Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 71 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 10:29 [MG ZR 1.8 160 01r] Wlany mobil 5W50 zostawić, czy zmieniac
Witam. Mam w zalany olej mobil 1 5w50. A z tego co widze to polecacie zupełnie inny. Czy to niebezpieczne jezdzic na tym i mam go zmieniać jak najszybciej, czy jeszcze na nim pojezdzic i dopiero za jakis czas spokojnie moge go wymienic?? Zaznaczam, że był wymieniany jakies 3 miesiące temu i dużo raczej na nim autko nie przejechalo. A jak zmieniać to na jaki? Wiem, że watek był już wielokrotnie powtarzany, ale nie znalazlem zadnej informacji na temat tego oleju który mam wlany teraz. Wiec??
Ostatnio zmieniony przez Kurczak85 Wto Lis 25, 2008 11:49, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 10:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 71 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 10:52
Nic sie nie dzieje. Tylko wczesniej ktos pisal ze te silniki sa bardzo wrazliwe na zalanie nie takim olejem jak trzeba. Wiec wole nie czekac az cos sie:)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 71 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 11:44
Spoko. Czyli wiem na co juz zmieniac. Ale pytam, czy jeszcze z miesiąc, lub dwa jak pojezdze to cos sie może stać?? Czy to tylko przy dluższym użytkowaniu??
miałem mobil 10w40 Super S, i 2000 - i okazuje się że się robią nagary z niego bo jest spalany. po prostu za słaby (a w klasie półsyntetyków ma jedną z wyższych temp. zapł.) bo te silniki pracują w bardzo wysokiej temperaturze w porównaniu do innych samochodów, więc tylko syntetyk da radę.
Zresztą spójrzcie na tabele producentów olejów co oni zalecają
(10W40 występuje tylko u niektórych jako minimum, a nie optimum)
Ta ja zacytuje kogos bo nie mam takiego autka, ale nie sadze ze cos zlego moze sie stac .Mam nadzieje za kolega TIGER nie ma nic przeciwko temu, to z dyskuzji z przed roku na podobny temat.
"Ja nie będe polemizował z nikim na ten temat ale jak miałem ZR 160 to od początku jak w nim wymieniłem rozrząd lany był olej MOBIL1 5W 50 i nic się nie działo, żadnych wycieków itd."
Spoko. Czyli wiem na co juz zmieniac. Ale pytam, czy jeszcze z miesiąc, lub dwa jak pojezdze to cos sie może stać?? Czy to tylko przy dluższym użytkowaniu??
Nie wydaje mi się prawdopodobnym, żeby po miesiącu użytkowania cokolwiek miało się w silniku rozlecieć tylko z tego powodu, że zamiast półsyntetyka masz pełen syntetyk. W moim trzy razy był zalewany 10W40 i zrobiłbym to po raz czwarty gdyby nie HGF i Mariusz418, który zalał mi auto Mobilem 5W50. Skoro mistrz tak zrobił, to nie polemizowałem. Ale przy następnej zmianie, ze względu na ekonomię, powrócę do połówki.
Kurczak85, na Twoim miejscu do następnej planowanej wymiany nic bym nie ruszał, ale to Twoje auto
Ja też nie zamierzam się wdawać w głębszą dyskusję, ale Angole ( forum mg rover.org) twierdzą że zdecydowanie dla VVC jest najzdrowszy półśyntetyk 10w40 (statystycznie najmniej awarii VVC - któryś z mechaników podawał statystykę naprawianych - kilkadziesiąt do jednego, przy czym te kilkadziesiąt to syntetyk). Wiem też, że przy przebiegu 47k VVC u mnie dość mocno klepało, natomiast przez następne 40k nic się nie pogorszyło Jeżdżę na motulu 6100 - przy czym też do końca nie jestem pewien jaką ma bazę. Inną kwestią poza szanowaniem VVC, jest fakt że układ hydrauliczny fabrycznie jest zestrojony na 10w40 i w zależności od temperatury odpowiednio ustawia poprzez ilość przepuszczanego oleju wychylenie wałków. Podsumowując na innej gęstości niż 10w40 fazy rozrządu mogą sie trochę inaczej przestawiać.
Jeżdżę na motulu 6100 - przy czym też do końca nie jestem pewien jaką ma bazę.
http://www.motorspot.com/6100s.html http://www.motul-oil.co.u...40_TDS_(GB).pdf
No to jest tez hydrosyntetyk, przez niektorych producentow nazwany by byl 100% syntetykiem. Ale motul to uczciwa firma i tak nie robi. Na pewno to nie polsyntetyk. Nie znienia to faktu ze to bardzo dobry olej. Sam bym zalewal wlasnie motula ,ale w IRL nie ma.
Ja moim Poldoroverem przejechałem przez pięć lat na Lotosie 5W40 pełnym syntetyku sto tysięcy km, oczywiście na LPG i silniczek jest perfect, grama oleju nie brał a ciśnienie sprężania po 1.4 MPa na każdym cylindrze. Przebieg silnika teraz to zaledwie 166 kkm i na spokojnie do 300 kkm wytrzyma. Prędzej się buda Poloneza rozpadnie, niż ten silnik zacznie brać olej.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum