Forum Klubu ROVERki.pl :: [R200 8V 97] Dmuchanie z korka wlewu oleju po HGF
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R200 8V 97] Dmuchanie z korka wlewu oleju po HGF
Autor Wiadomość
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Paź 20, 2008 21:24   

No ja tez tak mysle bo skoro olej ma prawo sie przedostac to z jakiej racji spaliny nie ale juz sie wylaczylem z dyskusji bo sie za nerwowo zrobilo.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Paź 20, 2008 21:24   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Paź 22, 2008 06:38   Re: [R200 8V 97] Dmuchanie z korka wlewu oleju po HGF

strala1 napisał/a:
Kilka dni temu dopadla mnie awaria uszczelki pod glowica. Wszystko wymienione zostalo tak jak Bog przykazal, jednach mechanik kazal mi obserowwac Roverka przez jakis czas, poziom oleju, plynu itd. Dzisiaj zaobserwowalem dziwna rzecz, gdy na pracujacym silniku odkrecilem korek wlewu oleju z otworu zaczal wydobywac sie dzwiek dosyc glosnego buczenia, z korka wlewu leci cieple powietrze. Dodadam, ze przed wymiana uszczelki tego nie bylo, a napewno powietrze, ktore z tamtad sie wydostaje co niby jest normalne nie buczalo. Co moze byc powodem? czy ma to jakis zwiazek z HGF ktory mialem?? Czy to rzecz naturalna? Moze to tylko moje przewrazliwienie


eee, to raczej normalka. Biorąc pod uwagę, ile powietrza przewala silnik, ile tam wybuchów i skoków ciśnienia, to będzie co najmiej bulgotał.
W tych silnikach i tak jest dobrze, bo wałki rozrządu są przykrytę taką blaszką-separatorem, a na to idzie jeszcze gruby dekiel. Weź sobie odkręć korek w silniku np. opla (nexia), o tam to dopiero są dźwięki, bulgoty, łacznie z chlapaniem oleju przez dźwigienki od zaworów na gębę.

W silniku, gdzie nie ma przedmuchów i jest OK, po odkręceniu korka nie ma prawa dymić (nie idą spaliny przez pierścienie do komory korbowej silnika) oraz z odpowietrzenia pokrywy rozrządu (w roverku są dwie rurki), z tej co idzie do przepustnicy, po zdjęciu rurki, powinno być narastające ssanie (jak się palcem zatka, to powinno palec coraz mocniej wciągać w gniazdo rurki).
Można też sprawdzić zapalniczką, zapalasz ją, odciągasz rurkę, żeby zrobić szparkę, dosłownie i przystawiasz płomień. Jak go zabierze - to ok.
To samo z wlewem oleju, odkręć korek, połóż go w jego gniazdo, zrób malutką uchyłkę i zbliż płomyk zapalniczki (rozkręć ją na maxa). Powinno pięknie płomyk zabrać.
Tak ja się kiedyś z silnikiem bawiłem i tak miałem (silniczek w moim Roverku jest w doskonałym stanie, 150 kkm).
Jak się wprawisz, to będzie Ci się udawać ten płomyk trzymać na stałe (aż się zapalniczka rozgrzeje).
Jak płomyk wydmuchnie (zamiast wciągać do silnika) - to jest nie tak.
A czy będzie to wina pierścieni tłokowych, zaworów, nieszelności silnika, przedmuchów, itd.. - to już mus sprawdzić.
I tyle.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Sro Paź 22, 2008 07:13   

oprawca_1978 napisał/a:
chlapaniem oleju przez dźwigienki od zaworów na gębę

Tam chlapie walek rozrzadu :wink: To jest DOHC i walki masz na samej gorze a nie jak w OHV walek w bloku i na gorze tylko dzwigienki.Z reszta w OHC analogocznie do DOHC bo nie wiem o ktorym konkretnie silniku mowa w tej Nexii. Dopiero co sprzedalem Nubirke (super autko za ta kase)
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Paź 22, 2008 07:51   

Panowie, PAX !

Zawory mogą mieć dwojakiego rodzaju nieszczelności.
Pierwsza - najważniejsza i wpływająca na działanie silnika (moc, itd..) to jest :

1.NIESZCZELNOŚĆ GRZYBKA ZAWORU NA PRZYLGNI ZAWOROWEJ.
Wynikająca a to z normalnego zużycia (przepalenie, wybicie, itd.) albo uszkodzeń (np. lanie oleju opałowego zamiast napędowego do diesla, moi mili, o tak!).
Nieszczelność grzybków zaworów na przylgniach powodować będzie przedmuchy przy suwie spalania (wtedy największe ciśnienie jest w cylindrze, a im większe – tym przedmuch prawdopodobniejszy i większy). Także będą przedmuchy przy procesie sprężania, ale mniejsze, bo ciśnienie jest przecież przy sprężanku małe - względem suwu pracy. Od tego moc silnika będzie mniejsza, itd..
Szybciej zawsze siadają zawory wydechowe - no bo mają gorsze warunki pracy (mają przefajdane, co tu ukrywać), są cały czas omywane gorącymi spalinami (w przeciwieństwie do ssących, które cały czas chłodzone są zasysanym ładunkiem palnym lub powietrzem - diesel, te to mają względem wydechowych luksus).
Nieszczelność grzybków przy procesie spalania będzie powodować przebijanie spalin podczas procesu pracy do kolekotów – wydechowego – zawory wydechowe i ssącego – zawory ssące. Do wydechowego się tego nie zauważy - no bo przecież tam są spalinki zawsze. Do ssącego - a to już się zauważy - bo tam powinien być albo ładunek palny, albo powietrze. Czyli już można to stwierdzić, ot, odłączając odmę z kolektora ssącego. ALE - tam nie tylko stamtąd mogą być przedmuchy spalin, no bo z pierścionków tłokowych też może być tam przedmuch. A prawdopodobieństwo przedmuchów od uszkodzonych pierścieni względem zużytych grzybków zaworów jest wiele, wiele większe.
2. NIESZCZELNOŚCI TRZONKA ZAWORU W PROWADNICY.
Te nieszczelności będą się ujawniać wtedy, gdy zawór nie będzie zamknięty (będzie w procesie unoszenia albo zamykania). Te uszczelniacze na prowadnicach, które uszczelniają trzonek jest tam TYLKO PO TO, by nie dopuszczać do nadmiernego przedostawania się oleju przez trzonki do kolektorów silnika, to taki, powiedzmy, gadżet. Kiedyś pakowano blaszane osłony – kapturki na sprężyny – ot, chociażby – silnik klasycznego Fiata 125.
W czasie pracy silnika występują w nim tak wielkie ciśnienia i ich zmiany, że gdyby był duży luz na prowadnicy, to ciśnienie tą gumkę zdmuchnie jak pyłek. Zresztą, tak się i dzieje, guma się rozciąga, jak jest przedmuch na trzonku, to warga uszczelniacza się uniesie i co trzeba, przeleci, czy w jedną czy drugą stronę bez problemu, a co to taka gumka dla kilku MPa?.
Nieszczelności trzonka zaworu ssącego w prowadnicy powodować będą, że tłok będzie zasysał czynnik przez kolektor i przez trzonek zaworu (teoria). ALE w związku z tym, że przelot kolektora jest ileś tam set razy większy od luzu trzonka zaworu w prowadnicy (a to mikrony), przez co dławienie w kolektorze względem luzu zaworu jest tak dużo mniejsze (tysiące razy), że nie wiem, czy silnik potrafiłby ssać przez luzy trzonków zaworów ssących. Raczej nie, no chyba że ktoś zatkałby kolektor ssący na amen. Ale wtedy by przestał pracować cały silnik.
Przez luzy na trzonku zaworu wydechowego przedmuchy mogą być tak samo, jak wyżej, ale odwrotnie, wtedy jest nadciśnienie (i to porządne) przy procesie początku wydechu. Dławienie kolektora wydechowego (nawet z katalizatorem i tłumikami) jest tak wielce mniejsze od luzu trzonka zaworu wydechowego w prowadnicy, że ten przedmuch byłby tak mały, że prawie nie do zauważenia. (jak wyżej).
Dlaczego? A dla tego, że silnik zazwyczaj jest tak zaprojektowany, że zawory w prowadnicach pochodzą dłużej, niż pierścienie na tłokach. (zazwyczaj). A jak puszczają pierścienie, to powiedzmy, ssanie silnik ma, ale przy procesie pracy, przedmuchy idą obok tłoka, do skrzyni korbowej i wędzą cały silnik od środka.
Wg mnie, sprawdzenie przedmuchów na prowadnicach jest bez sensu. No, chyba że są takie luzy, że zawór buja się na boki – ale od tego zaraz jego grzybek się rozwali i będą nieszczelności na elementach grzybek – przylgnia, czyli patrz wyżej.

Ressime: Ewentualny nadmierny luz trzonka zaworu w prowadnicy powodował będzie "bujanie" zaworu, a od tego - uszkodzenia grzybka zaworu i przylgni zaworowej - czego efektem będzie nieszczelność przylgni - i przedmuchy na zaworach - ale PRZEZ PRZYLGNIE, nie przez trzonki.

AMEN.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Sro Paź 22, 2008 08:04   

oprawca_1978 napisał/a:
awory w prowadnicach pochodzą dłużej, niż pierścienie na tłokach

No wybacz ale :lol: Sprawdzales glowice na szczelnosc po np 150k km?? Chyba nie. W glowicy Abartha 2.0 DOHC robilem kilka prowadnic i zaworow bo byly juz luzy przy przebiegu 200k km a tam sa zdeczke inne materialy. Pierwsze co leci w silniku to glowica.Zawsze tak bylo jest i bedzie.Na wieki wiekow.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Paź 22, 2008 08:40   

Zukowaty napisał/a:
oprawca_1978 napisał/a:
awory w prowadnicach pochodzą dłużej, niż pierścienie na tłokach

No wybacz ale :lol: Sprawdzales glowice na szczelnosc po np 150k km?? Chyba nie. W glowicy Abartha 2.0 DOHC robilem kilka prowadnic i zaworow bo byly juz luzy przy przebiegu 200k km a tam sa zdeczke inne materialy. Pierwsze co leci w silniku to glowica.Zawsze tak bylo jest i bedzie.Na wieki wiekow.


Na szczelność? Ale czego? Ogólną, czy szczelnośc przestrzeni wodnych czy zaworów?
Silnik robiłem przy 102 kkm. Widziałem zaworki, obracałem sobie wałkami. Myślałem, że coś z nimi będzie. A były jak nowe, zero jakichkolwiek śladów nadmiernego zużycia.
Prowadnic nie sprawdzałem, bo i po co? Nie ściągałem nawet zaworów. Wg mnie, silnik do 200 kkm zrobi bez najmniejszego problemu, zawory, pierścienie, tłoki, panewki, itd - jest OK. Ale silnik ma lany od nowości o wiele za dobry olej, zamiast półsyntetyka 15W40 tapla się w pełnym syntetyku 5W40 (Lotos). No i ma gaz od 68 kkm. To też ma znaczenie dla zaworków, zwłaszcza wydechowych. Mit o wypalających się zaworach to herezje opowiadane przez malkontentów, którzy wychowali się na cherlawych silnikach Polonezów z silnikami na etylinę, do których wkładano gaz. Jak ktoś wie, czym się różnią zawory silnika przystosowanego do etyliny a tego do paliwa bezołowiowego też będzie miał takie samo zdanie.
Najgorsze są powtarzane mity, to gorsze niż ploty kołtunów na targowisku.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3643
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Sro Paź 22, 2008 09:12   

tak w kwestii dopelnienia tematu przyszla mi do glowy jeszcze jedna sprawa,

jesli nieszczelny jest zawor ssacy, to nikle jest prawdopodobienstwo przedostania sie gazow na gore, bo przeciez w kolektorze ssacym caly czas panuje podcisnienie,
okolo jak dobrze pamietam -1 bar, (oczywiscie podzczas ruchu przepustnicy sie zmienia), wiec nawet jesli przez nieszczelny zawor ssacy dmuchnie do kolektora ssacego, to zostanie to wessane przez inne cylindry,
pracujacy silnik jest sporym pożeraczem powietrza,

jesli nieszczelny jest wydechowy to wiadomo ze spaliny moga sie przedostac na gore gdy prowadnica i uszczelnienie jest zuzyte,a czesto tak jest w silnikach ze sporym przebiegiem,
mozna sadzic ze cisnienie przy nieszczelnym zaworze bedzie wyzsze niz przy normalnym wydechu, bo wybuch mieszanki powoduje wystapienie wyzszego cisnienia,ale pozostaje przeciez kwestia
tego ze nieszczelny, wypalony zawor ma duzo mniejsza przepustowosc niz otwarty, w zwiazku z czym stawia opor, wiec po drugiej stronie cisnienie zostaje sporo zredukowane
tak samo jak bysmy dmuchali w otwor o mniejszym przekroju np. w strzykawke z wyjetym tloczkiem, im wiekszy jest otwor, nieszczelnosc w wypalonym zaworze, tym gorsze parametry wybuchu, bo gorzej sprezona mieszanka i w sumie nizsze cisnienie, dany garnek przestaje wtedy pracowac
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Paź 22, 2008 09:36   

AndrewS napisał/a:
tak w kwestii dopelnienia tematu przyszla mi do glowy jeszcze jedna sprawa,

jesli nieszczelny jest zawor ssacy, to nikle jest prawdopodobienstwo przedostania sie gazow na gore, bo przeciez w kolektorze ssacym caly czas panuje podcisnienie,
okolo jak dobrze pamietam -1 bar, (oczywiscie podzczas ruchu przepustnicy sie zmienia), wiec nawet jesli przez nieszczelny zawor ssacy dmuchnie do kolektora ssacego, to zostanie to wessane przez inne cylindry,
pracujacy silnik jest sporym pożeraczem powietrza,

jesli nieszczelny jest wydechowy to wiadomo ze spaliny moga sie przedostac na gore gdy prowadnica i uszczelnienie jest zuzyte,a czesto tak jest w silnikach ze sporym przebiegiem,
mozna sadzic ze cisnienie przy nieszczelnym zaworze bedzie wyzsze niz przy normalnym wydechu, bo wybuch mieszanki powoduje wystapienie wyzszego cisnienia,ale pozostaje przeciez kwestia
tego ze nieszczelny, wypalony zawor ma duzo mniejsza przepustowosc niz otwarty, w zwiazku z czym stawia opor, wiec po drugiej stronie cisnienie zostaje sporo zredukowane
tak samo jak bysmy dmuchali w otwor o mniejszym przekroju np. w strzykawke z wyjetym tloczkiem, im wiekszy jest otwor, nieszczelnosc w wypalonym zaworze, tym gorsze parametry wybuchu, bo gorzej sprezona mieszanka i w sumie nizsze cisnienie, dany garnek przestaje wtedy pracowac


Ej, ludziaki, po co te talmudyczne spory i dialektyczne dywagacje?

W sprawnym (względnie sprawnym) silniku - w komorze korbowej, w rozrządzie, czyli po prostu - w "środku" silnika musi być lekkie podciśnienie, o co dba (o ile jest sprawny) układ przewietrzania silnika (w roverze - te dwie rurki, z których jedna idzie przed przepustnicę, a druga do kolektora).
Jak się czy korek oleju odkręci, czy wyjmie bagnet oleju, czy też te odmy zdejmie, to powinno nimi ssać. Tym bardzie, im większe obroty silnika są. Zresztą, przez bagnet ładnie płomyk zabiera, widać, że się rozciąga na 10 cm i więcej, fajne efekty.
Ja to w swoim sprawdzałem zapalniczką. Jest to dobra metoda, sam ją sobie wymyśliłem, ale może być niebezpieczna, bo jak ktoś ma zrypaną gazwonię, a ona pracuje, to może być buch, a jak znam życie, to większość gazowni jest więcej czy bardziej pokręcona.
Jeśli przez korek oleju, odmę, czy bagnet dmucha - to znaczy, że jest nie tak.
Co najmiej jest tak, że układ przewietrzania silnika nie nadąża z odessaniem komory silnika produktów. A czy to pierścienie na tłokach, czy zaworki, czy gdzieś inne przedmuchy - to już delikwenta odpowiedniego zadanie, by sprawdzić.
I tyle tego wszystkiego. Nie filozujmy, to nie kwadratura koła.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
blue827 



Pomógł: 115 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1078



Wysłany: Czw Paź 23, 2008 20:38   

oprawca_1978 napisał/a:
... No i ma gaz od 68 kkm. To też ma znaczenie dla zaworków, zwłaszcza wydechowych. Mit o wypalających się zaworach to herezje opowiadane przez malkontentów, którzy wychowali się na cherlawych silnikach Polonezów z silnikami na etylinę, do których wkładano gaz. Jak ktoś wie, czym się różnią zawory silnika przystosowanego do etyliny a tego do paliwa bezołowiowego też będzie miał takie samo zdanie....

Zawory może się nie wypalą, ale co z ich gumowymi uszczelniaczami? ktoś mi mówił że twardnieją od podwyższonej temperatury spalania się gazu i dlatego robią się przedmuchy pod pokrywę.
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Paź 24, 2008 11:35   

blue827 napisał/a:
oprawca_1978 napisał/a:
... No i ma gaz od 68 kkm. To też ma znaczenie dla zaworków, zwłaszcza wydechowych. Mit o wypalających się zaworach to herezje opowiadane przez malkontentów, którzy wychowali się na cherlawych silnikach Polonezów z silnikami na etylinę, do których wkładano gaz. Jak ktoś wie, czym się różnią zawory silnika przystosowanego do etyliny a tego do paliwa bezołowiowego też będzie miał takie samo zdanie....

Zawory może się nie wypalą, ale co z ich gumowymi uszczelniaczami? ktoś mi mówił że twardnieją od podwyższonej temperatury spalania się gazu i dlatego robią się przedmuchy pod pokrywę.



Simmeringi na zaworach wcześniej czy później i tak polecą. A to od temperatury, a to od wieku i zużycia.
Dla tego też warto zalewać silnik dobrymi olejami, bezwzględnie syntetyczymi i zmieniać go regularnie. Syntetyk o wiele lepiej smaruje w wysokich temperaturach, jest stabilniejszy, gęściejszy, ma większe napięcie powierzchniowe, itd, itp...

A o tym, że na gazie jest jakaś podwyższona temperatura - to kolejny mit powielany przez heretyków. To, że gaz ma WIĘKSZĄ LO (ponad sto, powiedzmy, to jest zależne od tego, jak mocno jest ochrzczony), nie oznacza wcale, że ma WIĘKSZĄ KALORYCZNOŚĆ, a od niej właśnie zależy ilość wydzielonego ciepła (które potem przekłada się na ciśnienie spalania, itd..) (http://pl.wikipedia.org/wiki/LPG).

Ja powiem za to tak - silnik pracujący na LPG - względem tego, pracującego na benzynie - BĘDZIE PRACOWAŁ DŁUŻEJ! Z wielu powodów, ale głowne są co najmiej te:
1. LPG nie rozrzedza oleju, a benzyna - i owszem,
2. Produkty spalania LPG są zarazem, mniej toksyczne, niż benzyny, a zarazem, mniej agresywne chemicznie, co ma BARDZO duże przełożenie na trwałość elementów silnika (pierścienie, cylindry, tłoki, zawory przede wszystkim),
3. Produkty spalania LPG nie posiadają cząsek stałych, co jak wyżej, ma bezwzględny wpływ na trwałość ww. elementów.

A mity o szkodliwości LPG powstały TYLKO DLA TEGO, że petromafia beznynowa za wszelką cenę nie chciała sobie dać odebrać dużej części rynku, która przesiadła się na LPG.
I tyle tego wszystkiego.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Przyklejony: [R200/25, MG ZR] Workshop Manual ROVERki.pl
sknerko Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 23 Sro Paź 03, 2018 13:24
Prescenn
Brak nowych postów [r200] nie da się otworzyć korka wlewu paliwa
toxx Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 9 Pią Sty 28, 2011 10:30
toxx
Brak nowych postów [R200] Gdzie/jaki kupić korek wlewu oleju?
petruszka Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 6 Sro Paź 02, 2013 13:20
petruszka
Brak nowych postów [r200 16v 98r]zerwany gwint wlewu oleju w skrzyni biegów
jaro92 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 6 Czw Cze 14, 2007 09:04
PTE
Brak nowych postów [R220sdi]korek wlewu oleju skrzyni biegów
bart10001 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 1 Wto Lut 10, 2015 14:19
RAKU_44



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink