Wysłany: Nie Lip 20, 2008 06:36 SOLVED [R214Si] Cykliczne stukanie z lewego koła.
Nie wiadomo skąd:( wczoraj jade i sie zaczeło. W lewym kole stuka cyklicznie, im szybciej jade tym szybciej stuka. Droga może być gładka niczym tafla lustra a stukanie nie ustaje .
Dodam, że nie stuka w momencie dodawania gazu(kiedy koła ciążą) i hamowania.
Nie jestem mechanikiem i obstawiam przegub lub łożysko piasty...
Czy ktoś się z takim problemem spotkał?
p.s. zachcialo mi sie wymiany felg na 17.... (((
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
Ostatnio zmieniony przez piter34 Pon Wrz 08, 2008 11:44, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 06:36 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
przegub - ja z tym troche jeździłem i potem plułem sobie w twarz bo mi strzelił na drodze - a jak strzeli do dupa zbita bo autko uziemione ... jak zaczoł mi stukać przy jeździe na wprost to długo już nie postukał (najpierw tylko cykało jak skręcałem)
Hmm przypomniałem sobie że mi też tak nabijało, już byłem pewien że to łożysko odkręciłem koło a okazało się że przeciwwaga się odkleiła od półosi i tarła o jakiś element zawieszenia, sprawdź najpierw to, ja to zamocowałem za pomocą opaski plastikowej i odrobiny sikafleksu
znajomy powiedzial ze to moze byc jeszcze wina klocka hamulcowego bo dziwne jest to ze przy przyspieszaniu i hamowaniu nic nie slychac. Jak na zlosc klucz do kół ma zaduza średnica i nie pasuje do nowych felg.... biednemu zawsze wiatr w oczy
[ Dodano: Nie Lip 20, 2008 11:04 ]
aktualizacja :
Podnioslem auto do góry koło się kręci swobotnie slychac delikatne tarcie co obrót.
Kiedy skręce na maksa w lewo albo prawo i sie tocze nie slychac zadnego stukania/zgrzytania.
Jak jade na wprost, póki auto ciagnie nic nie slychac dopiero ściągnięcie nogi z gazu sprawia że pojawiaja sie stuki.
Kiedy jade na wprost i zaczynam skrecac w lewo stuki nie zanikaja, natomiast kiedy zaczynam skrecac w prawo stuki zanikaja.
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
dziwne trochę zachowanie, odkręć koło i zobacz na przeciwwagę, hmm w sumie to jak skręcisz kołami to może bez ściągania koła zobaczysz czy czasami się nie przesunęła
musisz zdjąć koło i zobaczyć, czy nie ociera Ci któraś blaszka mocująca od klocków hamulcowych.
też ostatnio mi strachu napędziła, zwłaszcza, że zaczęło stukać tak nagle z niczego...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ja jak jeździłem wcześniej 45-tką, to miałem identyczne objawy jak Ty. Żaden mechanik nie wiedział w czym rzecz, bo luzów żadnych nie ma, nic nie trze i niby wszystko w porządku. Przy skręcaniu w prawo przestawało stukać i z czasem cykanie przerodziło się prawie w łomot. Wymieniłem łożysko i było OK, ale po pewnym czasie okazało się że piasta też powinna być wymieniona razem z łożyskiem, bo po roku czasu problem powrócił. Kiedyś uderzyłem lewym kołem w krawężnik, pokrzywiła się piasta (tylko troszeczkę- niezauważalnie) a następnie padło łożysko. Koszt łożyska (abs) to było coś koło 300zł, a z piastą o 70zł więcej. Jak samochód był w powietrzu wszystko działało idealnie.
czekam az klucze przyjada bo w pracy jestem jak tylko zobacze to dam znac co i jak
[ Dodano: Nie Lip 20, 2008 16:46 ]
dzieki wszystkim za pomoc... problem rozwiązany... Po założeniu felg prawdopodobnie kolo zle siadlo na piaste i na dziurce wskoczylo do konca i powstal luz miedzy nakretkami a kolem... Dokrecilem wszystkie kola na wszelki wypadek i juz jest wszystko ok.
Ale sie strachu najadlem... za 2-3 dni sprawdze ponownie..
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum