Dziś pierwszy raz w życiu miałem kolizję. Stałem na światłach za skodą Octavia. Nagle bum - z tyłu panienka w escorcie we mnie wjechała... a ja w Octavię.
Efekty:
przód...
1. Chłodnica dziurawa.
2. Maska się cofnęła i podniosła.
3. Pourywane zaczepy reflektorów.
4. Pas przedni cofnięty.
5. Wentylatory połamane.
6. Silnik jakoś się przekrzywił.
7. Popękany zderzak.
8. Atrapa cofnięta.
tył...
1. Pas tylny wsunięty pod auto.
2. Błotniki pogięte.
3. Podłoga bagażnika pogięta.
4. Szczeliny tylnych drzwi się zmniejszyły.
5. Popękany i podziurawiony zderzak.
6. Popekane listwy.
7. Bagażnik się nie zamyka.
8. Lampy tylne nieco się do środka schowały.
Powyższe efekty po pobieżnych oględzinach.
Wszystko odbyło się bez mojej winy. Wszyscy uczestnicy kolizji trzeźwi.
No i teraz pytanie do Was. Jak to wszystko załatwiać z naprawą? Mam protokół zdarzenia. Z tego co wiem najpierw idę z nim do TU winowajcy (Uniqua) i umawiam się na oględziny. Oni oczywiście mi wycenią śmiesznie nisko. Wiem, że moge wziąć kasę i sam się bujać z naprawami, ale bardziej interesuje mnie naprawa bezgotówkowa.
W takim wypadku wydaje mi się, że:
1. Udaję do Uniqua i umawiam się na wycenę.
2. Nie przyjmuję wyceny i wstawiam auto do mechanika.
3. On naprawia i podaje swoją wycenę i sam użera się z TU.
4. Mnie nic nie obchodzi - nic nie dopłacam i odbieram naprawione auto.
Czy dobrze wszystko rozumiem? Czy coś przeoczyłem? Czy jestem zbytnim optymistą?
Jak wygląda sprawa w przypadku, gdy wycenią szkodę na ponad 70% wartości samochodu (szkoda całkowita)?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez piter34 Pon Gru 01, 2008 13:25, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 00:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Niekoniecznie aż tak bardzo. W PZU kiedyś (ze 3 lata temu) wycenili mi wg cen części ASO
Cherman napisał/a:
1. Udaję do Uniqua i umawiam się na wycenę.
Tak
Cherman napisał/a:
2. Nie przyjmuję wyceny i wstawiam auto do mechanika.
Co do wyceny, to nie wiem, jakie ma Uniqua zwyczaje (co co dprzyjęcia lub nie), ale mechanik musi być z ich listy raczej, bo z innym nie rozliczą się bezgotówkowo . Ponadto będziesz musiał jakieś oświadczenie, czy inne upoważnienie podpisać.
Cherman napisał/a:
3. On naprawia i podaje swoją wycenę i sam użera się z TU.
Wystawia fakturę i się NIE użera, bo wie, jak z nimi to załatwić
Cherman napisał/a:
4. Mnie nic nie obchodzi - nic nie dopłacam i odbieram naprawione auto.
Mniej-więcej tak to powinno wyglądać
Cherman napisał/a:
Jak wygląda sprawa w przypadku, gdy wycenią szkodę na ponad 70% wartości samochodu (szkoda całkowita)?
Tutaj niech się inni wypowiedzą, bo wiem, że tam jakieś haki są
mechanik musi być z ich listy raczej, bo z innym nie rozliczą się bezgotówkowo
Rozlicza sie ale potraca iles tam procent.
Cherman napisał/a:
Jak wygląda sprawa w przypadku, gdy wycenią szkodę na ponad 70% wartości samochodu (szkoda całkowita)?
Pojecie szkody calkowitej nie ma zadnych podstaw prawnych.Mozesz naprawiac swoje auto do 100% jego wartosci w dniu zdarzenia.Nie musisz tez przedstrawiac zadnych faktur ani naprawiac bezgotowkowo.W Kodeksie Cywilnym jest ze ubezpieczyciel ma obowiazek pokryc wszelkie koszta do pelnej wartosci pojazdu i od wlasciciela zalezy czy auto naprawi czy nie.TU oczywiscie sie wykreca,ja walcze z PZU pol roku ale caly czas mi cos dorzucaja
[ Dodano: Pią Lis 07, 2008 09:10 ]
Tu masz ladne pisemko ktore ja im wyslalem:
Dotyczy szkody nr PL 666:)..........
W nawiązaniu do Państwa ostatniej wyceny szkody w pojeździe (marka model)
nr rejestracyjny ^&$%&*#% oświadczam co następuje:
W rozumieniu Kodeksu Cywilnego odszkodowanie winno obejmować do 100% wartości pojazdu. Podstawą prawną jest Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006 sygn. III CZP 76/05 o opłacalności napraw pojazdów. Prawo jak i orzecznictwo sądów mówi jednoznacznie:
istnieje obowiązek przywrócenia stanu sprzed zdarzenia czyli wymienienie części uszkodzonych na nowe i oryginalne
wg art. 5 KC, art. 363§1 i art. 354 §1 KC
Nie możecie mi Państwo narzucać zamiany uszkodzonych elementów na nieoryginalne przez uwzględnianie amortyzacji, a tym samym licząc koszta części zamiennych po cenach części nieoryginalnych:
potrącanie amortyzacji części może naruszać zasadę pełnego odszkodowania takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy (sygn. III CZP 91/05) oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
stosowanie przy szacowaniu szkody wartości części zamiennych o porównywalnej jakości narusza zasadę pełnego odszkodowania takie stanowisko zajął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Ode mnie a nie do Państwa zależy czy samochód będzie naprawiany przez:
- ASO
- na podstawie kosztorysu
- na podstawie rachunków
We wszystkich wymienionych wyżej przypadkach, przy sporządzaniu kosztów naprawy, należy brać ceny części oryginalnych. Należy mi się odszkodowanie za uszkodzenie auta i tylko ode mnie zależy czy naprawię auto czy nie. Podstawa prawną jest Art. 363 §1 KC
Naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej...
Przywrócenie stanu poprzedniego to obowiązek pokrycia kosztów zamontowania lub wymiany elementów na takie, które wcześniej nigdy nie były uszkodzone skoro te uszkodzone w zdarzeniu również wcześniej nie były uszkodzone
Art. 354 §1 KC
Dłużnik powinien wykonywać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno- gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie określone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom.
Z aktu tego wynika ze normą społeczną jest uczciwość i rzetelność oraz stosowanie istniejących norm w tym norm rzeczoznawczych. Zaniżenie odszkodowania przez "amortyzacje" lub tak zwany przez Państwa ''współczynnik odchylenia'', pomijanie uszkodzeń - nie wpisywanie ich pod pretekstem "niewiedzy" jest naruszeniem tego aktu prawnego.
Z kosztorysu niezależnego eksperta Polskiego Związku Motorowego (zwanego dalej PZM), który to Państwu przedstawiłem wynika ze w wycenie sporządzonej przez Państwa zawarte są elementy, które podlegają pod definicje oszustwa sprecyzowanej przez Art. 286 §1 Kodeksu Karnego. Jeżeli bowiem ktoś „doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, w celu uzyskania z tego tytułu korzyści majątkowej” ten „podlega każe pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Art. 355 §1 KC
Dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność).
Opis i szacowanie uszkodzeń należy wykonać tak aby koszt i sposób naprawienia miał odbicie w realiach rynku napraw pojazdów, a nie tak jak w Państwa obu wycenach mojego pojazdu rażąco zaniżał ich wartości jak i również wartość samego pojazdu przed wypadkiem wyliczoną na 5500zl.
Według systemu PZU i Eurotax wartość mojego pojazdu 4 tygodnie temu wynosiła 6800 zł., co zostało wyliczone telefonicznie przy kalkulacji składki AC, a co za tam idzie w chwili wypadku wartość winna być jeszcze wyższa, czyli w granicach 7400 zł. wskazanych przez niezależnego eksperta PZM.
Równocześnie żądam zwrócenia kwoty pieniężnej wydanej za sporządzenie przez PZM oceny technicznej nr POL/109/2008 w kwocie 333,06 zł
Pismo to proszę traktować jako ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty sumy realnie odpowiadającej uszkodzeniu mojego auta.
Proszę również o pisemne ustosunkowanie się do powyższego oraz wyjaśnienie mi przyczyny nieprawidłowości w Państwa wycenach mojego pojazdu w terminie 14 dni od daty otrzymania niniejszego pisma. Po tym terminie sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.
Niniejsze pismo zostało sporządzone w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach po jednym dla każdej ze stron.
Data i czytelny podpis odbierającego
GUTEK ODBIERAJĄCY W PZU
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
mam nadzieję, że się nie ptrzyda, ale dzięki. Już zgłosiłem szkodę. Ziomek z Uniqa ma dzwonić po długim weekendzie i umawiać się na oględziny. Zobaczymy co powie. Tak czy inaczej raczej zdecyduję się na naprawę bezgotówkową, gdyż nie jestem w stanie dokładnie określić wielkości zniszczeń w moim R. Podejrzewam, że podłużnice mogły ostro dostać, bo cały kuper mam podniesiony względem kabiny (załamania na tylnych błotnikach - jakby je ktoś chciał złożyć ku górze). Dlatego sam nie podejmę się wyceny - lepiej żeby zajęli się tym mechanicy.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ale jak to?
To chyba dolicza sobie do faktury, bo to i tak TU ma mu zapłacić za robotę.
Paul napisał/a:
Tutaj niech się inni wypowiedzą, bo wiem, że tam jakieś haki są
Nie ma haków, tylko TU oszukują - z OC muszą naprawiać do 100% wartości auta, a 70% jest z OWE dla ubezpieczeń AC, a oni to próbują naciągać.
Swoją drogą to patrząc na listę uszkodzeń to pani musiała mieć naprawdę niezłą prędkość.
Obawiam się, że naprawa wg technologii producenta i na oryginalnych cześciach przekroczy wartość samochodu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Swoją drogą to patrząc na listę uszkodzeń to pani musiała mieć naprawdę niezłą prędkość.
Obawiam się, że naprawa wg technologii producenta i na oryginalnych cześciach przekroczy wartość samochodu.
Prędkość nie była jakaś straszna, ale przez to, że przede mną stało auto, to escort bardziej się we mnie wbił. Gdybym stał jako pierwszy niebyłoby tak strasznie, bo potoczyłbym się na środek skrzyżowania.
Rozumiem, że naprawa musi odbyć się zgodnie ze standardami producenta i na oryginalnych częściach? Nie może być mowy o zamiennikach, czy częściach z jakiegoś szrotu, tak?
Wg mnie powinno być tak:
1. Przed kolizją auto warte 16 000zł.
2. Rzeczoznawca wycenia szkodę na 12 000zł (koszt doprowadzenia samochodu do stanu sprzed kolizji na częsciach nwych i oryginalnych)
3. 12 000 > 70% x 16 000, wieć szkoda całkowita.
4. TU zabiera sobie "wrak", a mi wypłaca 16 000zł.
Dobrze to wszystko rozumiem?
A tak na marginesie, to może ktoś się orientuje jaka jest wartość rynkowa Rover 45 1.8 2000r.? Na jakiej podstawie TU wyznacza wartość pojazdu sprzed wypadku?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
4. TU zabiera sobie "wrak", a mi wypłaca 16 000zł.
Tak dobrze to nie ma. TU wyceni rozbity samochód na astronomiczną kwotę (po której nie masz szans go sprzedać), a Tobie będzie chciało wypłacić różnicę między 16tys. a wartością rozbitego samochodu.
To juz jest chyba nierealne, niewiem czy produkuja podluznice do wspawania. Nastepny dzwon i juz zamiast w bagazniku, napastnik bedzie na tylnych siedzeniach. To samo tyczy sie przodu, moze sie myle. Ja bym go nie naprawial, to juz nie bedzie pewny samochod
Był jeszcze jakiś myk z ta "szkodą całkowitą" i to 70% to są chyba wewnętrzne przepisy ubezpieczycieli niekoniecznie mające podstawy prawne. Proponuję przeszukać forum bo temat jakoś sie przewijał
Rozumiem, że naprawa musi odbyć się zgodnie ze standardami producenta i na oryginalnych częściach? Nie może być mowy o zamiennikach, czy częściach z jakiegoś szrotu, tak?
Nie, nie musi, ale wtedy ubezpieczyciel zrobi jak napisał wild_weasel - wyceni wrak na dużą kwotę i będzie chciał Ci wypłacić różnicę.
Cytat:
3. 12 000 > 70% x 16 000, wieć szkoda całkowita.
Chyba nie przeczytałeś dokładnie - w przypadku OC nie ma "magicznej granicy" 70% - to wymysł TU.
wild_weasel napisał/a:
Tak dobrze to nie ma. TU wyceni rozbity samochód na astronomiczną kwotę (po której nie masz szans go sprzedać), a Tobie będzie chciało wypłacić różnicę między 16tys. a wartością rozbitego samochodu.
Co oczywiście będzie próbą oszustwa, bo zgodnie z KC to poszkodowany ma PRAWO do wyboru sposobu naprawienia szkody.
Cytat:
To juz jest chyba nierealne, niewiem czy produkuja podluznice
To pytanie do Tomateam.
A co do tego późniejszego użytkowania to wszystko zależy właśnie od sposobu naprawy.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Ale jak to?
To chyba dolicza sobie do faktury, bo to i tak TU ma mu zapłacić za robotę.
A no tak to.Jesli naprawiasz u mechanika, ktory nie ma podpisanej umowy z PZU w moim przypadku to TU mi powiedzialo ze wyplaca mu 80% wartosci z faktory , ktora wystawi.jesli naprawa bedzie w warsztacie wpisanym w ich ksiegi magiczne to wtedy 100% ale i tak wszystkie naprawy powyzej kwoty z kosztorysu musza konsultowac z TU.Nie jest tak pieknie.
maciej napisał/a:
Obawiam się, że naprawa wg technologii producenta i na oryginalnych cześciach przekroczy wartość samochodu.
Jesli naprawa przekracza wartosc to TU ma obowiazek wyplacic 100% wartosci pojazdu i pozostawic Ci wrak jako ze jest nic nie warty.To jest wlasnie:
W rozumieniu Kodeksu Cywilnego odszkodowanie winno obejmować do 100% wartości pojazdu. Podstawą prawną jest Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006 sygn. III CZP 76/05 o opłacalności napraw pojazdów.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
[Jesli naprawa przekracza wartosc to TU ma obowiazek wyplacic 100% wartosci pojazdu i pozostawic Ci wrak jako ze jest nic nie warty.
Przypadek 1.
- wartość samochodu przed wypadkiem 16 000zł
- wartość naprawy 16 010zł
- dostaję 16 000zł + wrak
Przypadek 2.
- wartość samochodu przed wypadkiem 16 000zł
- wartość naprawy 14 000zł
- wartość wraku 5 000zł
- dostaję 11 000zł + wrak
Co do przypadku 2. to nie powinno być tak, że skoro samochód był wart 16 000zł, naprawa kosztowałaby 14 000zł, to wartość wraku wynosi 2 000zł? Mam wrażenie, że całe to prawo działa na moją niekorzyść
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Co do przypadku 2. to nie powinno być tak, że skoro samochód był wart 16 000zł, naprawa kosztowałaby 14 000zł, to wartość wraku wynosi 2 000zł?
A co w sytuacji, gdy koszt naprawy przekracza wartość samochodu? Rozbite auto ma wartość ujemną?
A teraz na poważnie: jedno nie ma nic do drugiego. Równanie ma sens, jeśli mówimy nie o koszcie naprawy, tylko o oszukańczo wyliczonej przez ubezpieczyciela wartości wypłaconego odszkodowania.
A no tak to.Jesli naprawiasz u mechanika, ktory nie ma podpisanej umowy z PZU w moim przypadku to TU mi powiedzialo ze wyplaca mu 80% wartosci z faktory , ktora wystawi.jesli naprawa bedzie w warsztacie wpisanym w ich ksiegi magiczne to wtedy 100% ale i tak wszystkie naprawy powyzej kwoty z kosztorysu musza konsultowac z TU.Nie jest tak pieknie.
To na 100% jest oszustwo i pewnie też dałoby się wygrać, bo w KC nie ma nic o "zaufanych" warsztatach PZU.
Ale oczywiście sąd w Polsce kosztuje czas i nerwy i na tym właśnie bazują nasi "kochani" ubezpieczyciele w swoich oszustwach.
Zukowaty napisał/a:
Jesli naprawa przekracza wartosc to TU ma obowiazek wyplacic 100% wartosci pojazdu i pozostawic Ci wrak jako ze jest nic nie warty.To jest wlasnie:
W rozumieniu Kodeksu Cywilnego odszkodowanie winno obejmować do 100% wartości pojazdu. Podstawą prawną jest Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006 sygn. III CZP 76/05 o opłacalności napraw pojazdów.
Wow!!! Tego orzeczenia nie widziałem - fajne.
Cherman napisał/a:
Co do przypadku 2. to nie powinno być tak, że skoro samochód był wart 16 000zł, naprawa kosztowałaby 14 000zł, to wartość wraku wynosi 2 000zł? Mam wrażenie, że całe to prawo działa na moją niekorzyść
Zrozum wreszcie, że to nie prawo, bo prawo akurat w tym przypadku bardzo dobrzez zabezpiecza Twoje interesy, tylko oszukańcze interpertacje ubezpieczycieli, z którymi niestety trzeba walczyć i dlatego poczytaj na forum - było kilka podobnych spraw i da się to załatwić, tylko do towarzystw ubezpieczeniowych należy podchodzić jak do zemsty - dokopanie im najlepiej "smakuje na zimno", a przy okazji na takiej przykrej sytuacji możesz w pewien sposób "wyjść na swoje".
Musisz się dobrze przygotować, zebrać wzory pism i w zalezności od tego jak Cię potraktują na początku odpowiednio im dokopać, umiejętnie wytykając ich drobne oszustwa i nadinterpretacje, braki typu niepodanie drogi odwoławczej, adresów i nazwisk osób odpowiedzialnych na pismach itp., przy okazji tłumacząć (nigdy "grożąc"!!!), że się mylą w swoich opiniach i interpretacjach i w związku z tym, jeśli nie przemyślą swojego stanowiska, jesteś absolutnie zdecydowany na wycieczkę z nimi do sądu.
wild_weasel napisał/a:
A co w sytuacji, gdy koszt naprawy przekracza wartość samochodu? Rozbite auto ma wartość ujemną?
A teraz na poważnie: jedno nie ma nic do drugiego. Równanie ma sens, jeśli mówimy nie o koszcie naprawy, tylko o oszukańczo wyliczonej przez ubezpieczyciela wartości wypłaconego odszkodowania.
Dokładnie - auto ma taką wartość za jaką ktoś je kupi, więc teoretycznie, jeśli koszt naprawy przekracza wartość auta MUSZĄ wypłacić Ci całość i nic Cię nie powinno obchodzi.
Dyskusyjne jest co zrobić z wrakiem (moim zdaniem TU powinno go przejąć i się nim dalej martwić), ale z tego co pisze Zukowaty, to prawo działa tu jeszcze bardziej na Twoją korzyść - powinienneś dostać 100% wartości + wrak, którego możesz sprzedać, naprawić lub przerobić na mało gustowny kwietnik w ogródku.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
lub przerobić na mało gustowny kwietnik w ogródku.
maciej napisał/a:
poczytaj na forum - było kilka podobnych spraw
Nawet odświeżyłem mój temat z Nubirą
maciej napisał/a:
Dyskusyjne jest co zrobić z wrakiem (moim zdaniem TU powinno go przejąć i się nim dalej martwić), ale z tego co pisze Zukowaty, to prawo działa tu jeszcze bardziej na Twoją korzyść - powinienneś dostać 100% wartości + wrak, którego możesz sprzedać
Teoretycznie mieli by prawo zabrać Ci wrak bo przecież wypłacili 100% jego wartości ale z drugiej strony jeśli naprawa przekracza wartość pojazdu i wypłacają 100% to wrak jest warty zero a nawet na minusie bo musisz dołożyć do swoich 100% żeby go naprawić.Pytanie tylko po co TU kwietnik do ogrodu
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
nawet na minusie bo musisz dołożyć do swoich 100% żeby go naprawić.
Albo zapłacić 300 zł za złomowanie...
Zukowaty napisał/a:
Pytanie tylko po co TU kwietnik do ogrodu
Tak serio, to żeby sprzedać za 1000 zł panu Mietkowi, który zarobi na wymontowaniu pozostałych całych elementów, a potem "po znajomości" wyrejestruje i zezłomuje resztki nie płacąc opłat ekologicznych, które chyba wg nowych przepisów należą się za każdy brakujący kg auta przy złomowaniu (nie jestem pewny, czy ten przepis już wszedł, ale coś mi się kiedyś obiło o uszy, że UE wymaga takich "opłat recyclingowych").
Oczywiście cwańszy pan Mietek zarobi jeszcze więcej, bo "sprzeda" "autko" panu Wackowi spod sklepu dając mu w zamian "flaszkie" - wszyscy są zadowoleni, auta nie trzeba było wyrejestrować i płacić opłat, pan Wacek ma flaszkę, resztki się zezłomowało i jest jeszcze z 500 zł ze skupu złomu za samą blachę i tylko do pana Wacka przychodzą potem wezwania z UFG na zapłacenie kar za OC za 20 samochodów, które w ten sposób "kupił przez ostatnie 5 lat.
Ale wezwania przychodzą do domu pana Wacka, a pan Wacek stoi pod sklepem, więc i tak ich nie odbierze.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Ale wezwania przychodzą do domu pana Wacka, a pan Wacek stoi pod sklepem, więc i tak ich nie odbierze
A tak w ogóle to Pan Wacek nazywa się Zenon i mieszka w całkowicie innym rejonie PL niż to widnieje na umowie kupna a listonosz sie głowi co tydzień gdzie w jego miescie jest taka ulica bo jeszcze jej nie widział a ma do dostarczenia wezwania do zapłaty za wspomniane OC
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
mi UNIQUA likwidowala szkody jak mi koles lekko bok przytarl, nie marudzili tylko zaplacili uczciwie. nawet nie musialem sie odwolywac a bym pewnie cos jeszcze dostal. ale to pewnie moze byc zalezne od regionu i stosunku personelu do klienta. dodam ze nie mialem zadnych znajomosci.
ja powiem tak... niech zrobia wycene i przeleja Ci pieniądze na konto, wtedy bierzesz wycene cześci z ASO i udajesz sie do prawnika. On daje Ci pisemko i wracasz do TU z pelnomocnictwem prawnika . Oni proponują CI ugode i dostajesz kolejne pieniadze, w przypadku gdy nie chca ugody prawnik zalatwia wszystko. Jesli wygra sprawe bierze 10-15%, jesli przegra nie bierze nic.
Autko tylko do zaufanego mechanika/blacharza/lakiernika...
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum