazałem im zdjąć (robię przy okazji walniętą uszczelkę pod głowicą) będę miał w ręku to zobaczę.
Dzięki, pozdrawiam!
moje zaciski też już odmówiły posłuszeństwa, tyle że sam ręczny. dzisiaj wyjmowałem je i ręczny jest zapieczony jak cholera. próbowałem go rozruszać i udało się ale dalej cięzko chodzi i jak zaciągnę ręczny to nie odbija. czy da się jeszcze coś z nimi zrobić czy czeka mnie wymiana. Kolego "NEOSSS" czy posiadasz jeszcze te zaciski. jeżeli tak to możesz wysłac mi na PW cenę obu?
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 18:36
U mnie też był ten problem ale wystarczyło wszystko rozebrać i DOKŁADNIE oczyścić.
Punktem zapalnym jest chyba taki mały sworzeń w zacisku który popycha tłoczek jak zaciągamy ręczny.ZERO smaru więc nie dziwne,że sie zapiekło i nie odbijało chociaż winowajcami mogą być też inne elementy.Tylko,że u mnie gumki było takie nawet w miarę więc dało sie to naprawić domowymi sposobami chociaż roboty jest trochę.Ale jeśli stań poszczególnych elementów jest tragiczny to zostaje kupno używek...
Ja to wszystko porozkręcałem i wszystkie gumki wymieniłem. tylko jest problem z tym elementem za który pociaga linka od ręcznego. to on ciężko chodzi, jak go ruszam ręką to bolec chodzi w obie strony, więc podejrzewam że to tu tkwi problem.jest tam taka uszczeleczka której nie da się wyjąć i dostac do środka. czy jest na to jakiś sposób. a może zanurzyć na całą noc w jakimś odrdzewiaczu i zobaczyć co przyniesie "nowy dzień"
roboo [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 19:35
W mojej Osiemsetce zacina się ręczny na lewym kole.
Rozebrałem zacisk na części pierwsze, wymieniłem gumki, nasmarowałem. Ale kręcąc śrubą od ręcznego (w obie strony) tłoczek nie zawsze się chował, niekiedy tylko wysuwał.
Doszedłem więc do wniosku, że jedyne "cuś" walnięte, to tzw. łożysko igiełkowe.
Jestem na etapie poszukiwań tego zacisku w wersji zadbanej używanej
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Pią Lip 04, 2008 07:44
sila napisał/a:
taka uszczeleczka której nie da się wyjąć i dostac do środka
Która to?
Zapewniam cię,że zacisk jest w 100 % rozbieralny.
Jedynym problemem jak dla mnie było ściągnięcie takiego pierścienia pod tłoczkiem który trzeba ścisnąć długimi, cienkimi kombinerkami a takowych nie miałem.
Ściągasz sprężynę,później odkręcasz tą dużą śrube i odchodzi blaszka,za którą pociąga linka od ręcznego.Zostaje ten sworzeń z gwintem,którego ruch jest odpowiedzialny za wysów tłoczka.Ale,żeby jego zdemontować to musisz wykręcić tłoczek,ściągnąć ten pierścień o którym pisałem wyżej i wyciągnąć wszystko ze środka.Tylko ostrożnie bo jest tam trochę części i żeby sobie nie popieprzyć jak co było.Następnie wyciągasz ten sworzeń i uszczelkę wokół niego.Zostaje tam łożysko igiełkowe,którego nie wyciągałem.A teraz benzyna,jakieś pędzelki i dokładnie wszystko przepłukać.Ewentualnie,jak jest rdza na elementach ruchomych to można delikatnie zadziałać papierem ściernym.
Jedynym problemem jak dla mnie było ściągnięcie takiego pierścienia pod tłoczkiem który trzeba ścisnąć długimi, cienkimi kombinerkami
to się nazywa pierścień osadczy (segera) i zdejmuje się specjalnymi szczypcami dostepnymi w każdym sklepie, typu castorama, leroy itp za jakieś 5-10 plnów
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
dzięki koledzy za odpowiedź. Właśnie z tym pierścieniem miałem problem, bo bałem się że mogę coś popsuć. Ale teraz przy odrobinie wolnego czasu się za to wezmę.
u mnie też ręczny na jednym kole nie działa, wykręciłem zacisk żeby naprawić ruszam dźwigienką za którą ciągnie linka i nic sie nie dzieje tylko cośtam klika w środku ta śruba na którą jest nakręcony tłoczek nie rusza też takie objawy mieliście?
Niestety nie dało się zregenerować moich zacisków ze względu na to że, w prawym zacisku był wyłamany jakiś ząbek przy ręcznym, w drugim też było cos nie teges. Nie pomogło rozebranie na części, nocna kąpiel w ON, nowe uszczelki i smarowanie. Niestety musiałem kupić "sprawne używki" o ich działaniu przekonam się jutro jak odbiorę wreszcie auto od mechanika.
Wszystko w zaciskach sie da naprawić, nawet jesli sa wzery. Przerabialem to na wlasnych zaciskach, u nie siadlo lozysko wlacznie z polamaniem koszyka lozyska, po wymianie laozyska i oczyszczenu pozostalych elementow zacisk pracuje poprawnie co wyszlo na hamowni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum